Z dedykacją dla: Miśkax3
Harry cz.1
Harry cz.2
Obudził mnie hałas dobiegający zapewne z korytarza hotelowego. Opierałam głowę na brzuchu Hazzy. Jego klatka piersiowa równomiernie unosiła się i opadała. Chłopak przez sen delikatnie się uśmiechał. Nie mogłam się powstrzymać i złożyłam na jego ustach mocny pocałunek. Odsunęłam się lekko, spojrzałam na jego zamknięte powieki, wstałam z łóżka i powoli poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic,nałożyłam na siebie czarną bieliznę i zaczęłam robić makijaż.
-Cześć, kotku- przerwał mi zaspany głos loczka wchodzącego do łazienki.
-Cześć kochanie- odparłam i musnęłam go wargami w policzek. Ten zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu i uśmiechnął się szeroko zatrzymując swój wzrok na staniku.
-Harry- syknęłam ze śmiechem i wygoniłam go z łazienki. Nic się nie zmienił... Po kilku minutach ubrana wyszłam z pomieszczenia. Poczułam przyjemny zapach kawy dochodzący z kuchni. Ujrzałam Stylesa starającego się przyrządzić nam śniadanie. Przyglądałam się jego poczynaniom w milczeniu. Urocze było, jak loczek się starał. Podczas kolejnej próby pokrojenia chleba zaciął się lekko w palec.
-Aua- syknął.
-Już cichutko, Harruś- zażartowałam, podeszłam do chłopaka i objęłam go delikatnie. Po chwili jego dłonie spoczęły na moich biodrach.
-Chciałem zrobić dla nas śniadanie, jak w tych wszystkich romantycznych filmach, ale chyba sama widzisz, że to nie był najlepszy pomysł- powiedział po chwili z niewinnym uśmieszkiem na ustach- poza tym nie ma prawie nic w lodówce, więc może przeniesiemy się do mnie?
Zaśmiałam się tylko i wyjęłam z szafki plaster. Przykleiłam go chłopakowi na rozcięcie.
-Jasne, możemy jechać do Ciebie, tylko wezmę torbę i zapłacę za hotel- powiedziałam i już po kilku minutach opuściliśmy budynek i wsiedliśmy do czarnego samochodu loczka.
Dom był bardzo duży i ładnie urządzony. Ciemne, drewniane podłogi kontrastowały z jasnosiwym odcieniem ścian. W obszernym salonie panował lekki nieład- na sofie leżały ciuchy chłopaka, zaś na stole stało kilka pustych butelek po piwie. Mimo tego wnętrze prezentowało się bardzo dobrze.
-Chodź, tam jest sypialnia, możesz odłożyć swoje rzeczy- brunet zaprowadził mnie do przestronnego pokoju z wielkim, małżeńskim łożem.
-Po co ci takie duże łóżko?- zaśmiałam się odkładając torbę.
-Żebyśmy mogli na nim robić małe Stylesiątka- odparł rozbawiony jak zawsze chłopak.
-Harry, ty głuptasie- wybuchnęłam śmiechem.
Objęci poszliśmy do gustownie urządzonej kuchni. Wspólnymi siłami przyrządziliśmy jajecznicę i kakao, a po posiłku postanowiliśmy posiedzieć trochę w ogrodzie. Włożyłam do piknikowego koszyka trochę owoców, ciasto i lemoniadę. Loczek rozłożył na trawie koc i razem się na nim położyliśmy. Było po prostu cudownie... Obejmowaliśmy się i obsypywaliśmy nawzajem pocałunkami. Cały dzień spędziliśmy razem, wspominając i snując plany na przyszłość. Co chwilę wybuchaliśmy niepohamowanym śmiechem, przypominając sobie przygody z przeszłości. W końcu zrobiło się trochę ciemniej, więc wróciliśmy do domu. Postanowiłam przebrać się w piżamę, więc sięgnęłam do torby po ubranie. Już po chwili w luźnej koszulce i bawełnianych szortach wróciłam do sypialni. Harry oblizał usta na mój widok, co spowodowało rumieńce na mojej twarzy.
-Chodź tu do mnie...- wyszeptał. Położyłam się obok niego na śnieżnobiałej pościeli i nawet nie wiedziałam kiedy, chłopak zaczął składać czułe pocałunki na moim brzuchu.
-Harry...- wymruczałam.
Loczek podążał coraz wyżej, poprzez dekolt i szyję aż do moich ust. Wplotłam dłonie w jego bujne włosy i oddałam mu pocałunek, jeszcze namiętniej. Harry szybkim ruchem ściągnął ze mnie t-shirt i uśmiechnął się łobuzersko.
-Jesteś taka piękna...- wyszeptał i ponownie złączył nasze wargi. Jego dłonie wędrowały po mojej talii, powodując przyjemne dreszcze na mojej skórze. Nie byłam mu dłużna, już po chwili zacisnęłam palce na materiale jego koszulki.
-Chcę mieć z Tobą dziecko, [T.I]- wymruczał loczek poważnym tonem. Odpowiedziałam mu ponownym pocałunkiem.
...
Rano obudził nas dzwonek do drzwi.
-Harruś, ktoś dzwoni- szturchnęłam lekko chłopaka.
-To otwórz...- wymruczał zaspany naciągając kołdrę na głowę. Wstałam więc, wzdychając, trochę zakłopotana, że mam na sobie tylko bieliznę i uchyliłam lekko drzwi.
-Harry... skąd oni wiedzą, że ja tu...- powiedziałam zszokowana zamykając drzwi na widok moich rodziców i Davida.
-Ale kto? Księżniczko, ja chcę jeszcze spać...- wyszeptał loczek.
-Moi rodzice... i David- odparłam nie wiedząc co począć. Chłopak nagle się ożywił.
-Wczoraj, jak byłaś w łazience dzwoniła twoja mama, więc podałem jej adres... nie mówiłaś, że mam tego nie robić...- tłumaczył się zakłopotany.
-Jak to?- powiedziałam zdenerwowana.
-Mówiłaś tylko, że uciekłaś od narzeczonego, nie od rodziców...- odparł.
-[T.I], dlaczego się nie odzywałaś? Nie wiedzieliśmy co się z Tobą dzieje!- przerwała nam moja mama wchodząc do domu.
-Co ty masz na sobie? Dlaczego jesteś tylko w bieliźnie? I to takiej skąpej?!- mówił podniesionym głosem David.
-Bo tak mi się podoba- wysyczałam.
-Stary, albo jesteś ślepy, albo jesteś gejem, bo [T.I] w tym koronkowym staniku wygląda najseksowniej na świecie- włączył się do rozmowy zaspany Harry, wstał z łóżka i objął mnie od tyłu. Zaśmiałam się cicho.
-Dlaczego ten chłopak jest w samych bokserkach?!- krzyknęła moja mama.
-Nie życzę sobie, abyś mówił w ten sposób o mojej narzeczonej, a poza tym nie dotykaj jej- wtrącił się zdenerwowany David.
-Po pierwsze, byłej narzeczonej, a po drugie to Harry może mnie dotykać jak tylko mu się podoba- odpowiedziałam z satysfakcją i pocałowałam loczka stojącego za mną. Czułam jego nagi tors ocierający się o moje plecy.
-On? Twoim chłopakiem? A co z Davidem? Przecież za tydzień mieliście wziąć ślub?- zapytała moja mama z oburzeniem wyczuwalnym w głosie.
-Nie rozumiesz, że kocham Harrego?- krzyknęłam- uciekłam dlatego, że cały czas wywieraliście na mnie presję. Nie wyjdę za mąż za Davida i nie obchodzi mnie, że dużo zarabia i ma wielką firmę. Chcę być szczęśliwa, a Harry jest dla mnie wszystkim- powiedziałam, a na moich policzkach pojawiły się łzy. Uspokoił mnie loczek zamykając mnie w silnym uścisku swoich ramion.
-Ale dziecko, przecież...- zaczęła moja mama łamiącym się głosem, lecz przerwał jej David.
-Jesteś zwykłą dziwką- krzyknął chłopak i wyszedł trzaskając drzwiami.
-Ty skurczysynu, jak ją nazwałeś?- zaczął Styles i już chciał za nim pobiec, ale go zatrzymałam.
-Nie watro, kochanie- wyszeptałam i pocałowałam go w zarumieniony ze złości policzek. Ten zacisnął tylko pięści.
-Mamo, jeżeli chcesz, żebym była szczęśliwa, to pozwól mi tu zostać, razem z Harrym- zwróciłam się w stronę kobiety.
-Radzę ci się poważnie zastanowić nad tym, co robisz. Ciekawe co ojciec na to wszystko powie- odparła zdenerwowana i wyszła z domu.
Opadliśmy na łóżko wypuszczając powietrze z płuc.
-Nie przejmuj się, wszystko się ułoży, najważniejsze, że mamy siebie- wyszeptał chłopak i pocałował mnie w czubek głowy.
-Kocham cię, Harrey- wtuliłam się w ciepły tors chłopaka i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapomniałam o wszystkich problemach, liczył się tylko on...
...
Kilka miesięcy później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Urodziłam małą Darcey, imię wybrał dla niej tatuś. Rodzice w końcu zaakceptowali nasz związek, ale nie utrzymujemy z nimi bliskiego kontaktu. Gdybym wtedy się nie odważyła, gdybym nie wyjechała w poszukiwaniu Harrego... nawet nie chcę myśleć, jakby wyglądało moje życie. Harry i Darcey to wszystko co mam. Pamiętajcie, zawsze warto zaryzykować, jeśli stawką jest miłość...
HazzGirl
Hej kochane! Co myślicie o zakończeniu Harrego? Myślę, że trochę was zawiodłam:(
Bardzo proszę o opinie w komentarzach. Każdy, nawet najkrótszy komentarz wywołuje wielki uśmiech na mojej twarzy.
Proście także o dedykacje, WSZYSTKIE postaramy się w najbliższym czasie spełnić:****
Nowe imaginy pojawią się już niedługo!!!
Kocham was i dziękuję za wszystko! ~wasza HazzGirl
Świetny imagin.
OdpowiedzUsuńŚwietne zakończenie. Nie mogę się doczekać kolejnych imaginów, uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńOjojoj *,* Zakończenie jest takie słodkie ;*
OdpowiedzUsuńA imagin cudny! :)
Czekam na kolejne :*
________________
Zapraszam na mojego nowego bloga http://e-s-cape.blogspot.com/ :)
podobają mi się wasze imaginy ;)
OdpowiedzUsuńjeśli to nie problem to informujcie mnie o nowych ;)
Super imagin :)
OdpowiedzUsuńHazz był taki opiekuńczy i słodki. Czekam na nn!
Zapraszam: http://belivingin.blogspot.com/
świetne zakończenie *__*
OdpowiedzUsuńmyślałam, że bd trochę inaczej, ale myliłam się :D
+ zapraszam do sb: http://one69direction69.blogspot.com/ :)
Omnoomnom ;>
OdpowiedzUsuńUwielbiam...
Świetne zakończenie.
I idealne ostatnie słowa: ,,Pamiętajcie, zawsze warto zaryzykować, jeśli stawką jest miłość... ♥"
Uwielbiam ! ;D
Oby więcej takich. ;p
Pozdrawiam Bella♥
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Haha,super trochę śmieszny i uroczy .Skąd tybierzesz
OdpowiedzUsuńtakie pomysły ,a te ostatnie słowa takie słodkie.l dające
do myślenia,kocham cię dupo
kocham Cię normalnie! <3 jesteś niesamowita a imagin przesłodki <3 Ow kocham tego blogaaaaaa ! Awwwww :*
OdpowiedzUsuńhttp://justdreamabout1d.blogspot.com/
Jejku , jaki piękny < 33 Hue hue Hazza gangster, postrach ulic hah <33
OdpowiedzUsuńkolejny świetny imagin! Masz talent dziewczyno! ;)
OdpowiedzUsuńcudowny, słodki, piękny i wszystko co możliwe! tylko taki maleńki szczegół - Harry chyba aż taką ciamajdą nie jest, żeby chleba nie umiał pokroić haha, ale jak mówię - to drobny szczególik, pozdrawiam, wspaniały blog :)
OdpowiedzUsuńwhoah this blog is wonderful i really like reading your posts.
OdpowiedzUsuńKeep up the great work! You realize, a lot of people are looking around for
this info, you could aid them greatly.
Here is my blog ... search marketing london
Thanks to my father who told me about this website,
OdpowiedzUsuńthis webpage is truly remarkable.
my web blog: social media growth
I don't even know how I ended up here, but I thought this post was good.
OdpowiedzUsuńI do not know who you are but definitely you are going to a famous blogger if you are not already ;) Cheers!
My page ... medical negligence solicitors
I'm extremely impressed along with your writing
OdpowiedzUsuńskills and also with the layout for your weblog.
Is that this a paid theme or did you modify it yourself?
Either way stay up the nice high quality writing,
it's uncommon to peer a nice blog like this one today..
Take a look at my web blog ... uk buy a house
What i don't understood is in reality how you are no longer actually a lot more neatly-appreciated than you may be right
OdpowiedzUsuńnow. You are very intelligent. You know thus significantly
in relation to this topic, produced me in my opinion believe it from a
lot of numerous angles. Its like men and women don't seem to be fascinated unless it's something to do with Lady gaga!
Your individual stuffs outstanding. Always maintain it up!
Visit my web-site: good site design
We are a group of volunteers and opening a new scheme in our community.
OdpowiedzUsuńYour site offered us with valuable information to work on.
You've done an impressive job and our whole community will be grateful to you.
Feel free to surf to my blog: cabela's promotion code