-Halo?
Kto mówi?-pytałam zdezorientowana, co się dzieje? Przecież
jedynym współlokatorem Nialla jest Louis, ale jego głos
rozpoznałabym wszędzie... Brzmi raczej słodko aniżeli groźnie.
Przeszedł mnie dreszcz niepokoju.-Halo?
Ale
połączenie było już zerwane.
Przyjaciółki
spojrzały na mnie pytająco, ale nic im nie wytłumaczyłam. Zresztą
co miałabym im powiedzieć, skoro sama nie wiem co jest grane?
Następnego
dnia
-No kurwa długo
jeszcze będziemy tutaj stały?-spytałam zdenerwowana przystępując
z nogi na nogę.
Madeline była cała
blada.
-Może lepiej
chodźmy stąd. Jak zobaczy nas jakiś nauczyciel to... -rozejrzała
się nerwowo.- Nie na serio dziewczyny, ja już wolę lekcje...
-Ja też-szepnęłam
cicho.
-Nie
marudźcie!-syknęła Rosamond- Musi przecież tutaj przyjść. Jest
nowy i ma obowiązek stawić się z sekretariacie.
-Może zrobił to
wczoraj...-powiedziałam z ironią.
-Ok, jak chcecie to
idźcie.-pokręciła z niechęcią z głową.-Przyjaciółki się
znalazły.
Jej szczupła postać
ostrożnie wychylała się zza ściany, tak by bezpiecznie i
niewidocznie mogła obserwować sekretariat. Mad stała w rogu
bledsza niż zazwyczaj. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że
zgodziła się na akcje pod tytułem: „śledźmy Harrego”. Sama
sobie się dziwię. Wydawało mi się, że wszystko jest lepsze niż
lekcje. Coś nie wyszło. Ach, no tak, przecież to wymyśliła
Rosamond. Wszystko jasne... Każdy jej pomysł to niekwestionowana
klęska. Trzymałam za rękę blondynkę. Moja kochana przyjaciółka.
Naprawdę musi kochać Rose, skoro zgadza się na to wszystko.
Posłałam jej pokrzepiający uśmiech. Z rozmyślań wyrwał mnie
przytłumiony głos brunetki.
-O matko,
jest!-cicho pisnęła i jeszcze bardziej przylgnęła do ściany.
Chciałam zapytać
co robi, ale zdecydowałam, że sama się wychylę. Przybliżyłam
się do niej i lekko wychyliłam głowę. Stał tam pod drzwiami, a
chwilę potem wszedł do pomieszczenia. Och czyli na to czekałyśmy
już ponad godzinę? Zajebiście.
-No to co
wracamy?-spytałam.
Madeline wyraźnie
się rozluźniła i jakby odetchnęła z ulgą. Nie dane jej było
długo się tym jednak cieszyć. Odezwała się nasza przyjaciółka:
-No przecież
dopiero zaczynamy! Po kilku godzinach przypadkowo na niego wpadniemy,
a potem będziecie mogły pójść. Ja już sobie dalej
poradzę.-uśmiechnęła się triumfująco.
Westchnęłam
zirytowana. Słowo daję, że czasami z nią nie wytrzymuję.
-O rety!-powiedziała
dziewczyna-wychodzi.
Mad o ile to możliwe
jeszcze bardziej przysunęła się w róg ściany. Ja pokręciłam
zrezygnowana głową. Kolejny piękny dzień zmarnuję na
obserwowanie chłopaka, którego się obawiam. Sama pakuję się w
kłopoty.
-Wiecie, że wczoraj
dostałam dziwnego smsa?-szepnęła blondynka-z nieznanego numeru.
-Co tam było
napisane?-spytałam zaciekawiona.
Niestety nie
otrzymałam odpowiedzi, bo Rosamond już dostrzegła nowe szczegóły.
-O Boże!
Dziewczyny! On zna Louisa Tomlinsona!
-I z czego się tak
cieszysz?-spytałam nic nie rozumiejąc.
-Jakiś tydzień
temu Lou zaprosił mnie na randkę. Cholera, ale byłam głupia!
Odmówiłam mu... A on starał się już od miesiąca... Teraz się
do mnie nie odzywa...-dodała ze smutkiem.
-Więc o co ci
chodzi? Mówiłaś, że nie jest w twoim typie.-zamyślałam się.
-Ale skoro to kolega
Hazzy to musi być zajebisty.
Dziewczyna źle
postawiła nogę albo za bardzo się wychyliła. Upadła z głośnym
hukiem na podłogę, z pewnością zwracając uwagę dwóch chłopaków
stojących nieopodal.
-O cholera, moja
głowa.-syknęła dziewczyna i potarła ręką skronie. Leżała na
podłodze nie podnosząc się i co chwila soczyście przeklinając.
Nie wiedziałam kim
najpierw się zająć, bo Madeline już osuwała się po ścianie co
chwila szepcząc:
-O mój Boże... oni
zaraz tu przyjdą, o Boże... O mój Boże.-lamentowała.
-Mad,
spokojnie.-Złapałam ją za ramię. Co ja się z nimi mam!
Do Rosamond podeszli
chłopcy. Louis kucnął nad nią i pytał o samopoczucie. Ona lekko
się do niego uśmiechnęła. Cholera jeżeli to był jej kolejny
blef na podryw to później się z nią policzę, bo Mad jest taka
przerażona jakby zobaczyła ducha.
Chłopak z lokami
skierował swoje spojrzenie na mnie. Starałam się wytrzymać jego
wzrok, co nie ukrywając było trudne. Jego zielone tęczówki
skanowały moje ciało w taki sposób, jakby widział więcej niż
inni. Ale wytrzymałam.
-Co się tak
gapisz?-zapytałam zirytowana. Oho, na pewno mu nie pokarzę, że się
go boje.
-Tylko się
przyglądam-wytłumaczył.-Zresztą na twoim miejscu złotko, to bym
się tak nie stawiał. Jego ręka powędrowała na mój pośladek. Po
chwili klepnął mnie w to miejsce. Zarumieniłam się, ale nie z
zawstydzenia, tylko ze złości. Co on sobie wyobraża?
Nie miałam już ani
siły ani ochoty z nim kłócić. Tym bardziej, że Madeline już
leżała nie przytomna na ziemi. Przykucnęłam przy niej i
próbowałam ocucić. Doskonale, zaraz sama będę leżała na
podłodze!
-No i co się tak
patrzysz? Może byś mi pomógł...-syknęłam ze złością. Znalazł
się kurwa bohater. Co z nim jest nie tak?
-Spokojnie. Bo zaraz
i ty zemdlejesz. W sumie to wiedziałem, że żadna mi się nie
oprze, ale żeby aż tracić przytomność.... Hmmm tak wysoko się
nie ceniłem.
Na jego usta
wtargnął nieodgadniony uśmiech. Spojrzałam na niego spod
zmrużonych oczu. Megaloman. Za kogo on się ma?
-No już ok, pomogę
ci.-dodał zniecierpliwiony-nie znasz się na żartach.
-Obejdzie się,
zaraz zadzwonię po Nialla, mojego chłopaka.-wyraźnie
zaakcentowałam ostatnie słowo.
Rosamond, która
nadal leżała, podparła się na łokciach i spojrzała na mnie
skonsternowana.
-Od kiedy ty z nim
chodzisz?
Spojrzałam na nią
wściekła. Och nagle jej się poprawiło?
-Od pewnego
czasu.-odpowiedziałam wymijająco.
-I ja o tym nie
wiem?!-krzyknęła.-Czemu mi nie powiedziałaś?
Zanim zdążyłam
odpowiedzieć do rozmowy wtrącił się Harry.
-Niall Horan?-na
jego usta wdarł się irytujący uśmieszek.-Ta ciota?
Pożałowałam w
jednej chwili swoich poprzednich słów. Niall jest słodki, ale to
nie typ twardziela, a raczej romantyka. Przed Stylesem mogłam się
nie chwalić...
-W naszej szkole
mamy jednego Nialla.-odezwał się Lou i puścił oko do Hazzy.-Nasz
współlokator.-dodał uroczyście.
Chciałam ich
zapytać o czym oni mówią, ale Mad nadal się nie odzywała.
-To jak? Pomoże mi
ktoś ją zanieść do pielęgniarki, czy będziecie dalej urządzali
sobie pogawędki?
Pokiwali zgodnie
głowami i jako że Lou zajmował się Rosamond na mnie i Mad
skazany był Styles. Wziął na ręce Madeline i podążał za mną.
Ciekawa jestem co powie na to moja przyjaciółka gdy się o tym
dowie...
-Czemu jesteś dla
mnie taka nieprzyjemna?-spytał po dłuższej chwili milczenia
chłopak.
-Mogę nie odzywać
się w ogóle.-odparłam złośliwie.
-Haha...-zaśmiał
się krótko.- jeszcze zmienisz zdanie...-odparł tajemniczo, a jego
głos wywołał na mojej skórze gęsią skórkę.
Na szczęście
byliśmy już pod gabinetem pielęgniarki.
Tego samego dnia,
wieczorem.
-Możecie wreszcie
powiedzieć mi co się stało?-spytała Mad zdezorientowana.-po tym
jak Rosamond się przewróciła urwał mi się film-narzekała.
-Zemdlałaś-odpowiedziałam
jej. Wolałabym żeby nie pytała dalej, ale Rose pogorszyła
sytuacje dodając swoje trzy grosze.
-Harry cię zaniósł
do pielęgniarki.-puściła jej oczko, wywołując tym samym
skrzywienie na ustach blondynki.
-A mi pomógł
Lou...-rozmarzyła się.-Jak chcecie to bierzcie sobie tego Harrego.
Lou to dopiero ciacho.
Przechyliłam głowę
do góry. Jak tak dalej pójdzie to chyba zwariuję... Moja komórka
zaczęła dzwonić. Znów Niall. I w jednej chwili ogarnęło mnie
przerażenie. Już wiem czyj był ten tajemniczy głos. Harry Styles.
To nazwisko jak się okaże zapamiętam do końca swojego życia.
Foreverdirectioners
Witajcie kochani!
Przepraszam, że
dopiero dziś, ale mój wyjazd się przedłużył :3 Zaraz muszę się
pakować i czeka mnie kolejna podróż :) W sprawie wysyłania do nas
swoich prac podjęłyśmy decyzję, że najprawdopodobniej stworzymy
zakładkę z imaginami czytelników.
Teraz mam dla Was
drugą część Harrego :) Mam nadzieję, że nie zawiodłam :*
Dziękuję za każdy
komentarz <3
Ps: Przepraszam, że nie komentuje Waszych prac, ale na razie naprawdę nie mam czasu. Jak wszystko się uspokoi to do Was wrócę *.* Buziaki :*** Foreverdirectioners
co najmniej 25 komentarzy= nowy imagin! ! !
Świetne :) Niecierpliwie czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przed mówcą ubustwiam cię :*
OdpowiedzUsuńUbóstwiam
UsuńZajebisty z niecierliwością czekam na nn:) Żeby się nic Niallowi nie stało że chodzi rzekomo z nią:) do następnego:) /aga
OdpowiedzUsuńZajebisty! Al jak ją klepnął w tyłek haha :D Boskie :D :*
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część <3
http://different-world-1d.blogspot.com
http://maniac-harrystylesff.blogspot.com
super czekam na następny
OdpowiedzUsuńOMG,Boże cudooo *_*
OdpowiedzUsuńKiedy next,mam nadzieje że nie długo ;33
Pozdrawiam, twoja fanka ♥
Boże wymiękam, jak to czytam! Wyjeżdżasz? Czyli na cd trochę poczekamy :(
OdpowiedzUsuńAwww! Boski! Jest... nie no nieziemski. Już sobie wyobrażam, co przeżyje biedny Niall w pokoju.
OdpowiedzUsuńBoziu, ja chcę następny... *_*
OdpowiedzUsuńO Boże nieziemskie. Harry taki och brakuje mi słów. Biedny trochę ten Niall ale będzie dobrze. Pozdrawiam i życzę weny i wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńAle zajebiaszcze *.*
OdpowiedzUsuńProszę dodaj nexta jak najszybkiej <3
Zapraszam na kolejny rozdział u mnie :
http://dontforgetwhereyoubelong10.blogspot.com/
Może jestem głupia, ale to ostatnie zdanie spowodowało, że mam ciary! *_* Harry jest ekstra xd chcę już kolejne części, czekam aż dodasz i nie mogę się doczekać! :-*
OdpowiedzUsuńGenialny!!! Kocham i czekam na następną część:-*:-*:-*:-*:-*:-*
OdpowiedzUsuńJak zawsze genialny! <3
OdpowiedzUsuńUh, uh, jakie podglądanko. Nie ma co. Mogłyby zostać zawodowymi szpiegami, haha.
OdpowiedzUsuńZnów by do niej dzwonił od Niall'a?
Czekam nn.
:* LOFCIAM !!!
OdpowiedzUsuń<3 KOFFAM !!!
O matulu, kocham ten imagin ;♥
OdpowiedzUsuńOMG! Dokończ to bo nie wytrzymam :O To jest wspaniałe :* ♥
OdpowiedzUsuńAle to jest sweet! Kocham ten imagin ;♥
OdpowiedzUsuńTo jest boskie...... ubóstwiam toooo <3333333333333333333
OdpowiedzUsuńSuper imagin najbardziej jestem ciekawa czy ta dziewczyna będzie z Harrym :)
OdpowiedzUsuńWOW :) Zajebisty imagin ♥♥♥♥♥ Zrób następną część. Ploseeeee :) Wiem, że jeszcze nie ma 25 komentarzy, ale my się nie pogniewamy jak zrobisz kolejną część :****
OdpowiedzUsuńAleż ja mam już 7 z 10 części, ale bądźcie cierpliwi, wszystko w swoim czasie :) całuję ;***
UsuńBłagam cię dodawaj szybko bo już nie wytrzymuje!! Co 5 min sprawdzam czy nie dodałaś kolejnej część!! ♥♥♥
UsuńTen imagin jest najlepszy ♥ Dodawaj te części bo ja się już doczekać nie mogę :) Ps. To jest 25 kom. :)
OdpowiedzUsuńAmazing!
OdpowiedzUsuńI love it, love it!!!
Girls i know that u want more, again part but authors have got vacation too and they want have fun of it. They cant only adding and writing stories.
Tak się trochę spóźniłam, przepraszam... Ale niestety u mnie Pan Lenistwo w odwiedzinach i w ogóle nie chce się wynieść. ;( Dlatego też zapewne ten komentarz będzie krótki, za co z góry przepraszam, :*
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Wszyscy chyba spodziewałyśmy się, że to Harry wtedy chciał powiedzieć mi (wczułam się i dobrze mi z tym ;3) 'dobranoc'. Nie spodziewałam się jednak, że rozłączy się, zanim przyzna się, że to on. No ale w końcu i tak do tego doszło, ale to później. :)
No rozbawiła mnie ta akcja ze śledzeniem Stylesa. Zwłaszcza słaniająca się bez przerwy Madeline. (Pewnie zachowałabym się podobnie, ale nie w tym opowiadaniu, co mnie bardzo cieszy. ;)) Ja cały czas zachowałam zimną krew. I o to chodzi. ☺
No i postać Harrego... Teraz, to już zdecydowanie się do niego przekonałam. Jest tutaj taki... (zbyt) pewny siebie, pociągający, interesujący, a jego przeszłość nawet w pewnym sensie sprawia, że podoba mi się jeszcze bardziej. (Czyżbym była chora psychicznie? :o Nie, chyba nie... To Harry. On chyba na każdą tak działa. ♥) Nie jest tak arogancki wobec mnie, jak się tego spodziewałam i to działa u niego na plus. :) Świetnie go określiłaś. "Meloman". Tak. To idealnie go opisuje. :D Tak dawno się z tym słowem nie spotkałam, że prawie zapomniałam, że w ogóle istnieje, więc można powiedzieć, że dzięki Tobie wzbogaciło się moje słownictwo, za co dziękuję. ♥
A Rosamond mnie rozwaliła."Jak chcecie to bierzcie sobie tego Harrego. Lou to dopiero ciacho." Szybko zmieniła o nim zdanie, co mnie bardzo cieszy, bo trochę bałam się, że pokłóci się ze mną o Harrego, gdy ten już zacznie mnie podrywać. (Haha. Sama śmieję się z tego, co napisałam. Harry zacznie mnie podrywać? Pomarzyć dobra rzecz. ;D)
Jestem cholernie ciekawa, jak potoczy się ta rozmowa telefoniczna. Czy to znowu Harry? A może Niall gdzieś się schował i potajemnie telefonuje do swojej 'dziewczyny' (nie mogło się obyć bez tego cudzysłowu)? Przekonamy się w następnej części, na którą bardzo niecierpliwie czekam. :*
Pozdrawiam. ♥
Zajebisty. Takiego Harrego jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuńWy dwie mnie zawsze rozwalacie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam o waszym blogu i mam nadzieję, że będziecie go jeszcze długo pisać, co za tym idzie mam nadzieję, że nie skończą Wam się pomyśly na imaginy.
Jesli skonczy się działalność to też trochę, jakby 1D skończyło karierę.
Buziaki kochane :*
No to jest 30 komentarz :) Więc proszę dodaj w końcu tą 3 cześć :*** Doczekać się nie mogę :/
OdpowiedzUsuńWspaniały! ♥♥♥ zgadzam się z komentarzem wyżej! DODAJ JUŻ bo zemdleje xD :*
OdpowiedzUsuńWreszcie zabieram się za komentarz do tego wspaniałego i nietypowego imagina =} Fajnie, że po raz pierwszy Harry na tym blogu pokazał się w wersji trochę innej niż grzeczny Harruś Styles =] To mi odpowiada w 100000% Zresztą czego chcieć więcej? Gdyby ktoś taki przyszedł do mojej szkoły to pewnie, postąpiłabym tak jak laski :P Rosamond... Ta dziewczyna jest cholernie zakręcona! Śledzić Stylesa? Oki, to brzmi ciekawie :) Haha natomiast Mad, kurcze ona jest zupełnym przeciwieństwem całej paczki :0 T.I jest chyba najbardziej ogarnięta ( więc jestem happy) c: Rose zemdlała, Mad zresztą też :-) Heh dobrze, że pod ręką znaleźli się nasi cudowni chłopcy--> Lou i Harry :-D To musiało wyglądać komicznie xd Haha najlepsza reakcja! Oj dziewczyna szybko zmienia zdanie co do chłopaków :D Lou, ciasteczko! Ciężko się nie zgodzić ;) Hmm i teraz do akcji powinien wkroczyć Styles i zawrócić t.i w głowie :* Wiem, wiem, że ten komentarz jest trochę zagmatwany, no ale cóż.... Teraz przejdę do początku ;) A więc byłam pewna, że do t.i dzwoni Styles :0 Awwwww! Jak ja lb takie fragmenty.... W ogóle ta seria jest świetna i najlepsze jest to, że bd miała 10 części!? To ja chyba już do reszty odlecę, a może jednak zwariuję dopóki nie przeczytam końcówki, w której wszystko się wyjaśni. O.o
OdpowiedzUsuńPS pewnie pomyślisz, że jestem nieogarnięta( haha, od paru dni chyba faktycznie jestem ogarnięta tylko tak trochę inaczej) , a poza tym jestem chora i głowa odmawia mi współpracy -.- Mój mózg nie chce się wysilać i ogranicza mój zasób słownictwa do minimum. :0 No więc to jest takie asdggjkl <3 ---> czytaj mega zajebiste pod każdym względem :**
Pamiętaj, że cię ubóstwiam! <3 <3 <3
Buziaki Nata!
Niesamowity :) straszenie mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, a może też chłopacy! Podejrzewam, że autorki nie dodadzą kolejnej części Harrego tylko innego imagina... Nialla i Zayna na przykład :P
Świetna praca!
OdpowiedzUsuńOby więcej takich pomysłów ;)