Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

piątek, 14 czerwca 2013

#30 Niall

Inspiracją do tego imagina był fragment filmu ;)
Dedykacja dla: Karolina Lis


Mój smutek, związany z rozstaniem stawał się coraz mniejszy. Zanikał z każdą minutą. W końcu to nie była moja wina, że ze sobą zerwaliśmy. Chłopak po prostu znudził się i zostawił mnie dla innej. Hm. Takie jest życie. Raz cieszysz się, a innym razem smucisz...
Z tą myślą wygrzebałam się z łóżka. Zjadłam płatki, a następnie ubrałam się. Trudno, musiałam zacząć wszystko na nowo. Musiałam udawać, że jest OK. Robiłam dobrą minę do złej gry. W końcu opuściłam dom i udałam się w dobrze znanym mi kierunku.
Na tafli jeziora odbijało się słońce. Delikatne powiewy wiatru, poruszały trzciną, która rosła wzdłuż wybrzeży. Zdjęłam niewysokie, beżowe koturny. Rozgrzany piasek parzył moje stopy. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo ciepły. Może właśnie, dlatego zdecydowałam się na spacer... Zrobiłam głęboki wdech. Właśnie tego potrzebowałam. Świeże powietrze wpadło do moich płuc. Kochałam rześkie poranki, a ten był wręcz doskonały. Mimo że słonce świeciło zaledwie parę godzin, piasek po którym stąpałam był wyjątkowo nagrzany. Pojedyncze, drobniutkie ziarenka wydawały się być rozgrzane do czerwoności.
Próbowałam żyć tak jak wcześniej. Każdego letniego dnia spędzałam tu kilka godzin. Chciałam by teraz było tak samo. Spacerowałam po plaży, zażywając słonecznej kąpieli. Pojedyncze promienie muskały moją twarz. Prawie nieodczuwalny wiatr, delikatnie rozwiewał mi włosy. Odgarnęłam je z czoła i wyjęłam z torby mały, czerwony kocyk. Wybrałam miejsce, które wydawało mi się właściwe. Cień drzew, dawał odczucie chłodu, a jednocześnie możliwość wytchnienia. Nie potrzebowałam niczego więcej. Na ten moment liczyłam się tylko ja i otaczająca mnie natura. Zawsze dziwiłam się, że taki cudowny zakątek jak ten, nie obfituje w ludzi, pozostaje dziewiczy. Przecież główną atrakcją Mullingar były właśnie jeziora, a to świeciło pustkami.
Rozłożyłam koc. Zdjęłam zbędne części mojej garderoby, tak że zostałam jedynie w samym bikini. Moje białe ciało raziło. Nie przeszkadzało mi to. Położyłam się na plecach. Zamknęłam oczy i postanowiłam delektować się tak cudnym dniem. Napawałam się upałem, który wydawał się być tak odmienny od tych licznych deszczowych dni, które były już za nami.
Momentalnie poczułam ulgę. Było mi lżej na sercu. Przebywanie na łonie natury działało na mnie wyjątkowo kojąco. Lubiłam to. Nie wyobrażałam sobie życia bez śpiewu ptaków. W tle dało się słyszeć ich świergot. Był on melodią dla moich uszu. Żałowałam, że niestety był on tak cichy. Od czasu do czasu dało się usłyszeć szum pojedynczych źdźbeł traw czy też szum malutkich fal, uderzających o brzeg.
W pewnej chwili poczułam jak moje ciało pokrywa się drobnymi kropelkami potu. Aha. Zapomniałam się posmarować- uzmysłowiłam sobie. Wyjęłam z torebki filtr i wtarłam go w skórę. Odczekałam parę minut i wróciłam do poprzedniej pozycji. Znów leżałam na piasku, który delikatnie osuwał się pod ciężarem mego ciała. Powoli zaczęłam tonąć w tej bezgranicznej ciszy. Ten spokój działał na mnie uspokajająco. Zdążyłam jedynie założyć na uszu słuchawki, gdy zmógł mnie sen. Oddałam się tej przyziemnej czynności.
Ocknęłam się dopiero, gdy poczułam chłód na mojej nagrzanej skórze. Powoli otworzyłam oczy i spojrzałam w kierunku nieba. Było błękitno- pomarańczowe. Zbliżał się wieczór. Nie musiałam spoglądać na zegarek. Wystarczyło, iż spostrzegłam słońce i jego ostatnie promienie, które leniwie przedzierały się zza wysokich drzew. Nasza życiodajna gwiazda po prostu zachodziła, chowała się za linią widnokręgu. Dawała miejsce nocy.
Podniosłam się, delikatnie podpierając się na łokciach. Zmarszczyłam czoło. Na moich kolanach spostrzegłam biały ręcznik. Zdziwiłam się skąd się tu wziął. Odwróciłam się na wszystkie strony. I wtedy...
Spostrzegłam chłopaka. Siedział tuż przy mnie. Jego głowa zwrócona była w przeciwnym kierunku. Nagi, umięśniony tors. Blond włosy, które były w kompletnym nieładzie. Chrząknęłam znacząco, na znak że już nie śpię, że znów jestem wśród żywych. Blondyn momentalnie odwrócił głowę. Spojrzał na mnie, a jego kąciki ust uniosły się delikatnie ku górze. Ujrzałam jego oczy. Niebieskie tęczówki, przypominające Lazurowe Wybrzeże. Po prostu nieziemskie- pomyślałam. Tak, jego oczy były niezwykłe, takie piękne. Mogłabym w nich utonąć... Szybko oddaliłam tą myśl od siebie. Nie powinnam być taka. Nawet go nie znasz- zganiłam się.
Posłałam mu pytające spojrzenie. Próbowałam unikać tych jego hipnotyzujących, uwodzicielskich tęczówek, które mąciły mi w głowie. Chłopak uśmiechnął się szerzej. Na jego twarzy pojawił się uroczy uśmiech. W końcu wyciągnął dłoń w moim kierunku, przedstawił się. -Hej. Jestem Niall- powiedział. Miał cudny anielski głos. Gdybym stała, nogi odmówiłyby mi posłuszeństwa. Czułam jak moje serce przyspiesza...
    - [T.I]- wyszeptałam i uścisnęłam jego ciepłą dłoń- Co Ty tu robisz? Skąd się w ogóle wziąłeś?- zaczęłam żywiej, łapiąc się za głowę. Byłam wszystkiego ciekawa.
    Tyle pytań cisnęło mi się na język, ale każde z nich wydawało się coraz gorsze. Nie wiedziałam co się ze mną działo. Nie mogłam złożyć żadnego logicznego zdania. Wszystko było dla mnie takie bezsensowne. Czułam się śpiąca, mimo iż przespała cały dzień. Obecność tego chłopaka powodowała, że zachowywałam się jakoś dziwnie. Brakowało mi języka w gębie. Przejmowałam się, iż wyjdę na kompletną idiotkę, że popełnię faux pas.
    - Po prostu przyszedłem nad jezioro. Czy to takie dziwne? W końcu jest to miejsce publiczne- odrzekł i uśmiechnął się w moim kierunku. Poczułam się lekko skrępowana.
    Niall wydał się bardzo sympatyczny. Sprawiał pozytywne wrażenie. A w dodatku był niesamowicie przystojny. Mój ideał- pomyślałam. Od zawsze marzyłam, że moim chłopakiem będzie nieśmiały blondynek, o wielkim sercu... Chyba nie wymagałam zbyt wiele, nieprawdaż?
    - Ale skąd się wziął ten ręcznik na moich kolanach?- zapytałam.
    - Hmm. Po prostu przechodziłem i zobaczyłem Cię. Spałaś tak słodko. Wydawałaś się taka niewinna, a ja nie miałem serca Cię budzić- zawahał się i dodał- Wiesz, słońce bywa czasami niebezpieczne o tej porze. Nie chciałem, żebyś się poparzyła, czy coś w tym stylu- oznajmił lekko speszony, a na jego policzkach pojawiły się urocze rumieńce. Boże, jaki on słodki- zdanie to rozchodziło się niczym echo po mojej głowie.
    - Dziękuję, to naprawdę bardzo miłe, ale nadal nie rozumiem co tu robisz? Czemu przy mnie siedzisz?- spytałam niepewnie.
    - Sam nie wiem- powiedział i uśmiechnął się figlarnie- Chyba po prostu trochę się o Ciebie bałem..
    Słysząc to momentalnie speszyłam się. Zastanawiało mnie czemu ten chłopak po prostu mnie nie zostawił, tak jak każdy. Przecież nigdy nikt się mną nie interesował. Nikt nie dbał o to czy może mi się coś stać. Prawie zawsze byłam skazana na samą siebie lub pomoc moich przyjaciółek. Opuściłam głowę. Utkwiłam wzrok w drobnych ziarenkach piasku, który nagle wydał mi się wyjątkowo interesujący.
    - Tak, chyba faktycznie się trochę o Ciebie bałem- stwierdził, a ja ukradkiem spojrzałam w jego kierunku.- Pewnie, normalnie odszedłbym, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu, ale potem męczyłyby mnie wyrzuty sumienia. Po prostu głowiłbym się czy wszystko jest ok. No, wiesz jesteś sama na takim odludziu, na dodatek śpiąca. Czasami szlajają się tędy jacyś pijacy. A jeśli, któryś z nich trafiłby na Ciebie... I co wtedy? Nikt by Cię nie usłyszał. Mullingar jest spory kawałek stąd... Po prostu martwiłem się o Ciebie...
    Uśmiechnęłam się. Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Ten chłopak miał w sobie to coś. Emanowało od niego szczęście, pogoda ducha. Rozsiewał wokół swojej osoby jakąś pozytywną aurą, której właśnie stałam się ofiarą.
    W końcu podniosłam się z koca. Sięgnęłam i założyłam zwiewną, kolorową sukienkę, w której przyszłam. Kiedy się ubrałam wytrzepałam koc i wrzuciłam go do torebki. Chłopak w tym czasie siedział nieruchomo i co chwila spoglądał w moim kierunku tymi swoimi błękitnymi oczami.
    - Wiesz co zastanawiam się, czemu się nigdy wcześniej nie poznaliśmy. W końcu Mullingar nie jest takie wielkie.- powiedziałam, gdy skończyłam się pakować.
    - Nie wiem- odparł i wstał z ziemi- może nie było nam to pisane- zastanowił się i posłał mi kolejny uśmiech. Jeny, jak on to robi, że ciągle jest taki wesoły, pogodny, sympatyczny- głowiłam się. Znałam go zaledwie kilka minut, a miałam już do niego zaufanie. To naprawdę bardzo dziwne- stwierdziłam.
    - Hm. Zastanawiam się, czy zgodzisz się bym odprowadził Cię do domu?- spytał- Nie myśl, że jestem jakimś zboczeńcem, czy coś w tym stylu. Wiesz, będę lepiej spał z myślą, że jesteś bezpieczna i nic Ci się nie stało. Moje sumienie będzie troszeczkę spokojniejsze- mówiąc to ciągle wpatrywał się w moje oczy. Te jego wielkie, lazurowe tęczówki...-pomyślałam i odwzajemniłam mu poprzedni uśmiech.
    - Pewnie, możemy wracać razem- zarzuciłam torbę na ramię i ruszyłam wolnym krokiem- Przez ten czas zdążymy się trochę poznać...
    - Czyli zgadzasz się- zapytał z nadzieją.
    - Chyba nie mam innego wyjścia- zaśmiałam się, odchodząc powoli. Niall szybko dorównał mi kroku. Szliśmy tak ramię w ramię, trzymając się za ręce...

                                                                                              MissPotatoe
 Siemaneczko :***
I jak co o tym sądzicie? Postanowiłam wrzucić imagin z Horankiem, gdyż większość osób życzyła sobie właśnie jego ;)
Mam nadzieję, że ten jednopartowiec nie wyszedł najgorzej i spodoba się Wam :D
Jeżeli czytasz, to skomentuj. To dla mnie bardzo ważne, gdyż wtedy wiem czy chociaż części z Was podoba się to, co piszę i mam dla kogo to robić ^_^
Love <3 MissPotatoe...

13 komentarzy:

  1. co ja o tym sądzę... To takie słodkie och! spotkanie nad jeziorkiem z Nialler'em ! jestem na tak i trzymaj tak dalej! :*
    http://justdreamabout1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww jaki Niall<33 Świetny imagin, masz talent i już nie mogę doczekać się nn:))

    Zapraszam też do mnie, gdzie na razie są sami bohaterowie.
    http://ourxxmoments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww. Słodki. Czekam na kolejny< 3:***

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG !!
    Ja tu sobie wchodzę dzisiaj na Waszego bloga (nie mogłam wczoraj bo miałam wycieczkę) i co kurde widzę?! :)
    Imagin z dedykiem dla mnie i to jeszcze z wielbionym przeze mnie Niallerkiem *.*
    Dzięki tobie moje zmęczenie poszło w cholerę i mam siłę i chęci do rozpoczęcia nowego dnia! :D
    Dlatego ruszam dupę i wstaję z łóżka! xd
    Jeszcze raz wielkie, gigantyczne dzięki za wszystko :*
    Czekam na kolejmego imagina :3

    OdpowiedzUsuń
  5. boooooooooooski c:
    a będzie kolejna część ???
    czeeeeekam
    pozdro ~Miśkax3

    OdpowiedzUsuń
  6. Booski imaginek :)
    Przeczytałam wczoraj, a dopiero dziś komentuje, bo dopiero dziś jest na to chwilka czasu :*
    Mam nadzieję, że będzie kolejna część? ;>

    Zapraszam również do mnie na nowy rozdział :) http://youre-me-kryptonite.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny wyszedł! chciałabym kolejne części, no ale jeśli to jednopartowiec, to ok...

    <3
    http://one69direction69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Imagin jest super. Takie to było romantyczne...
    Dziękuję za linka, bo sama bym się tu nie znalazła.
    Życzę ci weny i tymczasem możesz mnie odwiedzić:
    http://sweet-dis.blogspot.com/ lub
    http://dobrzewybieraj.blogspot.com/ WENY XOXO

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak sodko, że Niall się o nią zatroszczył.
    Hehe dzięki niemu nie ma spalonych nóg ;D
    Oj ja nie nienawidzę mieć zjaranych nóg. To piecze i boli...
    I jeszcze jak skóra schodzi.. masakra.
    hahha ale ja jestem ...dziwna. Piszę ci tu o spaleniźnie hahah;D
    Sorki.
    No więc, imagin słoodki.
    I na koniec ją odprowadził.
    To takie romantyczne jak chłopak oprowadza dziewczynę do domu...*_*
    Uwielbiam.;]
    I jestem ciekawa z jakiego filmu czerpałaś inspirację, bo jakoś żaden mi się nie nasuwa na myśl.
    Hahaha ;] Może to przez to, że sama filmów nie lubię oglądać, a jak już z kimś oglądam o przeważnie coś w stylu dramatów itp. A ja uwielbiam Romantyczne filmy ♥
    Czekam na kolejny ;D

    Pozdrawiam Bella ♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuuuuuuuu ej ten Nialler ♥ Świetny :D Z Liam'em można prosić ♥ ? Od razu dedykacjaa :D Proszę ♥

    A ja teraz oficjalnie zapraszam na kolejny IX rozdział i licze na komentarz http://vashapppenin.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń
  11. KOCHAM IMAGINY Z NIALLEM! ;3
    z innymi też XD
    jest genialny! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie BOMBA:D Niall jest tu taki słodki :D Szczerze, to też bym chciała tak go spotkać nad jeziorem :D
    Zapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń