Przy wyjściu z lotniska dostrzegliśmy sporą grupkę fanek One Direction. Dziewczyny miały przy sobie plakaty, koszulki, zdjęcia. Zastanawiałam się skąd dowiedziały się, że przylecieliśmy do Polski. Przecież nikogo oprócz chłopaków, nie informowaliśmy o naszej podróży.
Wraz z Zaynem podeszliśmy do jednego ze strażników. Nie mogliśmy tak po prostu wejść w ten tłum. Fanki nie dałyby nam spokoju. Musieliśmy, więc spytać się o jakieś boczne przejście, którym spokojnie opuścilibyśmy mury lotniska.
- Przepraszam- zwróciłam się do mężczyzny- może orientuje się pan czy jest tu inne wyjście?
- Jest, ale może z niego korzystać wyłącznie personel- oświadczył.
- Nie mógłby pan zrobić dla nas wyjątku?- zapytałam z nadzieją- przed głównymi drzwiami stoi kilkadziesiąt fanek. Nie uda nam się przejść. Nie zrezygnują z okazji, by spotkać się z Zaynem Malikiem- wskazałam na Mulata.
- Dobrze. W takim razie spróbuję zrobić co w mojej mocy. Proszę za mną- zwrócił się do nas.
- Dziękuję- oznajmiłam.
Udaliśmy się za nim, w kierunku bocznego wejścia. Mieliśmy szczęście, iż mężczyzna pozwolił nam wyjść bocznymi drzwiami. W innym razie nasza przygoda nie zaczęłaby się zbyt optymistycznie. W końcu strażnik wskazał nam odpowiednie wyjście i mogliśmy opuścić lotnisko.
- Zayn, jak w ogóle dostaniemy się do mnie?- spytałam. Cała ja. Dopiero teraz zastanawiałam się nad tak istotną rzeczą.
- Nie przejmuj się. Już nad tym myślałem- odpowiedział- Paul obiecał mi, że będzie czekał na nas samochód. Będę musiał wykonać jeszcze jeden telefon i za kilka minut będziemy mogli wyruszyć.
Chłopak oddalił się ode mnie, a chwilę później podjechało lśniące, czarne auto. Nie trzeba było być znawcą , by stwierdzić, że pojazd należał do tych z górnej półki. Mulat otworzył przede mną drzwi i wsiadłam do środka. Chłopak obszedł auto i parę sekund później ruszyliśmy.
- Członek One Direction- Zayn Malik i Jego dziewczyna [T.I.I.N] są w Polsce. Directioners liczą na koncert i liczne spotkania ze swoim ulubieńcem- usłyszeliśmy w radiu. Byliśmy tu dopiero od kilkunastu minut, a każdy wiedział już o naszej obecności. ,,Plotki rozchodzą się za szybko”- zauważyłam.
~.~
- Kochanie, daleko jeszcze do Twojego domu?- zapytał zniecierpliwiony Zayney.
- Nie- odparłam- ale najpierw i tak musimy pojechać do moich rodziców. Tam są klucze.
Moja mama nie posiadała się z radości, kiedy nas zobaczyła. Wycałowała mnie za wszystkie czasy, a potem przywitała się z Zaynem. Spędziliśmy naprawdę miłe popołudnie. W końcu jednak udaliśmy się do mnie. Oprowadziłam chłopaka po moim domu.
- Masz tu sporo naszych zdjęć- zauważył. Zarumieniłam się. To była prawda. Prawie na każdej ścianie znajdowała się jakaś fotka. Zayn był moim ideałem mężczyzny. Kochałam się w nim nawet jak nie chodziliśmy ze sobą. Od niepamiętnych czasów byłam jego wielką fanką. Wolałam jednak pozostawić tę wiedzę dla siebie...
-A tutaj jest sypialnia- wskazałam na najbliższy pokój, otwierając drzwi- mam nadzieję, że się jakoś zmieścimy. Najwyżej będę spała w swoim pokoju...
- Nawet o tym nie myśl, piękna- wyszeptał mi do ucha i zaczął całować. Przymknęłam powieki. Pragnęłam włożyć w ten pocałunek całą siebie, całe moje serce bijące tylko dla niego. Chciałam pokazać mu, co za jego sprawą, działo się w moim wnętrzu. Jak moje ciało reagowało na jego bliskość. W pewnym momencie poczułam jego dłoń na moim biodrze. Chłopak przysunął się do mnie, drastycznie zmniejszając dzielącą nas odległość. Tworzyliśmy jedność. Tylko ja i on. W jednej chwili Mulat podniósł mnie i przeniósł przez próg sypialni. Nie sprzeciwiałam się. Nie mogłam go po raz kolejny zawieźć. On był moją siłą, moją nadzieją, moi światem, a przede wszystkim moim największym skarbem.
Oboje rzuciliśmy się na łóżko. Nasze usta znowu się odnalazły. Jego perfekcyjne wargi wtuliły się w moje, sprawiając że po mojej skórze przeszły dreszcze. Czułam ciepło jego ciała. Zapach jego ulubionych perfum. Dłoń, która delikatnie pieściła mój policzek. To wszystko sprawiało, że traciłam zdrowy rozsądek, a myśli krążyły jedynie wokół jego osoby. To było niesamowite, jak jego bliskość wpływała na mnie. Wydawało mi się, że chłopak mącił mi w głowie. Nie wiedziałam jak to inaczej opisać.
Zayn na kilka sekund oderwał się od moich opuchniętych już ust. Wpatrywałam się w niego jak zahipnotyzowana, niezdolna do powiedzenia czegokolwiek. Wstrzymałam oddech, gdy jego czoło oparło się o moje. Czekał na moją reakcję. Na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech, ten który najbardziej lubiłam. Chłopak wydawał się być po prostu szczęśliwy. Jego czekoladowe tęczówki zwrócone były na mnie. W jego lśniących źrenicach dostrzegłam siebie. Nie mogłam mu w tej chwili niczego odmówić.
W końcu Mulat na powrót zatopił swoje wargi na moich ustach. Wsunęłam dłonie w jego kruczoczarne włosy, oddając mu namiętny pocałunek, jakim mnie zaszczycił. W pewnym momencie Malik zaczął wodzić opuszkami palców po mojej skórze, powodując przyjemne mrowienie. Teraz wiedziałam już jak to się skończy. W jednej chwili poczułam koniuszek jego języka na moich wargach, które momentalnie rozwarły się.
- Nie chcę Cię do niczego zmuszać. Pamiętaj to ma być Twój wybór- oznajmił, przygryzając delikatnie moją dolną wargę.
- Do niczego mnie nie zmuszasz- stwierdziłam i ściągnęłam z niego koszulkę. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Momentalnie nasze ubrania znalazły się gdzieś na podłodze...
~.~
- Jakie masz plany na wieczór, kotku?- zapytał Mulat.
- Zamierzałam spotkać się z przyjaciółką- powiedziałam, wtulając się w jego nagi tors- No, wiesz taki babski wypad na zakupy. Jak chcesz to też możesz iść z nami.[I.T.P] na pewno ucieszy się, że pozna Cię osobiście.
- Nie, nie będę Wam przeszkadzał. Porobię coś innego- odparł, gładząc kciukiem mój policzek.
- Jak chcesz to mogę to wszystko odwołać.
- Nie- sprostował- idź, a ja w tym czasie powłóczę się trochę po mieście. Załatwię Twoją imprezę, a potem będziemy mieć przed sobą całą noc- uśmiechnął się do mnie.
- W takim razie muszę się już zbierać- oświadczyłam, muskając po raz ostatni jego usta. Opuściłam łóżko i rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu moich ubrań. Każda część mojej garderoby leżała w innym kącie. Poza tym czułam jak Zayn zawzięcie przyglądał się mojej osobie. Czułam jego bystre spojrzenie utkwione na moim nagim ciele.- Ej. Nie patrz się- zawołała.
- Dobrze, księżniczko- oznajmił, przykrywając głowę poduszką- tylko pospiesz się. Długo tak nie wytrzymam.
- Ok. Możesz już patrzeć- powiedziałam zapinając stanik. Następnie wciągnęłam jeansy i założyłam koszulkę. Na końcu przeczesałam włosy.- To do zobaczenia wieczorem.
- Będę tęsknił.
- Ja też- uśmiechnęłam się i posłałam mu buziaka. Chwyciłam za klamkę od drzwi i opuściłam sypialnię. Po drodze włożyłam komórkę do torebki i przejrzałam się w lustrze. Byłam gotowa. Zadzwoniłam po [I.T.P], a chwilę później odstawiałyśmy już auto na podziemnym parkingu.
Musiałam przyznać, iż stęskniłam się za nią. Nie widziałam [I.T.P] odkąd wyjechałam do Londynu. Przez to nasza przyjaźń trochę podupadła, ale nadal byłyśmy sobie bliskie. Nadal traktowałam ją jak siostrę. Znała każdy mój sekret, a ja jej. Mówiłyśmy sobie o wszystkim. To właśnie ona, pocieszała mnie po pierwszym zerwaniu z chłopakiem. Byłam jej za to niezmiernie wdzięczna.
- I jak?- obróciłam się, by móc zaprezentować jej sukienkę, którą właśnie przymierzałam.
- Wow...- zaniemówiła- Wyglądasz wyjątkowo seksownie. Proponuję jeszcze ten czerwony, koronkowy stanik i stringi, które widziałyśmy w poprzednim sklepie. Zayn nie będzie mógł oderwać od Ciebie wzroku.
- [I.T.P]- zawołałam, śmiejąc się jednocześnie.
-Co?
- Proszę, nie rozśmieszaj mnie! Po co mi stringi na imprezie? Rozumiem mam się wyróżniać, ale bez przesady. Nikt nie będzie patrzył na moją bieliznę- stwierdziłam, nie mogąc powstrzymać fali wszechogarniającego mnie śmiechu.
- Zaufaj mi- rzuciła- wiem, co podnieca chłopaków.
- Jesteś niemożliwa- zawołałam.
- W takim razie bierzemy to- dziewczyna zmieniła temat, nie dając mi prawa wyboru- daj mi sukienkę i kasę to zapłacę za nasze rzeczy, a Ty w tym czasie będziesz mogła się spokojnie ubrać.
- Dzięki- odparłam, rzucając jej portfel.
~.~
- Cieszę się, że się spotkałyśmy.- oznajmiłam- naprawdę, brakowało mi tego.
- Mi też- odparła dziewczyna- mam nadzieję, że będziesz przyjeżdżać częściej do Polski.
- Postaram się- powiedziałam- W takim razie do zobaczenia na imprezie. Jestem ciekawa jak zareagujesz na pozostałą czwórkę wariatów. Zayna już znasz, ale reszty nie... Wiesz, że Hazza jest wolny?- zaśmiałam się i puściłam jej oczko. [I.T.P] momentalnie zarumieniła się. Harry był jej ulubionym członkiem One Direction.
- Będę już jechać- rzuciła- hej.
- Cześć- odparłam i pomachałam jej.
Wyciągnęłam klucze z torebki. Na zewnątrz panował już mrok, a wszystkie lampy były zgaszone. Jak widać Zayn nie wrócił jeszcze z miasta. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Zdjęłam buty, a następnie udałam się w kierunku kuchni. Nagle zrobiłam się głodna. Przygotowałam tosty i kakao. Może nie był to zbyt wykwintny posiłek, ale nie miałam siły by przygotować coś smaczniejszego. Robiłam się senna. Powieki same się zamykały. Prawdę mówiąc byłam wykończona po całym dniu.
Chwilę później leżałam już w łóżku, przykryta od góry do dołu kołdrą. Zastanawiałam się gdzie podział się Zayn. Było już naprawdę bardzo późno. Powoli zaczęłam się o niego niepokoić...
W pewnym momencie usłyszałam przekręcający się zamek w drzwiach. Malik, pomyślałam, a chwilę później ujrzałam go. Moja ,,zguba” odnalazła się.
- Kochanie, co tak długo? Odchodziłam już od zmysłów- oznajmiłam.
- Niepotrzebnie- stwierdził, wchodząc do łóżka. Przytuliłam się do niego, a jego usta momentalnie znalazły się na moich. Poczułam alkohol. Całe jego ubranie przesiąknięte było dymem nikotynowym.
- Jesteś pijany- rzuciłam, odrywając się od niego.
- Nie- zaprzeczył, a jego palce znalazły się pod materiałem mojej koszulki- pobawimy się trochę?
- Zayn, przestań- krzyknęłam- porozmawiamy jak wytrzeźwiejesz. Dobranoc.
- Ale [T.I]...
- Żadnego ,,ale”- sprostowałam- idę spać.
MissPotatoe
Hello Kochane!!!
Powracam do Was z trzecią już częścią Zayna. I jak co o niej sądzicie? Według mnie nie jest ona zbyt dobra, ale lepsze to niż nic, nieprawdaż? Sądzę, iż pojawią się jeszcze 2 części :D. Domyślacie się co wydarzy się w kolejnych? Jestem ciekawa czy któraś z Was ma trafne przypuszczenia xoxox
Przypominam, jeżeli chcecie dedyki to piszcie w komentarzach ;)
Jak myślicie, dobijemy w tym tygodniu do 4000 wejść???
Wiecie, że ostatnio minął miesiąc odkąd wraz z HazzGirl założyłyśmy tego bloga. Jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwa. Codziennie jest sporo wejść, komentarzy. Naprawdę jesteśmy Wam za wszystko wdzięczne :*** LOVE ~MissPotatoe
fajne <3 i zapraszam http://imaginyy1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny! *.* Dawaj następną część! :*
OdpowiedzUsuń____________________________________________________________________
Zapraszamy do nas:
http://justdreamabout1d.blogspot.com/ :)
ciekawe czy pozwolił jej zasnąć...okaże się w kolejnej części, na którą czekam z niecierpliwością! <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://one69direction69.blogspot.com/
Och...Super.;p
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.
_________________--
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Heej :-) thx za wszystkie miłe słowa
OdpowiedzUsuńNa pewno nie zapomnę o Waszych blogach =}
chcę następną część ! NOW ! C:
OdpowiedzUsuń