Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

niedziela, 14 kwietnia 2013

#4 Harry cz.2


- Harry.. chyba powinnam już iść- oznajmiłam. Szybko zdjęłam jego kurtkę, wdychając po raz ostatni wspaniałą woń jego perfum. Robiłam pewnie największy błąd w swoim życiu, ale  taki był mój wybór. Hazza wydawał się być ideałem mężczyzny. Troskliwym, pomocnym, a przede wszystkim cholernie seksownym.
- Nie. Nie pozwolę Ci odejść samej T.I. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby Ci się coś stało- czy on naprawdę to powiedział? Czy może jednak jest to jeden z tych moich chorych snów.- Proszę pozwól mi Cię odwieźć do domu. Uwierz Londyn nie jest zbyt bezpieczny. Szczególnie w nocy...
- Tak. Wiem coś o tym...- powiedziałam z poddenerwowaniem w głosie.
- Czyli jednak się zgadzasz?- zapytał z nadzieją.
- A mam wybór?- uśmiechęłam się do niego.
- Nie. Nie sądzę- stwierdził loczek- więc chodź za mną. Chłopak pociągnął mnie ze sobą. Otworzył przede mną drzwi od sklepu, a potem szliśmy ramię w ramię wprost do jego auta- patrz! Pada śnieg.
   Faktycznie z nieba zaczęły lecieć pojedyncze, płatki śniegu. Przez chwilę zastanawiałam się jak to jest możliwe, że każda śnieżynka jest inna. Czy to nie dziwne? Nie wiem czemu, ale przypomniało mi to o nas, ludziach. Każdy jest inny, czasami lepszy, a zarazem gorszy od drugiego. Była to tylko krótka myśl, która dała mi wiele do myślenia.
- Wiesz, że nigdy nie całowałem się w deszczu?- rzekł Harry, otwierając mi zarazem drzwi od samochodu. Od razu wiedziałam, że będzie jeździł jakąś niezłą bryką, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Siedziałam w końcu w ogromnym, czarnym Porsche.
- Harry, ale wiesz że nie pada teraz deszcz?
- Tak, ale nie wiem czemu, chciałem byś się o tym dowiedziała- poczułam się jakoś dziwnie, gdyż chłopak powiedział mi zapewne jedną z wielu skrywanych przez niego tajemnic- To gdzie konkretnie mieszkasz?
  Podałam Hazzie adres, a zaraz potem ruszyliśmy. Przez chwilę panowała niezręczna cisza. Każdy z nas nie wiedział, co powiedzieć. Nasza znajomość trwała zaledwie kilkanaście minut. W końcu Harry włączył radio, w którym leciała dobrze znana mi piosenka Ona Direction. Nie wiedziałam nawet, kiedy zaczęłam po cichu podśpiewywać poszczególne wersy.
- Może chcesz, abym włączył coś innego?- zapytał zmieszany.
- Nie. Uwielbiam tę piosenkę, a szczególnie solo pewnego bruneta- mówiąc to patrzyłam się w jego kierunku.
- Naprawdę?- zypytał tak jakby nie dowierzał moim słowom.
- Tak. Ile razy mam to mówić?
- Skoro tak....- Harry wyłączył radio i zaczął nucić mi jego solówkę z Change my mind. Poczułam się taka szczęśliwa? Wyróżniona? Nie znałam słów, które mogłyby opisać co się ze mną działo. Poczułam się jakbym była małą księżniczką czekającą na swojego księcia z bajki.
Never felt like this before
Are we friends or are we more?
As I'm walkin towards the door
I'm not sure...
- Woow. Dzięki- powiedziałam, gdy chłopak wypowiedział ostatnie słowo.
- Nie ma za co- kolejny raz tego wieczora uśmiechnął się do mnie- cieszę się, że Ci się podobało.
I wtedy samochód zwolnił i zatrzymał się przed moim domem. Nie dowierzałam, jak mogliśmy się tu tak szybko znaleźć. Harry wysiadł pierwszy i ponownie otworzył mi drzwi. Byłam pod wrażeniem, gdyż nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś z takimi manierami.
- Pani pozwoli- rzucił, lecz szybko zmienił styl swojej wypowiedzi- pozwolisz, że odprowadzę Cię pod drzwi?
 Nie musiałam nic mówić. Wystarczyło, że kiwnęłam twierdząco głową. Loczek delikatnie dotknął opuszkami palców mojej dłoni. Czułam się taka uskrzydlona jego bliskością. Byłam ciekawa, czy tylko na mnie tak on działał, przecież to zaprzeczało wszelkim prawom logiki. Wystarczył jeden gest, a ja zapragnęłam od razu więcej.
W ciszy zaczęłam zdejmować jego kurtkę. To było okropne. Te kilkadziesiąt minut zleciało niczym kilka sekund. To nie sprawiedliwe, że wspaniałe chwile trwają tak krótko. Zaczęłam żałowałam, że prawdopodobnie nigdy więcej go już nie zobaczę. Życie gwiazd...
- To ja już będę wracał- zaczął Harry.
- Nie. Poczekaj- wtrąciłam i od razu zaczęłam tego żałować- nie chcesz wejść do środka?
                                                                                                                  
                                                                                                              MissPotatoe
Oto druga część Harrego. Jak ją oceniacie? Komentujcie, ankietujcie i podsuwajcie nam swoje pomysły- będziemy wdzięczne. To naprawdę ważne, a dla was to tylko kilka minut :*Już niedługo pojawi się następna część, a w międzyczasie dużo innych imaginów i niespodzianek :)

5 komentarzy:

  1. dodajcie już następną część! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Następna część jest już w trakcie pisania. Sądzę, że pojawi się jutro, albo najpóźniej we wtorek. :-) Dzięki za komentarze- to dla nas bardzo ważne, gdyż widzimy, że mamy się dla kogo starać. - MissPotatoe

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, ciekawa jestem co z tymi kolesiami

    OdpowiedzUsuń