Już rano czekał pod moim domem w samochodzie. Wzięłam torbę i zajęłam miejsce obok blondyna.
-No cześć, piękna.- powiedział chłopak.
-Hej, Niall- odparłam i zarumieniłam się lekko w odpowiedzi na jego słowa.
-Mam pomysł. Po przyjeździe możemy popływać łódką po jeziorze. Co ty na to, mała?
-Hmm… może być fajnie.- odparłam.
Gdy dojechaliśmy Niall wziął wszystkie torby i odstawił je do salonu. Przywitał mnie uroczy domek wśród pięknego krajobrazu. Jezioro odbijało wszystko jak lustro. Przy domku była śliczna weranda, na której były piękne, kolorowe kwiaty w doniczkach. Nie mogłam uwierzyć, że chłopak sam tu urządził.
-Wow, ładnie tu.- powiedziałam cicho.
-Też lubię to miejsce. To taka ucieczka od rzeczywistości- mówił chłopak przygotowując łódkę do rejsu.- No, wskakuj! Płyniemy!- powiedział w końcu.
Zajęłam miejsce obok blondyna. Było cudownie. Roześmiani płynęliśmy, nie zważając na kierunek rejsu. Z kieszeni wypałd mi iPod i wstałam, by po niego sięgnąć. W tym momencie łódka się przechyliła. Niall wstał szybko, by mnie złapać, lecz po chwili sam wpadł do wody.
-Przepraszam, Niall. Nic ci nie jest?- krzyczałam podając dłoń blondynowi.
-Niee, nic się nie stało, kochana. – odparł roześmiany chłopak. To był właśnie Niall- cieszył się nawet z tego, że wrzuciłam go do wody- ale może już wracajmy, bo trochę mi zimno.-dodał.
Gdy Niall wszedł już na pokład łódki, objęłam go, aby nie marzł. Kiedy dotarliśmy do brzegu, blondyn podał mi rękę i pomógł mi wyjść. Domek w środku okazał się równie uroczy, co na zewnątrz. Niall poszedł pod prysznic, a ja w tym czasie zaczęłam robić kolację . Po chwili wyszedł z łazienki. Krople wody ze zmierzwionych włosów kapały na jego czoło. Wyglądał jeszcze bardziej seksownie niż zawsze. Te jego błękitne tęczówki od początku robiły na mnie wrażenie, nie mogłam sobie z tym poradzić. Muszę przyznać, że Niall to jeden z najprzystojniejszych chłopaków jakiego poznałam… Chciałam , żeby nasza przyjaźń przerodziła się w coś więcej. Musimy jednak lepiej się poznać.
Po kolacji Niall pokazał mi pokój gościnny.
-Oczywiście, jeśli chcesz, możesz spać ze mną...- zaproponował.
-Nial... chodzi o to, że na razie wolałabym spać sama.- odparłam lekko zmieszana.
-Jasne.
-To idę teraz się wykąpać, ale jest jeden problem... Zapomniałam piżamy.
-Poczekaj, zaraz przyniosę ci jakieś moje ciuchy.- odpowiedział blondyn i po chwili podał mi luźną, błękitną kosulkę.
~~
-Ślicznie wyglądasz.- powiedział, niemal pożerając mnie wzrokiem, gdy wyszłam z łazienki.
-Dziękuję, na pewno to zasługa twoich ubrań.- zażartowałam.
Gdy położyłam się już do łóżka Niall przyszedł i pocałował mnie lekko w policzek na dobranoc. To było miłe z jego strony. Był taki czuły… Może nie ma na co czekać i powinnam już teraz dać mu szansę?
Nagle usłyszałam głośne pukanie do okna. Wstałam , aby zobaczyć kto to. Pewnie Niall coś chce, lub robi sobie ze mni żarty. To, co ujrzałam, sprawiło, że niemal zamarłam… W oknie dostrzegłam twarz jakiegoś mężczyzny z obleśnym uśmiechem na ustach. Przerażona pobiegłam szybko do sypialni blondyna.
-Niall, Niall, obudź się! Ktoś był za oknem! Ktoś mnie obserwował!- mówiłam drżącym ze strachu głosem.
-Dobrze już, cii, spokojnie, przy mnie jesteś bezpieczna.- powiedział i przytulił mnie mocno. Wtuliłam się w jego włosy i poczułam ten charakterystyczny zapach, który już od dawna był moim ulubionym.
-Choć, piękna. Sprawdzimy ,czy ktoś tam jest.- powiedział chłopak i okrył mnie swoją bluzą. Objęci obeszliśmy dom wokół i zamknęliśmy wszystkie drzwi.
-Teraz to na pewno nie pozwolę Ci spać samej.- powiedział ucieszony Niall.
-Teraz to nawet bym się nie odważyła spać sama.- zauważyłam.
Razem położyliśmy się do łóżka. W nocy Niall przez cały czas mnie obejmował. Czułam się tak cudownie i bezpiecznie w jego ramionach… Rano równocześnie otworzyliśmy oczy i spojrzeliśmy się na siebie.
-Dzień dobry.- powiedział chłopak.
-Dzień dobry. -odparłam lekko zaspana. W tym własnie momencie Niall pocałował mnie lekko. Najpierw pocałunki były delikatne, potem coraz bardziej namiętne. Po chwili zapomnienia wstaliśmy, aby wspólnie przygotować coś na śniadanie.
-I jak się czujesz po wczorajszym?- spytał blondyn.
-Hmm… Dzięki tobie dużo lepiej.- uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Za tydzień robię tu imprezę, mam nadzieje, że będziesz. Przyjdą chłopacy z zespołu i inni nasi znajomi. Co ty na to?
-To świetnie, już dawno nie bawiłam się na żadnej imprezie.- stwierdziłam ucieszona- Niall, dzisiaj muszę wracać do domu, obiecałam przyjaciółce, że pomogę jej urządzić mieszkanie.
-Jasne, jak chcesz, mogę Cię odwieźć. Mam jeszcze tylko pytanie?
-Tak?
-Czy to… co stało się rano… no wiesz…- mówił- to oznacza , że… jesteśmy razem?- spytał wkońcu
-A chciałbyś tego, Niall?- zapytałam i zmniejszyłam dzielącą nas odleglość.
-Nie chciałbym niczego na świecie bardziej niż tego, by z Tobą być.- uśmiechnął się niepewnie. W odpowiedzi złożyłam mocny pocałunek na ustach zdezorientowanego chłopaka. Gdy się od siebie oderwaliśmy, Niall poinformował mnie, że zadzwonił już na policję i zakłada alarm wokół domku. Później po długiej rozmowie teraz już MÓJ chłopak odwiózł mnie do domu.
~~
Te kilka dni bez Niallera minęły szybko. Umówiliśmy się, że pojadę z nim na działkę dzień przed imprezą, aby pomóc mu wszystko przygotować. Około godziny 17 Niall był już pod moim domem. Gdy dojechaliśmy na miejsce, doznałam szoku. Na werandzie wszędzie leżały świece, a na stole czekała już kolacja. Chłopak wręczył mi bukiet białych róż i zaprosił do stołu. Myślałam, że takie romantyczne sceny zdarzają się tylko w filmach. Cała ta miłość była jak z romantycznego filmu.
-Pięknie to wszystko przygotowałeś.- odparłam siadając do kolacji.
-Dla ciebie wszystko, kochanie.- odpowiedział blondyn.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.- powiedział- i chcę się ciebie o coś zapytać.
-Nie wstydź się, mi możesz powiedzieć wszystko.- zaczęłam, aby zachęcić chłopaka.
-Kotku, chodzi o to że… wiem że być może jest jeszcze za szybko, ale nasza miłośc jest coraz większa, więc chcę w końcu pokazać światu, że jesteś moja. [T.I], czy zostaniesz moją żoną, moją panią Horan?- powiedział drżącym z przejęcia głosem.
W moich oczach pojawiły się łzy. Łzy szczęścia.
-Z przyjemnością. –powiedziałam i rzuciłam mu się w ramiona. Już wyobraziłam sobie nas przed ołtarzem…
HazzGirl
Hej! A więc kolej na Nialla;) Jak wam się podoba? Piszcie w komentarzach ;* Niedługo, mianowicie we wtorek lub środę pojawi się druga część, a w tej, oj będzie się działo, obiecuję ;)
Zapraszam do czytania, komentowania, brania udziału w ankietach i składania zamówień w komentarzach ;* Dzięki, że jest was już tak dużo!
Świetny :-) nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kolejna część niebawem się pojawi :)
UsuńNie wiem co pisać...po prostu świetne
OdpowiedzUsuń