-Jutro Wigilia- oznajmiłam ciepło, wtulając się w bok męża.
Kochałam Zayna. Nie zamieniłabym go na nikogo innego, ale czasami było mi smutno, że nie możemy w normalny sposób obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. Brakowało mi tradycyjnej wieczerzy przy stole, śpiewania kolęd, dzielenia się opłatkiem, jednym słowem tęskniłam za chrześcijańskimi obchodami tego święta. Malik wprawdzie zawsze otwarty był na moje propozycje, zgadzał się na każde zachcianki, ale nie chciałam żeby ze względu na mnie zmieniał swoje przyzwyczajenia.
- Wiem, misiu- zamruczał leniwie tuż przy moim uchu, a następnie delikatnie przygryzł jego płatek. Co powiesz na...- zaczął i powoli zdjął jedno i drugie ramiączko od mojej pidżamy. Jego usta zaczęły krążyć wzdłuż dobrze sobie znanej ścieżki. Najpierw czoło, oczy, czubek nosa. Potem chwila przerwy, by przejść do kącików warg, aż w końcu zejść do szyi i złożyć ostatnie zachłanne pocałunki w okolicach piersi. Tak, cały Malik i jego pomysły.
- Kochanie, nie dzisiaj- powiedziałam i pocałowałam go w ramach przeprosin.
- Nic się nie stało- oświadczył pogodnie i mocno objął mnie w pasie.
- Zayn, chodźmy już spać. Jestem zmęczona. Jasmine nie dawała mi dzisiaj spokoju. Miałam z nią urwanie głowy. Najpierw musiałyśmy ubrać choinkę, pójść na zakupy... Naprawdę to był ciężki dzień- opadłam głową na jego ramię.
- W takim razie idziemy- zadecydował i nim zdążyłam wstać, poczułam jak chłopak podnosi mnie.- Zayn, co robisz?- zapytałam zaciekawiona.
- Niosę moją królewnę do łóżka- zaśmiał się i cmoknął mnie w usta. Nie opierałam się, marzyłam tylko o tym, żeby pójść spać.
- Dziękuję-powiedziałam, ziewając delikatnie.
- Za co?- zdziwił się.
- Za to, że jesteś. Za nasze małżeństwo. Kocham Cię- wyszeptałam i przytuliłam się do niego.
- Ja Ciebie też kocham. Miłych snów...
Zdążyłam przewrócić się na drugi bok i poprawić poduszkę, gdy usłyszałam dziwny szmer i czyjeś kroki. W końcu drzwi do naszej sypialni otworzyły się z hukiem,a do pokoju, wbiegła nasza mała córeczka.
- Mamo opowiedz mi bajkę!- poprosiła i wskoczyła do łóżka...
- Kochanie, a czy tatuś może dzisiaj opowiedzieć Ci bajeczkę?- zapytałam, licząc że mała, zgodzi się. Popatrzyłam w stronę męża, który szeroko uśmiechnął się i wziął Jasmine w ramiona.
- Tak- zawołała.- Mogę tę co wczoraj, opowiadała mi mama?- zapytała i objęła rączkami jego szyję. Kochałam na nich patrzeć. Zayn, naprawdę umiał zajmować się dziećmi. Miał z nią świetny kontakt. Czasami wydawało mi się, że Jas woli Mulata...
- Nie wiem, co wczoraj opowiadała Ci mama- stwierdził i cmoknął małą w usta.
- O Mikołaju, jego saniach... To była piękna bajka- oświadczyła z przejęciem.
- Dobrze, w takim razie będzie Mikołaj- powiedział i zaczął swoją opowieść.
Płatki śniegu w leniwym tempie zlatywały z nieba. Od paru dni Londyn swoją niewinną bielą zapowiadał nadejście świąt, ale nie byle jakich, Świąt Bożego Narodzenia. Pojedyncze płatki swą delikatną, puchową koronką starały się okryć ponure budynki i jasno świecące latarnie. Niektórzy przystawali na moment by choć na chwilę poddać się świątecznej aurze i przyjrzeć się puszystej pierzynce, która niestety powoli, oddawała centymetr po centymetrze swojego ,,ciała”.
Wokoło panowało poruszenie. Wszyscy spieszyli się do domów, objuczeni masą prezentów. Gwiazdka- widać było, że każdy myślał już tylko o tym.
- A dostanę jakiś prezent?- zapytała zaciekawiona dziewczynka, przerywając Zaynowi opowiadanie.
- A byłaś grzeczna?- chłopak zaśmiał się.
- Tak- zawołała oburzona.
- W takim razie dostaniesz- odpowiedział Mulat i kontynuował bajkę.
Tak, wszyscy myśleli o zbliżającym się wieczorze. Jednak kilkaset tysięcy kilometrów od Londynu. Za górami, za lasami, na niewielkim wzgórzu, tam gdzie wiecznie hula śnieżna zadymka,znajdowała się nieduża, ale za to przytulna chatka, w której schronienie znalazło dwoje starszych ludzi i ich jedyny syn. Za domem, w swoim warsztacie pracował znany przez wszystkich Pan. Pan, który co roku o tej samej porze, uwijał się jak tylko mógł, by zdążyć na czas. Czytał każdy, wykonany z precyzją list, jaki dostał od najmniejszych mieszkańców tej planety. Co róż dopisywał do swojej olbrzymiej księgi imię, nazwisko i adres malucha, który prosił o świąteczny podarek.
Na szczęście Mikołaj nie pracował sam. Pomagała mu gromadka skrzatów, która chyżo uwijała się z wykonywaniem, a następnie pakowaniem i przenoszeniem zabawek do sań. Sanie również były niezwykłe, ciągnęły je bowiem przyjazne Mikołajowi renifery, które z szybkością przemierzały świat.
W końcu nadszedł długo wyczekiwany dzień. Mikołaj i jego syn, skoro świt wyruszyli z domu w długą podróż dookoła świata. Mieli kilkadziesiąt milionów domów, do których musieli zawitać przed świtem...
- Kochanie, Jasmine już zasnęła. Możesz skończyć już opowiadać- powiedziałam, gdy nasza córeczka zaczęła delikatnie pochrapywać.
- Wiem, ale wciągnąłem się w tę bajkę- zaśmiał się chłopak.
- Zauważyłam- wyszeptałam, przytulając się do mojej rodziny.
- Jak chcesz to też mogę opowiedzieć Ci bajkę, tylko w wersji dla dorosłych.
- Może nie dzisiaj- zaśmiałam się i po raz ostatni tego dnia złączyliśmy nasze usta w czułym pocałunku...
All I need for Christmas is you...
- MissPotatoe
Hej Laski! :* Jak tam święta? Przejedzone, szczęśliwe, obdarowane prezentami? Mam nadzieję, że tak :)) To już ostatni imagin z serii świątecznej, obiecuję xx Chyba, że same będziecie chciały kontynuację tego opowiadanka. Z góry mówię, że to był mój sen, zresztą jak każdy imagin na tym blogu i nie mogłam się powstrzymać by go nie przenieść na ,,papier" ;) Całusy! :* Do następnego <3
PS Dobijemy jeszcze w tym roku do 90 tys. ? Byłoby nam miło :3
WOW, chyba piszę pierwszy komentarz pod tym postem :P
OdpowiedzUsuńGenialny, pisz więcej na pewno zajrzę :)
Czterej przyjaciele obdarzeni niezwykłymi zdolnościami poznają tajemniczego chłopaka. Wkrótce na ich drodze staje również urocza dziewczyna z mroczną przeszłością. Między Zaynem i Cher pojawia się romans. Przyjaciele wpadają w tarapaty.
Jak zakończy się ta znajomość? Jak zakończy się romans Zayna i Cher? Czy przyjaciołom uda się pokonać zło i wrócić do dawnego stylu życia? Dowiesz się na stronie : http://fanfiction-zayn.blogspot.com/
PS. Proszę o komentrze :)
Imagin świetny, możesz napisać jeszcze coś świątecznego, uwielbiam świąteczne imaginy! :) <3
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz częściej dodawała takie wspaniałe imaginy, to na pewno będzie 90tys. :)
Pozdrawiam!!!! <3
http://imaginy-o-jednokierunkowych.blogspot.com/
Niesamowity <33 Tylko szkoda ze taki krotki
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :) W sumie to ja też bym chciała, żebyś dodała coś świątecznego :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne imaginy.
Zapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/
Fantastyczny Zayn <3
OdpowiedzUsuńAle mam to samo - co mi się przyśni, to od razu na bloga hah :D
Ja też akurat dodałam Malika, więc zapraszam ;*
Ettie xx
believe-in-1d-imaginy.blogspot.com
Wspaniały! Uwielbiam świąteczne imaginy <3
OdpowiedzUsuńWspaniały imagin.
OdpowiedzUsuńI fajnie byłoby przeczytać drugą część tego ;)
Rewelacyjny! :D
OdpowiedzUsuńKocham takie świąteczne klimaty, a ten imagin jest boski tak samo jak Ty :*
Uwielbiam czytać Twoje prace xd A ta jest... no brak mi słów. Zayn jest tu boaki! :D
Buziaki :*
zapraszam do siebie na rozdziały i pierwszy w życiu imagin napisany przeze mnie ;)
http://onedicectionforever.blogspot.com/
SUPER !!! Ale kiedy dokończysz o Louis'ie
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że nie możesz się doczekać! :3
UsuńHmm, ale tak jak wcześniej pisałam nie jestem pewna kiedy pojawi się Lou! W styczniu na 100% A czy w grudniu, zobaczymy :/ Teraz kolej na imaginy HazzGirl
:) Trzeba w końcu dodać Nialla Halloween +.+
Pzdr MissPotatoe
PS jeżeli chciałabyś, mogę dodać Lou z dedykiem dla cb :)
Tak,tak,tak proszę,proszę,proszę jeśli możesz :3
UsuńAwwww!! :* Boski!! <3 :*
OdpowiedzUsuńJak ja kocham Twoje imaginy :D
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny, świetny! :)
Czekam na następną część :DDDD
Kocham ♥
Zapraszam na kolejny rozdziałek u mnie http://and-let-me-kiss-youuu.blogspot.com/ :*
Świetne, kocham, cudne, piękne < 33 Czekam na nn ; * W wolnej chwili zapraszam do mnie ! ---> http://opowiadanieoonedirection1dlove.blogspot.com/ Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńAww to było takie romantyczne *__*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie jak ta :)
Nie wiem który raz już Ci to napisze ale masz OGROMNY talent <3
Kocham waszego bloga :* ♥
Czekam na następny z zapartym tchem <3
Pozdrawiam i życzę weny :3
Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku !
Matkoo ! Jaki on fajny. :D Jest taki romantyczny i słodki. Lovkam go ♥ chcę go mieć w domu :D
OdpowiedzUsuńświetny ten imagin i jeśli to był twój sen to zazdroszczę z całego serca :D też chcę mieć takie sny.. awww :D
♥♥♥
Hejka ! Nominowałam Twojego bloga ! Więcej u mnie : http://trzebauwierzycwswojemarzenia.blogspot.com/p/versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńJak to jest, że zawsze cyztając Twoje imaginy, nie mogę powstrzymać emocji? Są niesamowite, nie znalazłam lepszego bloga, chciaż uwierz, dużo szukałam ;] Ten jest wyjątkowo słodki, a snów zazdroszczę całym sercem ♥
OdpowiedzUsuńAnonimowa ♥
BOOOOSKIEEEE ♥ Kocham tego bloga :) Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńAgan :*
Genialny imagin. Uwielbiam te z Zayn'em. Może mi się wydaje, ale czytając te wszystkie, które tutaj piszecie, zawsze najlepsze moim zdaniem są z Malikiem. Czekam na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://inferno-fanfiction.blogspot.com/ :)
♥
OdpowiedzUsuńZakochałam się!
Świetny imagin!
Po prostu cudoooooooooownyyyyyyyyyy!
♥.♥
Czekam na next!!!
:D
hfkwfbdhvlbenbvlenlvle super extra imagin szybko next
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
directionersimaginonedirection.blogspot.com
Jestem pod wielkim wrażeniem, bo właśnie sobie zdałam sprawę, że każdy imagin zamieszczony tutaj jest inny. Jest to naprawdę niezwykłe, ponieważ blog ma już naprawdę sporo części, a każda z nich jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Macie naprawdę ogromny talent. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tej nieskończonej wyobraźni i talentu, który tkwi w waszych głowach.
OdpowiedzUsuńCo do imagina kolejne zaskoczenie-cudowny, niby pomysł nie jest zbyt skomplikowany, ale nigdy nie czytałam czegoś podobnego. Masz wspaniałe sny...niestety mi nigdy się nic nie śni :/. Wracając do imagina-oczywiście lubię Zayna badboya ale jednak wolę go jako takiego opiekuńczego, wyjątkowego faceta. Czytając tę część szczerze się rozmarzyłam: cudownie byłoby znaleźć się na miejscu bohaterki...
Krótko podsumowując NIEWYOBRAŻALNIE CUDOWNE <3