Miśkax3
Niall
Niall cz.2
-[ T.I] co się stało? Wyglądasz okropnie- rzucił prosto z mostu.
- Ej, jesteś strasznie miły. Wielkie dzięki- odparłam z przekąsem.
- Sorry. Nie miałem zamiaru Cię obrażać- oznajmił uśmiechając się szeroko.- To jak? Co się wydarzyło. Powiedziałaś mu?- zapytał, a ja pokręciłam przecząco głową. Greg był jedyną osobą, która wiedziała o mojej nieszczęśliwej miłości. Zawsze mogłam na niego liczyć. Często rozmawialiśmy ze sobą, kiedy Nialla nie było w domu, a ja niepotrzebnie fatygowałam się by go odwiedzić. I wtedy siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy o największych głupotach jakie przyszły nam na myśl. Często, żartowałam iż powinien zostać sercowym psychologiem. Musiałam to przyznać, jeżeli chodziło o miłosne niepowodzenia był mistrzem. Zawsze rozśmieszał mnie i powodował, iż na powrót stawałam się wesoła.
- Niech zgadnę. Nie powiedziałaś mu, że go kochasz?- wskazał na Niallera, który stał kilkanaście metrów od nas.
- Niby jak to sobie wyobrażasz?! Oczywiście, że mu nie powiedziałam- zawyłam.- Gdyby się o tym dowiedział...- zająknęłam się.- Pewnie to byłby już koniec.
- Nie bądź tego taka pewna- powiedział rezolutnie. A co miał innego powiedzieć?- zastanawiałam się. Zawsze słyszałam to samo, gdy na siłę starał mnie się pocieszyć. Nie miałam ochoty kontynuować tej bezsensownej rozmowy. Zebrałam się w sobie i odeszłam. Na początku powoli kroczyłam do przodu, później natomiast przyspieszyłam. Greg nie próbował mnie nawet zatrzymać. Nie odezwał się ani słowem w porównaniu do Nialla. Pewnie stwierdził, iż powinnam pobyć sama i chyba miał rację...
Biegłam ile tchu w płucach, nie oglądając się za siebie. Byłam zszokowana własnym tempem. Na W-Fie zawsze ostatnia pojawiałam się na mecie. Nigdy nie miałam kondycji, przez co już po chwili, nie mogłam złapać oddechu. A tu proszę. Miła odmiana.
Wpadłam do pustego domu. Na szczęście rodzice nie wrócili jeszcze z pracy i dzięki czemu mogłam na spokojnie przemyśleć to i owo. Zrzuciłam trampki, a następnie wdrapałam się po starych, drewnianych schodach na górę.
Mój pokój znajdował się na poddaszu. Nie był zbyt duży i nowoczesny, ale mimo wszystko lubiłam go. Otworzyłam drzwi i żwawo wskoczyłam na łóżko, które pod moim ciężarem niemiłosiernie zaskrzypiało. Westchnęłam cicho, rozkładając się wygodniej na wrzosowej pościeli. Płacz spowodował, iż momentalnie zrobiłam się senna i nawet nie wiedziałam, kiedy udałam się w objęcia Morfeusza...
Obudził mnie dopiero dzwoniący telefon. Zerwałam się z łóżka i podniosłam komórkę, która dziwnym sposobem znalazła się na podłodze. Spojrzałam na ekran. Kilkanaście nieodebranych połączeń i smsów od Nialla. Miałam zamiar do niego oddzwonić, gdy wtem przyszła kolejna wiadomość:
,,Proszę wyjdź na zewnątrz. Wiem, że tam jesteś. Muszę z Tobą porozmawiać. Nie odejdę stąd dopóki nie pogadamy”.
Serce zaczęło mi walić jak oszalałe. Super. Pewnie powie mi, że nie możemy się już spotykać, że powinniśmy zakończyć naszą przyjaźń, która zaczęła przeradzać się w coś na kształt toksycznego związku. Nie zniosę po raz kolejny tego współczującego spojrzenia, które za każdym razem przyprawia mnie o zawrót głowy. Nie. Po prostu nie wytrzymam...
Z drugiej jednak strony, co będzie jeśli nie wyjdę, jeżeli stchórzę na samym starcie? Po chwili namysłu stwierdziłam, że muszę stawić temu czoła. Powinnam spróbować. Zresztą co mi szkodzi. Chyba nie może być już gorzej, nieprawdaż?
Wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki, by doprowadzić się do ładu. Stanęłam przed lustrem i myślałam, że wpadnę w jakieś kompleksy. Opuchnięta od płaczu twarz, poskręcane we wszystkie strony włosy, a na dodatek czarne smugi od makijażu. Wyglądałam jak chodzące nieszczęście. Jęknęłam głośno, chwytając jednocześnie turkusową kosmetyczkę. Wyciągnęłam z niej potrzebne mi kosmetyki. Starałam się jak mogłam. Próbowałam doprowadzić się do porządku. Niestety efekt mojej pracy nie był zbytnio zachwycający, ale na nic więcej nie mogłam już liczyć.
Z zawrotną prędkością zbiegłam po schodach, o mały włos nie przewracając się na ostatnim stopniu. Powoli odchyliłam płócienne zasłonki i wyjrzałam przez okno. Stał tam, przed moją furtką z rękami w kieszeniach niebieskiej bluzy, która przypominała kolor jego oczu. Poczułam jak coś podchodzi mi do gardła. Wzięłam ostatni głęboki oddech i pewnym siebie krokiem opuściłam mój dom. Niall widząc mnie zaczął nerwowo przystępować z nogi na nogę, bawiąc się przy tym metalowym zasuwakiem.
-Muszę Ci coś powiedzieć..- zaczęliśmy jednocześnie.
- Mów pierwsza- zachęcił mnie, podchodząc bliżej. W jednej chwili doleciała do mnie wspaniała woń jego perfum. Nie wiem co to był za zapach, ale zamącił mi w głowie. Miałam wrażenie, że nogi wrastają mi się w podłoże.
- Nie to Ty mów- mruknęłam, a blondynek przytaknął, zgadzając się jednocześnie.
- [ T.I]- zaczął, łapiąc mnie za rękę.- Wtedy, gdy ujrzałem Cię po raz pierwszy. Już wtedy namieszałaś mi w głowie. Z każdym dniem zacząłem zakochiwać się w Tobie. Próbowałem nie myśleć o tym. Chciałem na siłę odrzucić to uczucie. Ale niestety nie potrafiłem tak. Nie mogłem zapomnieć o Tobie, o smaku Twoich słodkich ust. Brakowało mi Twojego czułego dotyku na mojej skórze. Mówiłem sobie, że to tylko przyjaźń, że nic takiego nas nie łączy. W końcu przyjaciele też się czasami całuję. Ale w końcu ta niewinna pieszczota stała się codziennością. I wtedy przyłapała nas ona- zawahał się na moment. Miałam wrażenie, iż specjalnie nie wymówił jej imienia.
- Pobiegłem za nią,ale było już za późno. Starałem się o tym nie myśleć. Nie chciałem by ta sytuacja powtórzyła się- kontynuował.- Zrozum mnie. Nie chciałem znów cierpieć. Poza tym jesteś dla mnie naprawdę ważna i postanowiłem, iż nie mogę stracić Cię w podobny sposób... Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam, że to przeznaczenie. Uzupełniamy się nawzajem. Jesteśmy sobie pisani- mówił ze spokojem. Byłam w szoku. Nie spodziewałam się po nim takiego wyznania.
- O mój Boże. Niall- szepnęłam ze łzami w oczach.
- Spokojnie, piękna- powiedział, przytulając się do mnie.- Czasami szukamy wszędzie, a nie zdajemy sobie sprawy, że to czego potrzebujemy jest tak blisko. [T.I] kocham Cię- oznajmił w końcu.
- Ja też Cię kocham- odparłam, unikając jego wzroku. Wydawało mi się, iż znam już odpowiedzieć co będzie dalej. Poczułam się jak w pięknej bajce, gdzie wszystko jest jak najbardziej możliwe, gdzie nawet zwykła, szara myszka może znaleźć tego jedynego księcia, z którym będzie szczęśliwa.
Czułam bystre spojrzenie Niallera na swojej osobie. Moje serce zaczęło walić jak oszalałe. Wzięłam kolejny głęboki oddech. Nie dowierzałam, że to dzieje się naprawdę. Moje marzenie właśnie się spełnia. Podniosłam głowę i zobaczyłam jego piękną twarz tuż przy mojej. Dzieliły nas zaledwie milimetry. Blondynek objął mnie w pasie, przyciągając jeszcze bliżej. I w końcu nasze usta złączyły się. Nie był to już zwykły pocałunek dwojga przyjaciół, tylko pieszczota spragnionej sobą pary. Miałam go tylko dla siebie. Zamknęłam oczy i delektowałam się smakiem jego miękkich, pełnych warg.
I to był właśnie ten moment. Takie niesamowite zwieńczenie, tych wszystkich samotnych lat. Brakowało jedynie melodii, która powinna pojawić się wraz z naszym pocałunkiem. To byłoby piękne zakończenie, które jednocześnie stanowiłoby początek nowego, lepszego życia.
Zaciągnęłam się wieczornym powietrzem. Pragnęłam posmakować jak smakuje miłość....
MissPotatoe
No i mamy część trzecią, ostatnią już ;) Jak zawsze ciekawi mnie, co o niej sądzicie, bo według mnie wyszło mi coś w stylu ,,Ckliwego, dennego romansidła". Pamiętajcie, że im więcej komentarzy, tym mamy większą motywację i zapęd do pracy. Przez co imaginy tworzone są częściej i wtedy większa ich ilość może pojawiać się na blogu :D
Przez najbliższy tydzień nie będzie mnie. Wyjeżdżam na wakacje i pozostawiam Was z HazzGirl :*
Na koniec mam jeszcze jedno pytanko:
- Z kim chcecie kolejne imaginy? Mam wparwdzie wiele pomysłów, ale chciałabym również byście były zadowolone, więc daję Wam prawo wyboru. Piszcie :)
Udanych WAKACJI!!! :***
Ha będę pierwsza! ZAJEBISTE *.* Takie romantyczny i wgl ugh <3 Kocham ten imaginy...co ja gadam wszystkie <3 A co do dedykacji to w następnym imaginie masz gwarantowaną, bo po prostu dziś zapomniałam :< Pzdr.Kath xx.
OdpowiedzUsuńhttp://justdreamabout1d.blogspot.com/
Hej dzisialj przeczytalam opowidanie o Niallu. Prosze nie koncz tego opowiadania. Dziekuje za taki komentarz na moim blogu. Prosz piszcie szybko cos ;-)
OdpowiedzUsuńTo takie śliczne <3
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, komentarze na serio motywują , nawet jeśli treścią jest zwykłe "Fajne" albo po prostu " Czekam na next " :)
Fajnie by było, gdybyś napisała jakiś imagin z Harrym :D
cry-and-fly.blogspot.com
Haha pamiętasz jeszcze moje dawne słowa, że 'ludzie lubią takie ckliwe gówna'?
OdpowiedzUsuńOd teraz zdecydowanie należę do rych osób! *-*
Genialnie wyszedł Ci ten imagin!
Nexta chciałabym z Liam'em bo chyba dawno go tutaj nie było no i jeśli mogę to dedyka dla mnie :3
o jejciu *.*
OdpowiedzUsuńCUUUUUDOOOOOOOOOWNY *_*
OMG !!!
ZAKOCHAŁAM SIĘ XD !!!
NA SERIO !GENIALNY !!!!!!!!!
PS. DZIĘKI ZA DEDYKA ;D
Pozdro ~Miśkax3
Super!
OdpowiedzUsuńCudowna kolejna część imagina :D
Jak czytałam to normalnie się rozpływałam xD
To było takie romantyczne *.*
Taki sweet imagin <3
A co do twojego pytania to dla mnie nie ma różnicy z kim będą następne imaginy bo kocham ich każdego tak samo. I jestem pewna że nieważne z kim napiszesz a i tak twój imagin będzie boski :D
A teraz czekam nn :*
Pozdrawiam i życzę weny :*
Super zakończenie tego imagina. Takie romantyczne ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mógłby się pojawić imagin z Liamem :)
Owwww jak słooodko ! *__*
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale za kazdym razem gdy czytam coś tak romantycznego jak ten imagin to moje serce bije w przyspieszonym tempie, a w głowe tworzą się obrazy...
Achh ;) Po prostu świetny ;*
Zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
1d-fanfictions.weebly.com
OdpowiedzUsuńSłodki imagin;3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejnego ^^
+ Zapraszam na 5 rozdział http://i-will-give-you-everything.blogspot.com
ochhh ;> aż przeczytałam poprzednie części tak mi się to spodobało! Cudowny imagin :**
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nn ;3
http://lovesandfriend.blogspot.com/
słodki!
OdpowiedzUsuńja czekam na imagina kilkuczęściowego o Hazzie! :D
Boski, cudowny, słodki, genialny - dalej patrz pod synonimem słowa idealny :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba. < 3
Następny chciałabym kilkuczęściowy z Hazzą.. aw c;
+ wpadniesz? onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
Słodki, nawet bardzo *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejnego :D
Zapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/
Awwww.... Jaki słodziaszny ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Agan :*
Świetny imagin. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://all-you-need4.blogspot.com/