Kochani, wiem że ten imagin pod poprzednią częścią cieszył się sporym zainteresowaniem, więc proszę, podziękujcie VIVIEN DIRECTIONER, że chciała napisać kolejną część :)
Przypominam, że stale możecie wysyłać nam swoje prace ;) A nóż, to one pojawią się na głównej :*
ENJOY! <3
Słońce wyszło za horyzont, a niebo stawało się coraz jaśniejsze. Delikatny wiatr spowijał otoczenie. Nie wielu ludzi wybudziło się z krainy Morfeusza, gdyż ten pragnął zatrzymać ich na dłużej. I pewnie by mu się to udało, gdyby nie zajęcia nie cierpiące zwłoki.
Było może wpół do siódmej, kiedy Astrid postanowiła otworzyć oczy. Poniedziałek - pomyślała i z powrotem je zamknęła. Wtuliła się w ciepłą kołdrę i próbowała ponownie usnąć, kiedy w jej głowie zaświtała wiadomość, iż miała się dzisiaj spotkać z Zayn'em. To będzie ich drugie spotkanie i dziewczyna nie mogła się go doczekać. Żołądek jej się skręcał na samą myśl kolejnego ujrzenia Malik'a. Była również ciekawa czy kiedy podjedzie pod jej szkołę ktoś go rozpozna. W końcu był mistrzem wyścigów; jak on sam stwierdził.
Odrzucając te wszystkie myśli na bok sięgnęła do rogu kołdry i odchyliła jej kawałek. Spod pierzyny wydostała najpierw jedną potem drugą nogę. Na bose stopy założyła kapcie i wstała wyciągając ręce w górę. Jej usta otworzyły się i wydostało się z nich ziewnięcie, które chwilę później stłumiła, zakrywając usta dłonią. Kultura. No tak, od małego miała wpajane, że dobre maniery świadczą o człowieku. Może nie tak, jak jego charakter, ale odgrywały znaczną role.
Z ociąganiem podeszła do szafy i wyciągnęła z niej ubrania na dziś. Nie lubiła za nad to szykownych ubrań. Wystarczały jej jeans'y i jakiś top. Tak właśnie też i dziś się ubrała, jednak top zamieniła na czarną bluzkę z falbankami i jasny żakiet w stylu marynarskim. Po części była to zasługa spotkania z Zayn'em. Gdzieś w głębi duszy chciała mu się podobać. Wiedziała to, choć nie chciała się do tego przyznać.
Po obudzeniu brata i zjedzenia wspólnego śniadania pojechali do szkoły. Zegarek wskazywał 7.24 co oznaczało, że nieźle się wyrobili. Przeważnie droga zajmowała im około 15 minut, więc aby zdążyć na czas musieli wcześniej wstać.
Dla Astrid jest to już ostatni rok zajęć w tym miejscu. Po wakacjach pójdzie na studia. Wreszcie uwolni się od zgiełku liceum. Zapozna nowe osoby, zawrze przyjaźnie, a być może się zakocha. To wszystko czeka ją w najbliższej przyszłości. Bała się tylko jednego. Czy poradzi sobie w nowym otoczeniu. A co z nauką? Wybrała niecodzienny kierunek. Japonistykę z elementami chińskiego. Niewiele osób decydowało się iść na taki program studiów. Jednak ona wierzyła, iż da radę. Musiała dać.
Rodzeństwo wysiadło z czarnego Range Rover'a kierując się w stronę budynku. Nie był idealny. Żółty i brązowy kolor łączył się ze sobą, a czarne elementy spajały całość. Gdzie nie gdzie farba odchodziła zostawiając puste miejsca. Ale mimo drobnych 'usterek' całość była zadbana.
Za szkołą znajdowało się ogromne boisko, a obok drugie do gry w koszykówkę. Dookoła pełno było zieleni. Po prawej stronie znajdował się parking, z którego dróżką wykonaną z kamieni dochodziło się do głównego placu przed budynkiem. Było też kilka ławek. Ogólnie szkoła jak każda inna.
Na zegarku wybiła 14.25. W całej szkole rozległ się dźwięk dzwonka. Uczniowie zebrali swoje książki i wyszli z sal. Gdzieś w tłumie była też Astrid. Przeciskała się między swoimi rówieśnikami, aby jak najszybciej opuścić budynek szkolny. W końcu znalazła się na placu i odetchnęła świeżym powietrzem. Rozejrzała się dookoła, a jej wzrok przykuła postać ubrana na czarno i opierająca się o drzewo. W dłoni miała papierosa, którego co jakiś czas przystawiała do ust, aby się zaciągnąć. Następnie wypuszczała dym.
A tą postacią był Zayn Malik.
Osoby ze szkoły co jakiś czas zerkały w jego stronę szepcąc coś między sobą. Chłopak jednak nie zwracał na to uwagi. Najwyraźniej miał gdzieś opinie innych o nim.
-Tu nie wolno palić- powiedziała idąc w stronę ciemnookiego.
Jej długie, blond loki rozwiewały się na wietrze. Zielone oczy błyszczały z podniecenia, a malinowe usta wygięły się w delikatny łuk.
-A kto mi zabroni? Ty?-prychnął.
-Wiesz, zawsze mogę zając twoje usta czym innym.
-Skoro tak stawiasz sprawę-przyciągnął ją do siebie za szelkę od spodni - Jedziemy do mnie, czy od razu załatwimy sprawę w samochodzie?
Dziewczyna nie spodziewała się, że chłopak tak odbierze jej słowa. Niestety, to tylko mężczyzna. Cóż innego mógł pomyśleć?
-No wiesz, liczyłam na to, że guma do żucia cię zadowoli, ale skoro nie chcesz, to nie-udawała smutną.
-Jaki smak?-spytał patrząc prosto w jej oczy.
-Cytrynowy -odparła uwodzicielsko.
-Gdzie je masz?-dopytywał.
-W tylnej kie...
Nie zdążyła dokończyć, a ręka Zayn powędrowała do wskazanego miejsca. Chłopak wyciągnął paczkę gum i wyjął jedną. Włożył kawałek w usta jego towarzyszki i nachylił się w jej stronę.
-Wystarczy mi pół-powiedział i dotknął jej wargi swoimi, odgryzając połowę gumy.
Cullen nabrała głęboko powietrza i przez chwilę je wstrzymywała. W końcu otrząsnęła się i zaczęła żuć swoją ulubioną gumę. Musiała uspokoić swoje serce. Ten chłopak zdecydowanie źle na nią działa.
-No więc, gdzie mnie zabierasz?-spytała obojętnym tonem.
Przynajmniej próbowała.
-Bardzo fajne miejsce-odpowiedział i złapał jej rękę.
Poprowadził ją w stronę swojego samochodu. Och, jakiego pięknego samochodu. Szare Lamborghini Aventador stało na parkingu szkolnym, prezentując się wyśmienicie. Chłopak obszedł je i otworzył dziewczynie drzwi. Szybkim krokiem podeszła do auta i wsiadła do środka. Było piękne.
-Umiesz pływać?-spytał, kiedy usiadł za kierownicą.
-Tak, a co?-odparła.
Niestety nie doczekała się odpowiedzi. Chłopak najzwyczajniej w świecie ją zignorował.
-Nie ma mowy!-krzyknęła i założyła ręce na piersi.
-Oh, daj spokój. Woda jest ciepła.-brunet nie dawał za wygraną.
-Nie!-odpowiedziała i odwróciła się na pięcie.
Przeszła kilka kroków i usiadła na trawie. Ten chłopak naprawdę ma coś z głową. Żeby we wrześniu kąpać się w jeziorze? Zwariował. Jeszcze próbował namówić Astrid, jednak ta się nie dała. Nie miała zamiaru być później chora.
-No prooooszę-usłyszała jego głos.
Zayn stał przed nią, cały mokry w samych bokserkach. Mokry. W bokserkach. On chce, żeby jej serce wykitowało?
Jego klatka piersiowa była umięśniona. Widać, że ćwiczy. To samo mogła powiedzieć o ramionach. A te liczne tatuaże. Był przez to jeszcze bardziej perfekcyjny. W ogóle jak można być tak idealnym?
Uśmiechał się ciepło, coraz bardziej się do niej zbliżając.
-Nie-kolejny raz odmówiła.
-To chociaż mnie przytul-usiadł obok niej.
Astrid chwilę się wahała, jednak w końcu przytuliła chłopaka. Jednak był to błąd. Ogromny.
Malik był cały mokry i wykorzystał sytuację, gdyż zamknął Astrid w szczelnym uścisku i nie miał zamiaru jej wypuścić. Blondynka próbowała wyrwać się z jego silnych ramion, ale na marne.
-Co mam zrobić, żebyś mnie puścił?-spytała po kilku próbach nie udanej 'ucieczki'.
Odpowiedziała jej cisza, ale po chwili znów usłyszała ten jego cudowny głos.
-Pocałuj mnie.
Wtedy zamarła. Jego słowa odbijały się echem w jej myślach. Pocałuj mnie. Pocałuj mnie. Pocałuj mnie. Zayn Malik chce, żeby go pocałowała. Jego. Ona. Ten świat zwariował!
Uniosła lekko głowę i spojrzała na jego twarz w poszukiwaniu jakiegokolwiek znaku, że żartował. Jednak nic z tego. Był śmiertelnie poważny.
Poluzował uścisk wokół jej ramion i tali. Nachylił się w jej stronę i spojrzał w oczy. Chciał się upewnić, czy może. Jednak nic nie wskazywało na to, iż panna Cullen zamierza przerwać jego poczynania.
Więc, nie czekając dłużej złączył ich wargi. Najpierw całował powoli, dając jej czas do dopasowania się. A kiedy już się to stało, pocałunek przerodził się w bardziej odważny, namiętny. Ich języki toczyły spór o dominację, jednak to Malik wygrywał w tej wojnie.
Jego dłoń spoczywała na tali dziewczyny, a palce kreśliły tylko jemu znane wzory.
Ciało blondynki powoli opadało na trawę, a Zayn był tego sprawcą. Oparł się łokciami po obu stronach jej głowy. Jej dłoń powędrowała na jego kark przyciągając go jeszcze bliżej.Po chwili wplotła palce w jego włosy, pociągając za nie lekko.
-Smakujesz cytryną-powiedział, kiedy przerwali pocałunek.
Blondynka w odpowiedzi się zaśmiała. To naprawdę ją rozbawiło.
-A ty smakujesz jak Zayn Malik. Czy to nie dziwne?-uśmiechnęła się głupkowato.
-Może. Gość jest przystojny i świetnie prowadzi.
-I ta jego skromność.-odparła z powagą.
-Musi podnosić sobie samoocenę, kiedy pod nim leży tak niesamowita dziewczyna.
I tym właśnie zdaniem sprawił, iż zaniemówiła.
I co podobało Wam się?
Z kim chcecie kolejnego imagina? :)
Napiszesz do tego next? Plisssss!!! To jest świetne!!! <3
OdpowiedzUsuńJejku to jest świetne !!! Cudownie piszesz. To może następny z Harrym :)
OdpowiedzUsuńNEXT!!!
OdpowiedzUsuńKolejny!!!! ’’ ^^
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite :) Z ogromną chęcią przeczytałabym kolejną część tego imagina :) Życzę dużo weny <3
OdpowiedzUsuńNext! Next! Next! Please :* :* :*
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin!! Next!
Zajebistyyyy!!! *.*
OdpowiedzUsuńNastępny imagin z Zaynem :D 3 część tego <33333
Kochammm too!!! <3 <3 <3 <3 <3
Kolejny imagin?
OdpowiedzUsuńZ Niallem i Zaynem :*
Wow... dziewczyno masz talent!!!
Może autorki zaproponują Ci współpracę? Życzę Ci tego! Skoro niejaka Anonimowa to dostała po jednym imaginie, który był.... powiem delikatnie Ten Twój bije jej na głowę!
Życzę Ci powodzenia i dalszych sukcesów w pisaniu i proszę o 3 część!
Awww! Boski! Niesamowity!
OdpowiedzUsuńKolejny imagin chcę z Niallerkiem i Zaynusiem.
Więc tak... masz niesamowite możliwości! Tw prace są WOW. I tak CHCĘ 3 CZĘŚĆ TEGO, BA WIELE WIĘCEJ CZĘŚCI!!!
Ja również, życzę, aby ze strony autorek padła propozycja współpracy chociaż na upartego teraz każdego praca ma szansę się pojawić. Niemniej jednak jestem ciekawa czy któras z czyteliczek Ci dorówna ^^r
elacja z. Zaynem jest intrygująca i nietypowa do przypisanego mu typu bad boya. Mam nadzieję, że chłopak nir ma złych zamiarów.
Okey... a teraz czytelniczki i drogie autorki. Pytam tak z ciekawości czy lub kto idxie 11 lub 12 października do kina na fipm w roli głównej z tymi słodziakami?,??
ZAPRASZAM!
http://keep-calm-and-love-them.blogspot.com
Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich!!
W ogóle
Ps. Radzę obu autorką, aby weszły. Nie po to, aby skomentowały lub coś! Po prostu jest tam pewna informacja, bo nwm czy trochę "przeze mnie" nie macie skarb lub coś takiego!
UsuńZnajoma mnie "wystawiła" i nwm czy pójdę.
UsuńTeż nwm czy są bilety...
A teraz skupmy się na imaginie *_*
Charakter typowy dla Zazy, ale Ty przedstawiłaś go w takiej formie, że się nie nudzi -podoba i zaskakuje.
Mimo że jest bardziej badboyrm to pokazuje, nie wstydząc się tego, swoją miłą, ciepłą i empatyczną naturę. Jest przez to taaaki uroczy.
Każda z nas takiego chce -zjednej strony ma vharakterem (z umiarem), ale jest też... kochany ^^
kolejny imagin... Niall i Zayn!
Chętnie ujrzałabym Harrusia i Loeha ale wiem że tamten duecik dawno nie gościł.
A tobie droga Vivien życzę dalszych sukcesów w tym kierunku. Gratuluię, przede wszystkim!!! I czekam na kilejne cześci tej historii, a kto wie może i inne prace!
Całusy kochana.
Cudowny !!!! :* Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńZajebisty (y) <3
OdpowiedzUsuńI really love it!
OdpowiedzUsuńIt's ... wow... great!
I fancy watching nexts patrs of this storie! And also another your stories.
Have u got a blog, maybe?
Did you take part in last competition? If yes, I'm really suprise that u didn't win. Maybe next time :*
Get luck honey. You're and your storie are amazing. I hope u will write sth for us soon.
Necxt imagin? Yeah... Niall and Zayn? Mostly girls want them so why not?
Nie mogę się doczekać następnego *.*
OdpowiedzUsuńArr, czyli jako jedyna wyjdę an marudną. Trudno.
OdpowiedzUsuńA więc, na początek chcę powiedzieć, że zakochałam się w dwóch ostatnich zdaniach.
Ale... Ogólnie przepraszam, ale nie podoba mi się ten typ narracji. Wolę jednak 'tradycyjne' imaginy, napisane w pierwszej osobie. Jakkolwiek jest on w ten sposób oryginalny. Kiedy Astrid wyszła ze szkoły, to przez długi czas myślałam, że do Zayna podeszła zupełnie inna dziewczyna. A to akurat moje niedopatrzenie, bo jak przeczytałam jeszcze z dwa razy, to ogarnęłam, że faktycznie chodziło o główną bohaterkę.
Anonimowa ♥/PrincessOnika