Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

piątek, 26 września 2014

#125 Harry cz.4


Z dedykacją dla kochanej Pauliny, która swoimi komentarzami motywuje mnie do dalszej pracy. Kocham Cię ♥ 

Spojrzałyśmy na nią zdziwione a może raczej przerażone?
-Nie?!-powiedziała nadal zbulwersowana Rosamond.
-Ja pamiętam-wtrąciłam-Boże, Mad, ktoś ci groził?
Dziewczyna skrzywiła się lekko i przytaknęła mówiąc cicho.
-Tak jakby.-splotła ręce mocno je zaciskając.-w tym smsie... -przygryzła wargę-Pokażę wam.
Nachyliła się do szafki nocnej i wyciągnęła z niej swoją komórkę. Przez chwilę ją przeszukiwała a ja zmartwiona obserwowałam każdy jej ruch.
-Patrzcie.-powiedziała w końcu przerażonym głosem, podając nam urządzenie.
Na wyświetlaczu widniał napis: „Przestań się nadto wszystkim interesować, bo może spotkać cię to samo co Ariadnę McCartney. Nie mów o tym smsie NIKOMU”
Madeline zaczęła cicho szlochać:
-Ja przyrzekam, że nic nie robiłam. Niczym się nie interesowałam.-łkała-To było zanim jeszcze Ariadna się zgubiła. Ja naprawdę nie wiem o co chodzi.
Przytuliłam dziewczynę mocno do siebie. Cholera, co to ma być?
-Daj mi ten numer.-poprosiła Rosamond.-Niech ten cholerny psychopata ze mną pogada jak jest taki mądry. Nie będzie mi straszył przyjaciółki, ani psuł wieczoru. Daj!
-Rose, nie!- zabrałam jej telefon- ten ktoś naprawdę jest niebezpieczny. Lepiej jak to zostawimy. Widzisz co się stało z Ariadną jak poszła się poskarżyć.-zarządziłam.
-Ale przez tego kutasa będę teraz siedziała tu zamiast bawić się świetnie z Louisem.-narzekała przyjaciółka, ale chyba zrozumiała, że mam rację.
Niezręczną ciszę przerwało pukanie do drzwi, a po chwili weszła nauczyciela od fizyki.
-Dobry wieczór dziewczynki.
Skinęłyśmy głową.
-Macie tu listę do podpisania.-wręczyła długopis i jakąś kartkę.-jesteście wszystkie trzy, wspaniale. Nie ruszajcie się stąd bardzo was proszę.-spojrzała na Rosamond, która siedziała na łóżku ze skrzyżowanymi ramionami i wysoko podniesiona głową. Jej poza przypominała tradycyjnego focha. Dziewczyna nawet na nią nie spojrzała, dopóki nie musiała podpisać listy.-Zamknijcie się i nie otwierajcie nikomu dopóki nie damy o tym znać.-poinstruowała wskazując na głośnik tuż przy drzwiach.
-Dobrze-powiedziałam, bo żadna z moich współlokatorek na to nie wpadła.
Kobieta zamknęła za sobą drzwi, a ja idąc za nią, przekręciłam kluczyk.
-Nie martw się Maddie- pocieszyłam przyjaciółkę-Jak nic nie będziesz robiła to nic ci nie grozi.
Dziewczyna westchnęła, ale przyznała mi rację niepewnie kiwając głową.
-To co robimy?-zapytała znudzona Rose czesząc sobie włosy.-oglądamy jakieś filmy, gadamy czy idziemy spać?
-Może filmy...-zaproponowała cicho blondynka.
-Ok, zaraz coś znajdę -wyjęła z szafki tableta. -Odrobiłaś już pracę domową?-spytała w międzyczasie.
-Tak.-odpowiedziała szeptem Mad-możecie przepisać.
-Potem.-powiedziałam.
Po chwili zsunęłyśmy wszystkie trzy łóżka tworząc jedno wielkie i się na nim ułożyłyśmy. Zaczęłyśmy oglądać jakąś denna komedię. Może nie była zła, ale tlące się w nas niepewność i zdenerwowanie nie dawały cieszyć się taką beztroską oglądania. Po pół godzinie ktoś zapukał do drzwi. Zamilknęłyśmy. Mad powtórnie stała się cała blada. Spojrzałyśmy po sobie zdziwione. Zegar wskazywał godzinę dwudziestą drugą. W milczeniu oczekiwałyśmy co dalej. Po kilku sekundach znów odezwał się ten sam dźwięk uderzania o drewniane drzwi.
-Kto otwiera?-spytałam łamiącym się głosem.
-Nikt-pisnęła Madeline łapiąc mnie za rękę.
-Ja!-krzyknęła Rosamond i zanim blondynka zdołała ją powstrzymać była już przy drzwiach. W pełnym napięcia oczekiwaniu siedziałyśmy i patrzyłyśmy się na zamknięte drzwi. Brunetka przysunęła się jeszcze bliżej nasłuchując. Niestety nie miałyśmy wizjera i nie można było zobaczyć kto stoi po drugiej stronie.
-Psttt -usłyszałyśmy-Jesteście tam?
Dziewczyna szybkim ruchem odkręciła klucz i cała w skowronkach pisnęła:
-Lou? Co ty tu robisz idioto?!
Chłopak uśmiechnął się do niej puszczając oczko:
-Przecież zaprosiłem cię na randkę.
Dziewczyna stanęła na palcach i ucałowała go w policzek.
Zauważyłam, że obok stoi ktoś jeszcze.... Harry.
-Wejdźcie.-zaprosiła ich gestem dłoni brunetka.
Chłopcy weszli do środka a Rosamond ponownie zakluczyła drzwi.
-Siadajcie -wskazała zadowolona na łóżka.
Tomlinson wyjął z reklamówki sześciopak piw. Oho, zapowiada się impreza.
Madeline spojrzała na nich nieufnie i poszła do łazienki.
-Nie przyprowadziliście ze sobą Nialla?-zażartowała Rose wyjmując jakieś słone przekąski.
Harry zaśmiał się i odpowiedział:
-Tego snoba? On przecież o dwudziestej kładzie się spać.-spojrzał na mnie- A co? Żałujesz, że twój chłoptaś nie przyszedł?
Przygryzłam policzek. Wolałabym już pójść spać niż siedzieć tu teraz z nimi. Denerwowała mnie ta pewność Stylesa i jego stosunek do Nialla. On nie był taki jak oni, ale to nie znaczy, że może go bezpodstawnie oczerniać.
-Tak żałuję.-syknęłam-wolałabym cieszyć się jego towarzystwem niż twoim.
Chciałam żeby te słowa wywarły na nim jakikolwiek wpływ, ale on tylko podniósł ręce do góry i znów irytująco się zaśmiał.
-Mówisz serio?-zabrała głos Rosamond- Wolałabyś iść z nim teraz do opery?
Wszyscy wybuchnęli śmiechem, nawet Madeline, która zdążyła już wrócić z łazienki. Tylko ja byłam poważna. Serio Rose? Będziesz mnie dalej pogrążała, tylko dlatego, że jest obok ciebie pieprzony Louis? Świetnie.
Usiadłam na swoim łóżku obok Mad, gdyż jej łóżko zajął Harry. Wzięłam puszkę z piwem i ją otworzyłam. Dało się usłyszeć ciche syknięcie. Po chwili rozkoszowałam się zimnym napojem. Styles spojrzał na mnie uważnie. Co? Nie sądził, że pije? Jeszcze nie wie nic na mój temat. Lou i Rose zaczęli się całować. Jak widzę ich znajomość szybko się rozwija. A pomyśleć, że dziewczyna jeszcze trzy dni temu mogłaby zabić za Harrego. Madeline speszona odwróciła wzrok. Ja też nie czułam się komfortowo. Ale co miałam zrobić? Pozostaje nam tu jedynie siedzieć nie wiadomo ile w tym towarzystwie. Po krótkiej ciszy odezwał się Harry:
-Nie znam jeszcze twojego imienia księżniczko.-wskazał na Mad, która spłonęła rumieńcem.
-Madeline- odpowiedziała nieśmiało dziewczyna podając mu rękę.
O wspaniale! Czy oni ze sobą nie flirtują? Cholerny Styles. A Maddie? Przecież ona się go podobno boi.
W czasie gdy oni się do siebie uśmiechali, a druga dwójka się całowała poszłam do łazienki. Co tu się do cholery dzieje? Popieprzona szkoła z popieprzonymi uczniami. Przetarłam wodą swoją zmęczoną twarz. Chętnie bym się już położyła. Umyłam ręce i jeszcze raz spojrzałam w lusterko. Pisnęłam z przerażenia. Tuż za mną stał ten pojebany człowiek. Uśmiechał się a ja po raz pierwszy dostrzegłam dołeczki w policzkach. Też mi bad boy. Przysunął się jeszcze bliżej. Złapał mnie za nadgarstki i położył głowę na moim ramieniu. Cały czas patrzył na nasze odbicie w lustrze. Wstrzymałam oddech.
-Po co masz bić się sama ze sobą?-spytał, o co mu chodzi?- Nie prościej przyznać samej sobie, że ci się podobam?-zaśmiał się-widziałem jak patrzyłaś na mnie i na Madeline.
Cały czas szeptał mi do ucha. Odchyliłam głowę jeszcze bardziej w prawo, kiedy poczułam na skórze jego gorący oddech. Z przyjemności zamknęłam oczy, zapomniałam się.
Nagle do pomieszczenia wpadła Rose.
-Och tu jesteście!-gdy nas zobaczyła od razu zaczęła się wycofywać.-Sorry, już nie przeszkadzam.
W jednej chwili oprzytomniałam i odepchnęłam od siebie chłopaka.
-Co ty do cholery robisz?-zapytałam z wyrzutami.
-Jakoś nie zauważyłem, żeby ci to przeszkadzało-odgryzł się szatyn.
-Spadaj.-odpowiedziałam i czym prędzej wyszłam z łazienki. W pokoju spotkało mnie zadowolone spojrzenie Rose. Doskonale, coś czuję, że czeka mnie z nią ciężka rozmowa.
Po chwili wyszedł Harry, co spotkało się z głośnym śmiechem Louisa:
-Szybcy jesteście.
Posłałam mu wściekłe spojrzenie.
-A na co mamy czekać?-Styles puścił mu oczko.
W podobnej atmosferze spędziliśmy kolejne dwie godziny. Nie wiem skąd oni brali kolejne trunki, ale miałam wrażenie, że jeszcze nigdy tyle nie wypiłam. Louis zaczął głośno narzekać:
-Hej! Ja chcę iść na randkę. Gdzie jest ta pieprzona Ariadna?
Kręciło mi się w głowie. Położyłam się na kolanach Mad, która nic nie piła.
-Poszukajmy jej!-zaproponowała Rosamond i się uśmiechnęła.
-Zajebisty pomysł-poparł ją Harry- znajdziemy ją i będziemy mogli wychodzić gdzie chcemy-zabełkotał.
-Jesteście pojebani-zabrałam głos. Zamknęłam znużona oczy.
Rose potykając się wstała i pociągnęła za sobą Louisa. Ten bezwładnie na nią opadł, tak że oboje leżeli na podłodze. Pogrążyli się w dzikim śmiechu, którym po chwili zarazili nas wszystkich.
-To jak idziemy?-spytała wesoła Rose.
-Oczywiście.-odpowiedział jej Lou podnosząc ją z podłogi.
-Idziecie z nami?-zapytał Tomlinson.
-Idziemy.-zarządził Harry łapiąc mnie za rękę. Nawet nie miałam siły się mu sprzeciwić.
-Ja zostanę.-cicho szepnęła Mad.
Foreverdirectioners
Witajcie kochani! :*
Dawno nie widzieliśmy się z Harrym, prawda? Mam nadzieję, że ta część chociaż w małym stopniu wypełnia Wasze oczekiwania. Jest mi niezmiernie miło, że ten pomysł Wam się spodobał i mam nadzieję, że pozostanie tak do końca. Ale jak na razie pisanie tego imagina mi nie idzie. Około 2 miesiące temu napisałam siódmą część i na tym obecnie koniec. Przewiduję jeszcze trzy części, ale nie wiem kiedy przystąpię do ich realizacji. 
A teraz zachęcam Was do komentowania ♥ Serdecznie dziękuję za każdą opinię ;)
co najmniej 25 komentarzy= nowy imagin!!!


36 komentarzy:

  1. Zajebiste!!! tylko szkoda że takie krótkie
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite!!!!!! :D <333
    Nie mogę doczekać się kolejnej części!!! <33333

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu! Kocham!!!!!
    Niesamowity!!!
    Mam. Pyatanko... Czy właśnie tutaj nie będzie tego HappyEndu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten imagin bez Happy Endu miał być u MissPotatoe :)
      Tutaj będą pewne tragedie i dramaty, ale ostatecznie chyba zakończenie nie będzie złe :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Uff... dzięki :*
      Haha! Wystarczy ze TI i Hazza besa razem.
      Dziękuję raz jeszcze!

      Usuń
    3. Uff... happy endzik zawsxe spoczoo!

      Usuń
  4. Aww ^^
    czekałam na to!
    Oni muszą być razem. Znaczy TI (no ta z kibelka to chyba ja, co nie??? ) i Harry.
    Też chciałabym wiedzieć czy to jest właśnie ta historia z Harrym bez szczęśliwego zakończenia?!

    OdpowiedzUsuń
  5. O mój Boże!
    Po pierwsze. To zdjęcie! sabdyubweycwehcye Nie żyje :D
    Cudna część. Czuję akcje w następnym.
    Btw. Co to było Harry? Po tobie się tego nie spodziewałam. No, żeby tak do dziewczyny w łazience zarywać?

    I nie martw się. Wena na pewno w najbliższym czasie Cię nawiedzi. Nawet nie będziesz wiedziała kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu nareszcie!
    Nie mogłam sie doczekać na następnom część, ale było warto bo jest rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  7. #historiażycia
    Wchodzę sobie wczoraj na bloggera i patrzę o! jest kolejna część Harrego. Nawet jeszcze nie kliknęłam, a już zaczęłam czytać. No i patrzę. O, kurczę. Tak się ucieszyłam jak małe dziecko, gdy dostanie zabawkę. :D Naprawdę.Tego się nie spodziewałam. Aż musiałam kliknąć w swoje imię, żeby się upewnić, czy to na pewno o mnie chodzi, bo po prostu nie wierzyłam. Nawet nie wiesz, jaką mi tym radość sprawiłaś. :') Dziękuję. Też Cię kocham. :***
    Okay, koniec tych czułości bo Paulina-histeryk tu się zaraz rozklei. :')
    Niestety nie dane mi był przeczytać tej części wczoraj, bo mama (pozdrowienia dla niej :**) zagoniła mnie do sprzątania, a dzisiaj dopiero teraz znalazłam czas, żeby to zrobić.
    Faktycznie, długo wyczekiwana część, za to jaka genialna. *.* Nie mam pojęcia dlaczego, ale tak jakoś mi się śmiać chciało (a właściwie, to do teraz się uśmiecham) z Harrego. Jest... jakiś taki zabawny, przynajmniej dla mnie. :D Nie wiem, może dlatego że zawsze śmieszyły mnie takie typy jak on? Bezczelnych, pewnych siebie podrywaczy. Jest w ich zachowaniu... coś zabawnego. Chcą być groźni, ale nie bardzo im to wychodzi, no bo czego się bać? Serio, nawet Harry w tym opowiadaniu wydaje mi się być komiczną postacią. :D Może niesłusznie, bo przecież jest niebezpieczny, ale jakoś tak... Okay, koniec. :)
    A potem ta sytuacja w łazience. Ty to umiesz stopniować napięcie. Powiem Ci szczerze, że chyba tylko udaję (ta 'ja' z imagina) taką niedostępną. Zresztą. Komu by się Harry nie podobał? No dobra, taka jedna moja koleżanka stwierdziła, że jej się nie podoba, ale to się nie liczy, bo ona ma dziwne imię (jakby to miało coś wspólnego :D). Wyjątek potwierdzający regułę. ;)
    Tak bardzo bardzo bardzo podoba mi się sposób, w jaki Harry się o mnie stara. Niby jest bezczelny, nachalny groźny, irytujący (etc., etc.), ale mi to bynajmniej nie przeszkadza. :D Tylko żeby się nie odważył "próbować" bez mojej zgody, bo to już będzie niefajne. ;/
    Tak btw, ciekawe, co z tą Ariadną. Przypuszczałam, że Harry maczał w tym palce, ale teraz, to już sama nie wiem. :/
    Wiem, że nie jest łatwo wziąć się za coś, co już od dawna stoi w miejscu, ale to opowiadanie masz mi dokończyć, bo jak nie, to się do Ciebie osobiście wybiorę. Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno. :) Zresztą, sądzę, że chyba znajdzie się grupka osób, która w tę 'podróż' z chęcią wybierze się ze mną. ;)
    Pozdrawiam i jeszcze raz serdecznie dziękuję za tę dedykację. :**************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. A miałam się nie rozpisywać! :D
      PS.2 Bardzo się cieszę, że zakończenie nie będzie złe. ;)

      Usuń
  8. super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawaj następnego bo się wkręciłam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się spodobała ta seria imaginów o Harrym,wchodzę codziennie żeby zobaczyć czy jest nowy !
    Dawaj jak najszybciej :) I jestem pewna że komentarzy będzie o wieleee więcej niż 25!
    + może napisz coś o zaynie takim bad boyu,pewnym siebie że np.ona ma 15 lat on jest starszy itp. Chętnie bym przeczytała coś takiego w twoim wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na następną część.
    Świetna praca ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny. !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest boski *_*
    Mam nadzieję, że będę z Harrusiem :* i Niall i Mad, głównie Niall siwicki nie wtrącą...
    Y mnie rozwalasz tym! I ta akcja w łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintygowałaś mnie Mad na końcu *-*
    Okey. Może od początku. Cudowne zdjęcie *-* XD Ogólnie niby w rozdziale się jakoś wiele nie dzieje, ale jednak mnie wciągnęło. Trochę mniej miło mi było, jak wspomnieli o Niallu. Ja bym w ogóle go usunęła z całego opowiadania, ale OK xd Śliczna akcja w łazience i ten komentarz "Szybcy jesteście". ♥
    Czekam na dalszy rozwój akcji *-*

    Anonimowa ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wymiękam...
    najlepsza akcja w wc i flircik z mad :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się!

      Usuń
    2. Haha. No. I ta uwaga ;)
      Ale Horanek zdecydowanie przeszkadza :/ ale bez cely on tam nie. Jest...

      Usuń
    3. Bez celu faktycznie może niall tam nue jest ale obylo by się bez tego słodziaka.

      Czejam na Niallusia i Zaynusia i samego Zayna wuefiste.

      Usuń
  16. Zajebisty (y) ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koffam :*

    Loffciam <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Uuu... i really love it. So exciting! I want to see next part very fast!!!
    Mad&Harry... interesting ;)
    Me&Harry in bathroom... fantastic :*

    Don't forget about Niall&Zayn (i want to know whose of them i will choose ) and of course Zayn (i must know who saw us!!! He's like pe teach)r...

    OdpowiedzUsuń
  19. Cała sztuka dobrego, trzymającego w napięciu pisania jest urwanie w odpowienim momencie, a to zdecydowanie potrafisz ;*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialne czekam na next;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Proszee napisz kolejna czesc nie moge sie doczekac

    OdpowiedzUsuń
  22. Ohoho coś dawno nie komentowałam. Upsss ale faux pas z mojej strony.... No cóż, ale robię to teraz :)
    Wiesz co, cała ta akcja w tym imaginie, tej części skojarzyła mi się z jedym, a mianowicie, Pretty Little Liars. W sumie nwm czemu, ale ten sms, który dostała Mad, ta pogróżka, haha skojarzyło mi się jak tajemnicze A wysyła smsy do dziewczyn Hanny, Spencer itp. :0 No dobra, ale to tylko moja głupia myśl. Nieważne ;)
    Harry... Mrrrał... A ta scenka w toalecie?! Abra kadabra i pojawia się Harry Styles *.*
    Sami chcą iść szukać Ariadny? O cholera! Szacuneczek dla nich. :-) Ja to pewnie bym się cykała, ale nie aż tak jak Mad! Hah biedaczka, zostanie sama w pokoju :0
    Czekam na dalsze części! Mam nadzięję, że nawiedzi cię wena na Harolda i spod tw "pióra" wyjdzie jakaś pikantna, hot scena ;)
    Przepraszam za taki krótki komentarz!
    Ściskam Nata <3333
    Czekam również na dalsze części mojego ukochanego imagina z Zayneyem *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  23. no kiedy następny, jestem niecierpliwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od tego kiedy pod Lou pojawi się co najmniej 25 kom :-)
      Może jutro, w czwartek lub w piątek :p
      Pogadam jeszcze z Foreverdirectioners ;)
      MissPotatoe

      Usuń