Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

piątek, 19 września 2014

#124 Louis cz.2

                                                                  Louis cz.1


Dedykacja dla Meredith

Dziękujemy za ponad 200 tys. wyświetleń! ! !


-Nieźle tu mieszkasz- mruknęłam, wchodząc do olbrzymiego hallu, który od razu sprawiał wrażenie niezwykle ekskluzywnego i bogatego.- Sam to urządziłeś?- wypaliłam, nie mogąc się powstrzymać od patrzenia w każdą stronę.
    -Nie- powiedział szybko i podszedł w moim kierunku.- Chcesz zobaczyć swój pokój?- spytał jak gdyby, nigdy nic.
    - Jak to pokój? Mam własny pokój?- zdziwiłam się, na co chłopak tylko lekko, skinął głową. Szybko ujął moją dłoń i zaprowadził w kierunku 'mojej' sypialni.
    -Nie jest to nic wielkiego, ale mam nadzieję, że będzie Ci tu dobrze- stwierdził i otworzył drzwi do jednego z pokoi. 'to nic wielkiego', chyba zwariował.
    Ten pokój był równie luksusowy jak reszta domu, którą mijaliśmy. Dwa baseny, jacuzzi, ogród zimowy, olbrzymie, przykuwające oczy, kryształowe żyrandole. Byłam już sama ciekawa, co jeszcze skrywała we swym wnętrzu ta willa.
    - Wzięłaś z sobą jakieś rzeczy na przebranie?- zapytał.
    - Nie- zaczerwieniłam się.
    - Tak myślałem- podrapał się po głowie, a następnie przeczesał nerwowo włosy. Cholera. Takich partnerów na jeden wieczór mogłabym mieć więcej! Nie dosyć, że bogaty, to jeszcze zabójczo przystojny, młody bóg.- Zaraz Ci coś znajdę. Jak chcesz możesz się wykąpać w tym czasie. Łazienka jest obok. Te drzwi- wskazał i udał się w ich stronę.
    - Chętnie się wykąpię- odpowiedziałam i po drodze pozbyłam się króciutkiej, bordowej spódniczki, pozostając jedynie w czarnych, koronkowych stringach, które ledwo przysłaniały moje intymne miejsca.
    Seksownym, pewnym siebie ruchem pomaszerowałam przed siebie. Pragnęłam by Louis zwrócił na mnie swoją uwagę. W końcu taki miałam zawód. Musiałam uwodzić mężczyzn, kusić ich swoją osobowością i zachowaniem. Chciałam sprawiać, żeby na mój widok mieli mokro.
    - Mogę jakiś ręcznik?- spytałam niepewnie. Ten chłopak i tak już był dla mnie za dobry.
    - Pewnie- rzucił szybko i podał mi czarny ręcznik z białym napisem 'Fuck me! I'm famous'.
    -Aha- przygryzłam nerwowo dolną wargę i pytająco spojrzałam w jego stronę.
    - To taka pamiątka z Ibizy- uściślił.- Jak chcesz mogę podać Ci inny.
    - Nie, nie- zaprzeczyłam.- I tak przecież...- zawahałam się. Nie chciałam tego powiedzieć wprost.
    - Będziemy się pieprzyć- dokończył za mnie z filuternym uśmiechem na twarzy.- Widzę, że jesteś napalona, maleńka- powiedział i jak gdyby od niechcenia złapał moją pupę. Następnie jego dłonie wsunęły się za moje stringi, które w ciągu kilku sekund zjechały w dół. Miałam już zdjąć krótki, beżowy top, który miałam, akurat na sobie, gdy odezwał się Louis.
    - Jeszcze nie chce mi się kochać- rzucił tonem rozkapryszonego bachora.- Zaraz wracam- oświadczył i zniknął za drzwiami.
    Dobra, to było dziwne.
    Nie przejmując się jednak jego zachowaniem, zdjęłam resztę garderoby. Związałam włosy w luźną kitkę i weszłam pod prysznic. Woda okazała się wybawieniem. Przez krótką chwilę odprężyłam się i od razu poczułam dużą ulgę.
    W pewnym momencie usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi. Louis- pomyślałam szybko i nie pomyliłam się. Stał zupełnie nagi, uśmiechnięty od ucha do ucha. Co on kombinował?
    - Tęskniłaś?- spytał, otwierając kabinę prysznicową i dołączając do mnie.- Posuń się trochę- odparł i naparł na moje usta, zachęcając je do współpracy.
    Szybko pogłębiłam pocałunek, pozwalając mu na więcej. Jego język od razu wtargnął do moich ust, przyprawiając mnie o ciche westchnięcie. Całowałam się już naprawdę wiele razy, ale ten pocałunek okazał wyjątkowego. Tomlinson naprawdę był w tym niesamowity. Poczułam jak jego duże, ciepłe dłonie zaczęły sunąć coraz niżej. Najpierw zahaczyły o moje piersi, a potem zjechały na brzuch. Czułam jak pieścił moją skórę, przyprawiając mnie o miłe dreszcze. Był coraz niżej, bliżej intymnej strefy. Jego palce zaczęły zataczać pojedyncze, małe kółka, od czasu do czasu zawadzając o niewielkie woski łonowe. Drażnił się ze mną. Sprawdzał na jak wiele mógł się posunąć. Był w tym nieziemsko dobry.
    - Kochaj się ze mną- poprosiłam cichutko, między pocałunkami.
    - Jeszcze nie- mruknął zadowolony z siebie, a parę sekund później jego dwa palce znalazły się we mnie, na co ja jęknęłam wprost w jego usta.
    Jego dłoń poruszała się powoli. Nie spieszył się, by zakończyć tę przyjemność. Wręcz przeciwnie, przedłużał ją, dopóki ja nie czułam się bliska spełnienia. W końcu jego palce opuściły moją kobiecość.
    - Pomóc ci się umyć- zapytał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.
    - Poradzę sobie- zaśmiałam się. Co ten chłopak ze mną robił?
    -Ale ja sobie nie poradzę- odparł przeciągle i podał mi żel pod prysznic.- Pomożesz?- zapytał nonszalancko i delikatnie się do mnie przytulił.
    [T.I]- taki jest twój zawód. Musisz spełniać jego zachcianki- pomyślałam i zaczęłam od jego pleców. Zawsze sądziłam, że praca prostytutki ogranicza się tylko do jednego rodzaju usług, ale widocznie byłam w błędzie. Chyba mój zawód sprawiał wrażenie bardziej nieobliczalnego, niż mi się wydawało!
    - Nie masz mi tego za złe?- spytał w pewnym momencie, na co zarumieniłam się. Mimo rzeczy, które robiliśmy i mieliśmy dopiero zrobić, on był naprawdę słodki.
    - Nie- wyszeptałam i pocałowałam go w kącik ust.- Taka moja praca- oświadczyłam, na co oboje parsknęliśmy.
    - dobra, dokończymy to kiedy indziej- powiedział, przygryzając płatek mojego ucha.- Jest ci już zimno. Wychodzimy – zakomenderował.
    Brunet złapał mnie za rękę, a następnie otulił ciepłym ręcznikiem.
    - Tam są twoje ubrania- rzucił, mierzwiąc dłonią swoje mokre włosy, które teraz były w jeszcze większym nieładzie niż wcześniej.
    - Dziękuję- odparłam, wycierając się.
    - Mam nadzieję, że wybrałem dla ciebie dobry rozmiar- rzucił pod nosem i posłał mi zawadiacki uśmieszek. Następnie wręczył mi słodką, a zarazem seksowną ,różową koszulę nocną i równie wyszukaną bieliznę na przebranie.- Jestem ciekawy jak wyglądasz- zastanawiał się.
    - Hm. Normalnie- przygryzłam wargę i owinęłam moje nagie ciało wokół ręcznika.
    - Załóż- polecił, wskazując najpierw na skąpą bieliznę z Victoria's Secret.
    Odwróciłam się od niego tyłem i zarzuciłam z siebie ręcznik, ukazując po raz kolejny moje nagie ciało. Następnie wzięłam do rąk czarny stanik i jednym, zwinnym ruchem, założyłam go. Potem przyszła kolej na skąpe majteczki od kompletu. Powoli wsunęłam je na siebie i przemaszerowałam się po olbrzymiej łazience. Louis nie odwracał ode mnie wzroku. Był wpatrzony we mnie jak w obrazek. W jego oczach pojawiły się nawet dwie, małe iskierki, które każdym moim kolejnym ruchem, stawały się coraz większe.
    Chciałam już przymierzyć moją koszulę nocną, gdy chłopak zaprzeczył głową.
    - Tak jest idealnie- wyszeptał i wpił się w moje usta. Nie przeszkadzało mi , że z jego włosów skapywały jeszcze pojedyncze krople wody, a on stał przede mną zupełnie nagi. Może w innej sytuacji byłabym skrępowana, ale nie teraz.
    Poczułam jak po raz kolejny chwyta mnie za pośladki i przypiera do ściany...

                                                                                                    MissPotatoe

    Dzisiaj powracam do Was z kolejną częścią Louisa :) Usatysfakcjonowane? A może jednak spodziewałyście się czegoś innego? Macie jakieś sugestie odnośnie kolejnych części? Chętnie posłucham, poczytam. Kto wie, może wykorzystam Wasze pomysły :* Piszcie, będę Wam ogromnie wdzięczna :)
    Czy Wy też macie już dosyć szkoły? Ja ostatnio nie mam już nawet siły i ochoty na pisanie, dlatego ta część wyszła, tak a nie inaczej :\ Non stop sprawdziany, klasówki. Nauczyciele chyba uwzięli się na nas :p Mam nadzieję, że chociaż u Was jest znośnie ;)
    co najmniej 25 komentarzy= nowy imagin!!!
    Kotki, zmotywujecie nas? Kc! <3

28 komentarzy:

  1. Och, tak! Dedykacja!
    Boooooski! Cholernie boski! Oby dalsze części były takie! Już mogę powiedzieć, że ten imagin będzie jednym z moich ulubionych. Zdecydowanie zasługuje na to miano. A Ty powinnaś częściej pisać o Lou. Wasza dwójka idealnie się komponuje.

    Tak, ja też mam taką tragedie w szkole. Mam dość! A jest dopiero 19 września. Ale pocieszam się faktem, że już niedługo święta, potem ferie, święta i wakacje, a w między czasie weekend'y i jakieś jednorazowe dni wolne (no i jeszcze trzeba wliczyć chorobę, przynajmniej raz).

    Przesyłam miliony buziaków :******

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zajebiste!!! Kocham takiego rodzaju imy :* Nie mogę doczekać się kolejnego :***

    Taaa, nauczyciele nie mają serca... Jestem w trzeciej klasie gimnazjum i już od pierwszego dnia szkoły kładli ogromny nacisk na testy... są ważne, ale bez przesady... xD masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny imagin nie mogę doczekać się doczekać kolejnych części. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskoczyłaś mnie ale w przyjemny sposób. U mnie w szkole całkiem dobrze, no może poza panią od geografii -.- Ale nie ma co się smutać za Chile będą ferie, święta, wycieczki i inne.
    Czekam na nexta:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie masakra też!!!
    Boski!!!
    Dodaj next Hazze... ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. <3
    Nie martwcie się! Szkoła dołuje nas wszystkich... ale gdyby nie ona to by nikt pisać nie umiał, więc nie ma tego złego!
    Jesteście najlepsze Ty i Foreverdirectioners! Kochamy Was.
    200 Tys, ooo jak miło ^^

    Sugestia? Hmm... nom trochę ;*



    BUZIAKI KOCHANE! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I takich czytelniczek ze świecą szukać!
      To jest dopiero wsparcie!!!

      A TERAZ DZIEWCZYNY KOMENTUJEMY !!!! TO DLA DZIEWCZYN NA PRAWDĘ WIELE ZNACZY.
      Oczywiście domyślam się, że. Szkoła i te sprawy to utrudniają :/

      Usuń
    2. Aww! Fizzy zaskakujesz!
      ZAPRASZAM!

      http://keep-calm-and-love-them.blogspot.com/
      to jest blog fizzy girl. Mam nadzieję, że nie mam mi za złe tej reklamy?

      Ach, szkoła przytłacza... :!
      Ale imaginy takie jak te przynajmniej na chwilę pomagą o tym zapomnieć...! Ten temacik mi nie niezbyt leży, ale. Jak słusznie ktoś już napisał Ty starasz się go nam umilić. Lou taki miły dobry i kochany :*

      Usuń
  7. świetny imagin! nie moge sie doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, nie spodziewałam się, że tak to się potoczy :) Lou jaki gentleman *.* Cudowne to jest ! :) Z niecierpliwością czekam na kolejną część ;*
    Szkoła, szkoła.. mam już jej dość -,-
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. CUDWNY! JAK ZAPEWNE JEGO AUTORKA!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow!
    Ta dziewvzyna chyba nie wie, że zostaje na dłuzej niż jedną noc!
    Czekam na ciąg dalszy, ale serio, WCIĄGA!
    Czekam na Harego i Niall&Zayna.

    Buziaki Kovhane!
    Nie przejmujcie się niczym. Ja się dziwię, że macie czas na pisanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. *_* Strasznie nietypowy... jak na Was. Ale bardzo mi się podoba :)
    Tęsknię za dawnymi imaginami... wiem, że Wasz styl pisania się zmienia, ale...

    co nie znaczy, że teraz jest źle, jest SUPER!!! ale... domyślacie się pewnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh my. ♥
    Kocham Cię po prostu.
    Właśnie zmieniłam zdanie co do mojego imagina na tym blogu. Od teraz jest to zdecydowanie ten. Nietypowy, a temat mi się bardzo spodobał. ♥♥♥

    Anonimowa ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Temat... nie w moim typie, ale Ty go nawet umiliłaś!

    OdpowiedzUsuń
  14. Aaaaaaaaaaa!
    Woooooooow!
    Suuuuuuuper!
    Boooooooski!

    I To Nazywa Się Być Oryginalnym!

    Też Was kocham. :) Jesteście niesamowite, a prace ... BOMBA!

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim momencie musiałaś przerwać... :C
    Kolejna świetna część ;*
    Ja też mam ciągle jakieś kartkówki, sprawdziany i prace klasowe... Wiem jak to jest, ale cieszę się, że macie czas na bloga :)))
    Czekam na następny ♥
    Również Was kocham ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. It's so strange and embarrassing situation. But anyway I love it. Not my favourite topic but... it's isn't bad. Story and text amazing! Topic not for sure.

    School ...horrible!

    OdpowiedzUsuń
  17. *_* Moja mina bezcenna!
    Czekam na
    HARRUSIA
    Zayna i Nialla... ciąg dalszy wakacji... ^^
    Zayna sexi wuefiste

    Szkoła dobija każdego, ale. I tak jestście niesamowite ze macie czas na bloga!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nooo to się rozkręca ^^
    Czekam na next kochana :P
    AAAA i nie mogę się doczekac naszego wf :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach... chyba polubie WF! ^^

      Usuń
    2. A ja dzisiaj przy skokach zaliczyłam glebe przed caaałą szkołą:/
      ale takiego wuefiste bym chciała *

      Usuń
  19. A ja tam jej zazdroszczę! Znaczy nie pracy, ale. Louisa :*
    Chcę takiego Tomlinsona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto by nie chciał? :)
      Piękny imagin. Trochę się domyślam co będxie dalej... al.e to takie hipotezy :D
      Czekam na Zayna, Zayna&Nialla i Harrego! Jak każdy chyb! Najbardziej na... wszystko, ale najdawniej nie było chyba Stylesa.

      Usuń