Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

Najlepsze Polskie Imaginy One Direction

piątek, 30 stycznia 2015

#142 Zayn cz.5

Obudziłam się nieco wcześniej, żeby móc przygotować się do szkoły. Przez te dwa dni siedziałam w domu i ciągle myślałam o piątkowych wydarzeniach. Zazwyczaj uwielbiam dni wolne, ale tym razem błagałam w myślach o poniedziałek. Tęskniłam za swoim nauczycielem! Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej wydaje mi się to dziwne, niedorzeczne i nierealne. Myślę nawet czy nie był to jedynie sen, wytwór mojej wyobraźni. Jak to możliwe, że coś takiego mogło mieć miejsce? Nie wiem, ale bardzo chciałabym już go zobaczyć...
Usiadłam przed lustrem i spojrzałam na malinkę, która nie przybladła ani trochę. Podoba mi się ona i utwierdza w przekonaniu, że to co się zdarzyło, było prawdą. Odkąd zobaczyła ją mama, łapie się na tym, że niekontrolowanie często dotykam tego miejsca, a wtedy wspomnienia powracają. Jego kruczoczarne włosy, brązowe oczy, pełne usta...
-[T.I] powinnaś już wychodzić! Znowu się spóźnisz i ten nauczyciel będzie się ciebie czepiał!-wydarł się ojciec.
Tato, gdybyś tylko wiedział...
Ale rzeczywiście było już wpół do ósmej. Powinnam się zbierać. Jeszcze raz spojrzałam na czerwony ślad. Spróbowałam zakryć go korektorem, ale efekt był jeszcze gorszy. Jedynym wyjściem jest rozpuszczenie włosów, co i tak nie gwarantuje stuprocentowej pewności, że nikt tego nie zauważy. Rozczesałam jeszcze raz włosy, ułożyłam je na lewym ramieniu i wyszłam z domu. Po kilku minutach byłam pod szkołą. Weszłam do budynku, po czym skierowałam swoje kroki w stronę szatni. Kilka dziewczyn już się przebierało. Zanim zdążyłam zamknąć drzwi rzuciła się na mnie Naomi zasypując setkami pytań:
-I jak było? Rozmawialiście w weekend? Macie dla mnie jakieś specjalne zadania? Kiedy się spotkacie? Powiedz jeszcze raz co wydarzyło się po lekcjach!
-Naomi spokojnie. Przyjdź dziś do mnie to ci opowiem więcej. A teraz mogłabyś być ciszej! - spojrzałam na nią nieco ostrzej. Dziewczyna od razu się zreflektowała i zamilkła lekko przytakując głową.
Usiadłyśmy na ławce kiedy do szatni weszło kilka innych dziewczyn z klasy. Jacqueline i Susan żywo o czymś dyskutowały. Pierwsza gdy tylko zruciła torbę z ramienia, stanęła na ławce przykuwając uwagę wszystkich i zaczęła swój monolog:
-Dziewczyny mam do was newsa! Pan Malik ma dziewczynę albo żonę!-kilka dziewczyn zabuczało z niezadowolenia, a inne spoglądały na naszą koleżankę z zaciekawieniem. A ja? Ja poczułam się oszukana i zraniona...- W piątek byłam na spacerze z Susan i widziałyśmy jak z kimś szedł! Oboje mieli kaptury na głowach, ale zachowywali się jak zakochani!
Ktoś w tłumie gwizdnął. Reszta pogrążyła się w rozmowach. Zdałam sobie sprawę z tego co przed chwilą usłyszałam. Ktoś NAS widział! Ktoś nas rozpoznał! Ręce zaczęły się pocić. Spojrzałam dyskretnie na Naomi, która przyjęła to wszystko milczeniem.
-Hej! [T.I]!-krzyknęła Susan- ona miała takie same buty jak ty!-dodała podejrzliwie brunetka.
Momentalnie oblała mnie fala gorąca a na policzkach pojawił się zdradliwy rumieniec. Co mam zrobić?! Co powiedzieć?! Jestem skończona! Po kilku sekundach ciszy zareagowała moja przyjaciółka.
-Hahaha -zaśmiała się Naomi- a mówiłam ci! Nie kupuj butów na wyprzedażach bo wszyscy takie będą mieli. To nie... Teraz masz, jakaś laska pana Malika ma takie same buty jak ty.- wystawiła mi język, puszczając oko.
Reszta dziewczyn też wybuchła głośnym śmiechem oglądając moje adidasy. Odetchnęłam z ulgą. Zaczęłam śmiać się i ja. Miałam zły w oczach. Było tak blisko. Kocham cię Naomi! Spojrzałam na nią z wdzięcznością i bezgłośnie powiedziałam – dziękuję. Szatynka delikatnie się do mnie uśmiechnęła. Oparłam się o zimną ścianę i zamknęłam oczy. Tak blisko...
Kilka minut później usłyszałyśmy dźwięk dzwonka. Jak jeden mąż wstałyśmy i udałyśmy się do sali. Tam już czekał na nas nauczyciel. Założył dziś czarne dresy i sportową koszulkę. Nasze spojrzenia na chwilę się spotkały. Motyle w brzuchu momentalnie dały o sobie znać. Speszona opuściłam głowę, kątem oka zauważając jeszcze jego nieśmiały uśmiech. Miałam wrażenie jakby wszystko działo się z zwolnionym tempie. Jakby inni nie zauważali tego, co pomiędzy nami jest. Z wzrokiem utkwionym w podłogę uśmiechnęłam się. Czułam się podekscytowana. Jak teraz będą wyglądały lekcje? Co się stanie? W świetnych humorze stanęłam na zbiórce. Stałam przed Naomi, która objęła mnie w pasie i oparła głowę o moje ramię. Zauważyłam, że przed chwilą puściła oko Zaynowi. Litości, dziewczyno! Nasz sprzymierzeniec... proszę bądź uważniejsza!
Mężczyzna przygryzł wargę i nad czymś się zastanawiał. Po sprawdzeniu listy obecności nastała głucha cisza. Po około minucie znów mogłam rozkoszować się brzmieniem jego głosu.
-[T.I] proszę podejdź tu na moment.- zdezorientowana podeszłam do niego. O co chodzi? Jedno było pewne, jego bliskość mnie onieśmielała i krępowała. Byłabym zapomniała – czułam jeszcze podniecenie, które niezwykle mi się podobało. Podniosłam na niego swój wzrok. Chciałabym go teraz przytulić, tak po prostu. Brunet na chwilę odwzajemnił moje spojrzenie, po czym zwrócił się do reszty klasy. Czułam jak serce bije coraz szybciej. Malik westchnął ciężko, po czym zaczął mówić.
-Zanim zaczniemy ćwiczenia, chciałbym zabrać wam chwilkę czasu. Otóż od samego początku, gdy tu jestem zachowywałem się niewłaściwie. Nie powinien tak postępować żaden człowiek, a przede wszystkim nauczyciel. Byłem niesprawiedliwy w stosunku do jednej z waszych koleżanek. Żeby jeszcze to... wyśmiewałem każdy jej ruch... Mówiąc prościej... byłem chujem...- jego słowa wywołały śmiech. Ja też delikatnie się uśmiechnęłam. Splątałam palce dłoni i dalej słuchałam jego słów.- [T.I]- zwrócił się do mnie.- przepraszam. Przepraszam za te wszystkie krzywdy które ci uczyniłem. Za to, że bezpodstawnie cię oczerniałem. Obiecuję, że więcej się to nie powtórzy.... Wybaczysz mi?-zapytał wyciągając ku mnie swoją dłoń. Poczułam łzy w kącikach oczu. Nie musiał przepraszać mnie przy całej klasie, nie musiał... Ale przyznał się do winy. Zacisnęłam usta w cienką linię, żeby nie wybuchnąć płaczem. Podałam mu drżącą dłoń. Chwilę potem poczułam przyjemne ciepło. Był tak blisko, a jednak w tym momencie nieosiągalny. Po chwili by nie wzbudzać niczyich podejrzeń odsunęliśmy od siebie swoje ręce.
-Wybaczam.-szepnęłam i podeszłam do Naomi, która oszołomiona jak reszta klasy mi się przyglądała.
-Jeżeli ktoś ma do mnie jakieś uwagi to proszę, nie krępujcie się, mówcie.-uśmiechnął się nauczyciel... i czemu miałam wrażenie, że ten gest poświęcony był tylko mi?
Zaczęliśmy biec kiedy znów usłyszałam swoje imię, znów z jego ust:
-[T.I] splącz włosy frotką. Wiem, że byłem dla ciebie niesprawiedliwy, ale zasady nadal obowiązują.
Przełknęłam głośno ślinę zdezorientowana. Przez to, że się zatrzymałam inni też zrobili sobie chwilę odpoczynku. Niepewnie spojrzałam na frotkę na nadgarstku. Nie mogę tego zrobić. Już sporo osób patrzyło na mnie w oczekiwaniu. Spojrzałam z nadzieją i niemą prośbą na Zayna. Nie zauważył mojego wahania. Niech to szlag! Zresztą co by zrobił? Nie odpuścił by tego specjalnie dla mnie. Zamknęłam oczy i ściągnęłam frotkę z ręki. Chwilę potem zrobiłam sobie kucyka. Otworzyłam oczy i wtedy zauważyłam jak wszyscy patrzą na mnie jakoś dziwnie. Błagam... nikt nic nie zauważył... Jakiś chłopak gwizdnął, a reszta zaczęła cicho szeptać i się śmiać. Poczułam rumieńce na policzkach. Jaki wstyd. Wszyscy mogą podziwiać moją malinkę. Zacisnęłam zęby i wzrokiem poszukałam Zayna. Wpatrywał się we mnie jak oczarowany i z trudem powstrzymywał uśmiech. Spojrzałam na Naomi i pokręciłam głową. Mimo wszystko czułam się dobrze.
-Wracajcie do rozgrzewki.- powiedział mężczyzna ochrypłym i zmysłowym głosem.
Cała dzisiejsza lekcja była inna. Pierwszy raz na jego zajęciach poczułam się dobrze. Byłam trochę skrępowana, bo chociaż usiadł w rogu i nieustannie coś zapisywał, to robił sobie przerwy żeby popatrzeć na nas. Popatrzeć na mnie. Cały czas czułam na sobie jego palący wzrok. Nie żeby mi się to nie podobało, ale stałam się bardziej ostrożna i starałam się unikać wszelkich podejrzanych sytuacji. Tego dnia usłyszałam też wiele komplementów na temat moich umiejętności. Miałam wrażenie, że zwykłe „świetnie” miało w tym przypadku głębszy sens. Nawet nie zauważyłam kiedy tak szybko minęła lekcja, która jeszcze tak niedawno niemiłosiernie mi się dłużyła. Zanim wyszliśmy z sali, Zayn poprosił mnie żebym na chwilę poszła do magazynku. Znów odezwała się ciekawość i podekscytowanie.
Kiedy wszyscy opuścili sale gimnastyczną i udali się do szatni ja poszłam do magazynku. Rozejrzałam się dookoła, ale nikogo nie było. Słychać tylko stłumiony gwar rozmów z przebieralni. Delikatnie nacisnęłam na klamkę i pchnęłam drzwi. Nim zdążyłam zorientować się co się dzieje, ktoś przyparł mnie do ściany. Zayn. Zaczął mnie namiętnie całować. Szybko odwzajemniłam pieszczotę i wplotłam ręce w jego włosy. Z obawą spojrzałam na drzwi, nie chcę więcej takich sytuacji jak w piątek. Chłopak wyczuwając moje zmartwienie przekręcił zamek i znów naparł na moje usta. Nie potrzebowaliśmy słów. Brunet włożył ręce pod moją koszulkę i oblizał swoje usta. Ponownie połączył nasze wargi w pocałunku. To dziwne, że przychodziło mi to tak naturalnie. Wcześniej sądziłam, że będę miała opory do jakiegokolwiek chłopaka, nigdy nie pomyślałam, że pierwszym z którym się pocałuje będzie nauczyciel. A może to wszystko za sprawą jego delikatności i czułości? Każdy jego ruch był niezwykle subtelny, jakby od niechcenia, a jednak przepełniony starannością. Wyczuwalne było to uczucie jakie nas połączyło. Jego ręce wędrowały to w górę to w dół pozostawiając za sobą gęsią skórkę i przyjemne dreszcze. Po kilku kolejnych pocałunkach odsunęliśmy się od siebie, jakby wyczuwając, że teraz nadszedł czas na rozmowę.
Ciężko oddychając po ostatnich intymnych chwilach chłopak opuszkami palców dotknął mojej szyi i niespodziewanie ucałował nabrzmiałe miejsce. Uśmiechnęłam się. Pamiętał.
-Kto zrobił ci taki piękny znaczek?-zapytał trzymając usta tuż przy moim uchu co wywołało przyjemne łaskotanie.
-Aaaa.-zastanowiłam się- pewien przystojny mężczyzna.... Jesteś zazdrosny?-droczyłam się z nim.
-Hmmm a mam o kogo? - zaśmiał się.
Po chwili ja też mu zawtórowałam. Przytuliłam się do niego. Marzyłam o tej chwili od ostatniego pożegnania.
-Byłeś u rodziców?-zapytałam, żeby zmienić temat.
-Nie... Bez ciebie to nie miało sensu.-kąciki jego ust podniosły się ku górze.
Oparłam głowę o jego klatkę piersiową.
-Chyba powinnam już iść...
Odsunęłam się od niego i skierowałam swoje kroki ku drzwiom. Jedyne co w tym momencie nas łączyło to splecione dłonie.
-Przepraszam, że kazałem ci związać włosy.-odezwał się z poczuciem winy.- Nie sądziłem, że...
-Nie ma sprawy- ścisnęłam jego rękę, po czym ją puściłam.
Wyszłam z pomieszczenia i na chwile przystanęłam. Dotknęłam opuszkami palców szyi a następnie przesunęłam nimi po ustach wspominając pocałunek, który miał miejsce dosłownie przed chwilą. Zakochałam się... Zakochałam się w swoim nauczycielu!
***
Gdy wyszłam ze szkoły cały czas w dobrym humorze poszłam do domu. Niedaleko bloku, przechodząc przez pasy usłyszałam trąbienie samochodu. Rozejrzałam się dookoła, ale nie widać było, żadnego jadącego auta. Zdezorientowana ruszyłam dalej, ale znów usłyszałam trąbienie a drzwi samochodu nieopodal otworzyły się. Dostrzegłam w środku znajomą twarz. Zayn. Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową. Potem wsiadłam do środka. Zamknęłam za sobą drzwi. Na szczęście samochód miał przyciemniane szyby. Nachyliłam się ku niemu i pocałowałam w czubek nosa. Nieco niezadowolony jakby oczekiwał czegoś więcej przysunął się do mnie jeszcze bardziej, ale położyłam mu palec na usta i pokręciłam głową. Brunet delikatnie się skrzywił, ale po chwili się rozchmurzył.
-Przepraszam jeszcze raz za dziś..
-Nic się nie stało. Ale nie możesz trąbić na mnie na środku ulicy. A ja nie powinnam wsiadać do obcych samochodów...
-Nie jest obcy.-poprawił mnie chłopak.- Jest mój. Dziś wymieniłem szyby, żeby nikt nas nie widział i zmieniłem kolor karoserii. Teraz mój samochód nie jest taki rozpoznawalny i możemy robić co chcemy.- zabawnie poruszył brwiami.
Przygryzłam wargę i tym razem dałam mu się pocałować.
-Mam coś dla ciebie.-powiedział Zayn i sięgnął ręką na tylne siedzenia. Chwilę potem moim oczom ukazał się wielki bukiet róż. Przytknęłam dłonią usta z wrażenia. W życiu nie widziałam tyle kwiatów!
-Jejku dziękuję!-przyjęłam od niego prezent.-Jesteś kochany.
Brunet przechylił głowę i po raz tysięczny się do mnie uśmiechnął.
-Nie. To ty jesteś kochana. To ty jesteś wyjątkowa. Ty jesteś jedyna.- ujął moją dłoń i złożył pocałunek na zewnętrznej stronie. -Jeżeli jest coś silniejszego od miłości to właśnie to do ciebie czuję.
Moje policzki się zaróżowiły. Nawet w filmach nie słyszałam takich wyznać! Co tam filmy! Właśnie chłopak, którego kocham wyznał mi miłość. Jestem szczęśliwa!
Foreverdirectioner

Witajcie kochani!
Na początku chciałabym wyrazić swój smutek- 14 komentarzy pod Niall&Zayn? Naprawdę, zawiodłyście, stać Was na więcej...
Ale okey, jakoś przełknę tę gorycz, mam nadzieję, że postaracie się dać nam trochę więcej... jeszcze tak nie dawno 30 komentarzy to nie był dla Was problem...
A teraz jeszcze jedna sprawa, a raczej moja prośba... Założyłam sobie ask po to, abyście to tam zadawały pytania,prośby itd... Więc nie odpowiem na żadne pytanie pod postem, chyba że pod moim, ale też raczej nie :) komentarz wolałabym na temat imagina :P
A teraz pytanie dla Was (tak, odpowiadajcie pod spodem) chcielibyście do tej serii Zayna takie zapowiedzi co będzie w kolejnej części? 

*** „Miłość jest jak wiatr, nie możesz jej zobaczyć, ale możesz ją poczuć”
To tylko tydzień-powie ktoś. Ale ja przez ten tydzień doświadczyłam więcej niż przez całe życie.
[T.I] wszystko w porządku?(...)-Płaczesz.-stwierdziła-a poza tym pan Malik kazał zapytać...-dodała oficjalnie.
 „Gdy przygryzasz wargę też wyglądasz seksownie...:*”
Łzy, które toczyły się po naszych buziach skapywały na ubrania.
-Zawsze będziemy razem!
-Chciałbym zabrać cię do siebie...***

To wyrwane z kontekstu zdania :* Dajcie znać, czy pod kolejną częścią też chcecie zapowiedź, czy wolicie nie :P
Następny mój post- to postaram się żeby był Harry, ale ciężko mi to idzie :(
A teraz już kończę :* 
co najmniej 20 komentarzy = kolejny imagin... (Prosimy? :*)

23 komentarze:

  1. Boże, kocham to!
    Ten imagin jest cudowny!
    Zapowiedzi? Taaaaaak! Jeszcze pytasz?
    Bardzo miło bd poczytać takie uryweczki! :-)
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny imagin.
    Jak najbardziej jestem za zapowiedziami
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te zapowiedzi są świetne ;*
    Awww Zayn ^_^
    Czekam na kolejny rozdział! ;* ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak! Tak bardzo czekałam na kolejną część tego imagina - uwielbiam go! Fajnie, że wszystko im się układa i jest tak słodko <3 Szczerze mówiąc przeszłam mały zawał jak przeczytałam, że Zayn ma jakąś dziewczynę, czy żonę, ale dobrze, że wszystko tak się rozwiązało. Chwała Naomi, że jakoś z tego wybrnęła ;) Nie spodziewałam się, że Zayn przeprosi ją przy wszystkich, ale w sumie to dobrze się zachował. Ach ten magazynek haha ;D Jejku ta sytuacja w samochodzie była tak słodka... Te wyznania i te róże <3
    Bardzo dziękuję za rozdział :) Moim zdaniem te zapowiedzi to naprawdę świetny pomysł. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, z tego co widzę będzie się tam działo...
    Ściskam mocno i do następnego :*
    Doma

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten imagin! Po prostu kocham opowieści tego typu. Są takie jabfbgwhbcfewifcnbwe!
    Kolejny rozdział, który zawładnął moim sercem. Zayn jest taki kochany i w ogóle.
    Mam nadzieje, że ta dziewczyna nie zepsuje tego wszystkiego, bo jej wtedy kłaki powyrywam xD
    Tak, zdecydowanie jestem za takimi 'zapowiedziami'.
    Czekam nn.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koch ten imagin :* jest Niesamowity *.*
    Jedne z najlepszych jakie czytałam ^^
    Czekam na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyżby ktoś ich przyłapał w następnej części ?! . Rozdział jest cudowny wzruszyłam się na te przeprosiny czy całej klasie , ta akcja w magazynku awww i jeszcze te kwiaty rozpływam się . Zapowiedzi jak najbardziej tak

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu uwielbiam tego imagina <3
    Ja również jestem tak żeby pojawiały się zapowiedzi tylko niech będą troszeczkę dłuższe
    Bardzo lubię czytać właśnie o uczennicy i nauczycielu lub odwrotnie nawet zabardzo nie wiem dlaczego porostu tak
    To wyznanie było chyba najsłodszym momentem
    Och i te róże....... Aaa
    Mam taką małą obsesję że potrafię sprawdzać każda stronę kilka razy dziennie i jak akurat dzisiaj go zobaczyłam ( bo nie miałam internetu) miałam uśmiech od uch do ucha i co z tego że miałam lekturę do przeczytania ja wolałam przeczytać to <3 :) :D. N.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, to takie śliczne! Po prostu aż się zasmuciłam, gdy zobaczyłam, że już jest koniec tej części :)
    Uwielbiam twoje imaginy i jestem zachwycona! Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super po prostu swietne brak mi slow nie moge juz sie doczeka kolejnej czesci co bedzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest idealne ♥ Czekam na następne ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo Was podziwiam, bo te wszystkie opowiadanie są BARDZO BARDZO fajne :) Nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest piękne! I bardzo lubię wasze wszystkie opowiadania, chyba najlepsze ze wszystkich jakie czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekny rozdział :) :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Juz nie mg. sie doczekac kolejnego *-*

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne *-*
    fajny pomysł z tymi zapowiedziami :)
    Weny życze i do następnego :)
    A♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam takie jedno pytanie
    Czy oni nie mówię że w następnej części ale czy oni może będą COŚ robić? Coś niegrzecznego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nastepna czesc prosze bardzo

    OdpowiedzUsuń
  19. I love it !!! ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń