Najlepsze Polskie Imaginy One Direction
piątek, 20 marca 2015
#151 Niall&Zayn cz.11
|perspektywa Zayna|
W pośpiechu spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy, wrzuciłem je na tylne siedzenie samochodu i odjechałem. Nie mogłem zawieść [T.I], tak jak ten dupek. Pragnąłem, by widziała we mnie najlepszego przyjaciela, a może nawet chłopaka? Zresztą nie chciałem być tylko 'zwykłym' kolegą. To mnie nie satysfakcjonowało. Prawdę mówiąc, od samego początku liczyłem na coś więcej. I prawie mi się to udało. Mogłaby być moja, gdyby nie Niall- mój zakochany po uszy przyjaciel. Świetnie, prawda?
- Niall- warknął poirytowany do telefonu.
-Hej, tu Zayn- odezwałem się niepewnie, gdy blondyn odebrał komórkę.
- Czego chcesz?- zapytał chłodno.
- Chodzi o twoją dziewczynę- mruknąłem niewyraźnie. Cholera. Po co ja z nim w ogóle rozmawiam?
- Mam zostać chrzestny?
- Niall, stary, ile razy już Ci mówiłem, że się z nią nie przespałem. Wkurwiasz mnie powoli z tą swoją śpiewką, Horan- syknąłem.
- I vice versa- odparł trochę łagodniej.- To po co dzwonisz?- spytał w końcu.
- Mówiłem, chodzi o [T.I]. Jest załamana- westchnąłem do słuchawki, dodając gazu.- Możesz wreszcie się z nią skontaktować?
- Nie mam czasu- powiedział obojętnie.
- Tak w ogóle to nie mam pojęcia, czemu się tak dąsasz? Z tego, co pamiętam, to przez Ciebie i jakąś panienkę w klubie [T.I] płakałam.
- Jesteś śmieszny- żachnął się.
- Nie, to ty Horan, zachowujesz się jak idiota. To ona powinna się do Ciebie nie odzywać, a nie odwrotnie.
- Szkoda, że nie pamiętasz jak się całowaliście- powiedział nerwowo.
- Fakt, chciałem ją pocałować, tylko że ona odsunęła się ode mnie, Panie Spostrzegawczy- mruknąłem do słuchawki.- Za to ty zabawiałeś się w najlepsze. Nie próżnowałeś.
- To nie jest rozmowa na telefon- oznajmił szybko.- Muszę kończyć. Pa- rzucił na odczepne i rozłączył się.
Kretyn. Skończony idiota- pomyślałem, zaciskając mocniej dłonie na skórzanym obiciu kierownicy i wyprzedzając kolejne samochody.
| Twoja perspektywa|
Siedziałam przy stole, opierając z rezygnacją głowę na bezsilnych, drżących z emocji ramionach. Powoli miałam już wszystkiego dosyć. Jedna impreza za dużo, moja niepojęta głupota, wcześniejszy powrót.
Nie spiesząc się, podniosłam się z drewnianego krzesła i udałam się w kierunku kuchni, by zrobić sobie mocną, czarną kawę. Wyjęłam z szafki filiżankę. Włączyłam ekspres, a następnie nacisnęłam pierwszy przycisk. Przez dłuższą chwilę wpatrywałam się jak zahipnotyzowana w ciemny płyn, powoli sączący się do mojego kubka. Nie potrafiłam skupić się na najprostszych czynnościach. Wszystkie moje myśli krążyły wokół skonsternowanej twarzy Nialla tamtej nocy. To było coś okropnego. Na początku w jego pięknych, niebieskich oczach malowało się przerażenie. A potem wszystko odleciało. Jego twarz nie wyrażała już żadnych emocji. Totalna pustka. Nie mogłam tego pojąć. Na początku nie wiedziałam, o co mu chodzi, a gdy spostrzegłam Zayna, śpiącego w moim łóżku, zamarłam. Starałam się wszystko wyjaśnić, ale on, nie chciał mnie słuchać. Odwrócił się i wyszedł.
Naprawdę nie rozumiem, czemu mi nie zaufał. Od piaskownicy byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a mimo to nie potrafił uwierzyć w moje słowa. To zabolało, zraniło moje serce.
Chwyciłam filiżankę kawy, dodałam trochę spienionego mleka i odrobiny cukru, a następnie podeszłam okna. Kiedy byłam młodsza, potrafiłam całymi dniami przesiadywać na parapecie i wpatrywać się w świat za szybą. To w jakiś sposób mnie relaksowało. Mogłam chociaż na chwilę odetchnąć od szkoły i związanych z nią problemów. Odchyliłam biało-czarną zasłonę i wtedy dostrzegłam, iż na podjeździe zatrzymuje się samochód, a parę sekund później wychodzi z niego przystojny mężczyzna. Zayn- pomyślałam, a moje serce przyspieszyło. Nie sądziłam, że przyjedzie. Nawet nie byłam pewna czy podawałam mu dokładny adres w czasie naszego pobytu na Wyspach Kanaryjskich. Pospiesznie odstawiłam kubek z kawą na kuchennym blacie i wybiegłam przyjacielowi naprzeciw.
-Cześć- przywitał się ze mną i lekko przytulił.
- Hej- odwzajemniłam uścisk, szeroko się do niego uśmiechając.- Przynajmniej na ciebie mogę liczyć- mruknęłam, odsuwając się od niego i zapraszając do środka.
Miałam wrażenie, że przez te parę tygodni, wyprzystojniał. Jego włosy wydawały się trochę dłuższe, a karnacja może odrobinę ciemniejsza. Zayn mógł się podobać nie jednej dziewczynie.
- Napijesz się czegoś?- spytałam, gdy chłopak rozsiadł się wygodniej na kanapie.
- Chętnie- odparł z filuternym uśmieszkiem.- Co proponuje, pani domu?- spojrzał w moim kierunku, a ja spaliłam buraka.
- Eee- zawahałam się.- Może wino?- wzruszyłam obojętnie ramionami i poszłam w stronę kuchni.
- Nie masz czegoś mocniejszego?- usłyszałam jego głos tuż za sobą.
- Nie wiem- westchnęłam.- Sprawdźmy, co jest- zaproponowałam, otwierając półkę z różnymi alkoholami.
- Weźmy to- pokazał na butelkę jakiegoś hiszpańskiego wina.- Gdzie masz kieliszki?
- Powinny być u góry- stwierdziłam, otwierając oszkloną szafkę.
Chwilę później siedzieliśmy już wygodnie na sofie. Rozmawialiśmy o największych błahostkach, nuciliśmy nasze ulubione piosenki, wymienialiśmy się pojedynczymi wspomnieniami.
- Całkiem dobre to wino- powiedziałam, rumieniąc się lekko i biorąc kolejny łyk ciemnoczerwonej cieczy.
- Szczerze mówiąc, po raz pierwszy widzę cię pijącą alkohol- mruknął Zayn.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz- odparowałam, pokazując mu język.
- Jeszcze po kieliszku?- zapytał, podnosząc otwartą butelkę.
- Tak- kiwnęłam głową.
- Może jakiś toast?- zasugerował.
- Czemu nie?- uśmiechnęłam się.- Za życie- oświadczyłam ni stąd, ni zowąd, biorąc większego łyka.
- Jak idzie Ci lektura?- spytał w pewnym momencie, wskazując na leżącą na stoliku książkę. - Nie znudziło Ci się jeszcze życie seksualne Christiana Greya?- zaśmiał się.
- Nie, głuptasie. Takie momenty się nie nudzą- puściłam mu oczko i odstawiłam na chwilę pusty kieliszek. Alkohol spowodował, że nagle stałam się śmielsza.- W sumie to chciałabym chociaż na chwilę pobyć w skórze Anastasii Steele. To musiałoby być ciekawe doświadczenie- puściłam mu oczko i powoli przybliżyłam się do niego. Oparłam głowę na jego ramieniu, wyczekując jego reakcji. Chłopak drgnął nieznacznie pod moim dotykiem, ale nie odsunął się .
- Wszystko w porządku?- zapytał z wyraźnym zakłopotaniem.
- Tak- westchnęłam i zaciągnęłam się jego perfumami.
Lubiłam ten zapach. Kojarzył mi się z naszym pobytem na Kanarach, a przede wszystkim z Zaynem. Mimo wszystko uśmiechnęłam się. Przypomniało mi się jak pewnego poranka, urządziliśmy bitwę na perfumy. Dosłownie. Wypsikałam wtedy, chyba połowę mojej buteleczki Crystal Bright od Versace. Cała ta sytuacja była naprawdę śmieszna. Dobrze się bawiłam, mimo że później prześladował mnie zapach jego wody.
-Masz ochotę na coś jeszcze?- spytałam po chwili, wpatrując się w jego oczy.
-Tak- mruknął niewyraźnie, przygryzając dolną wargę. Wyglądał wtedy tak kusząco, ponętnie. Miałam ochotę wdrapać mu się na kolana i pocałować- długo, namiętnie.
- Tak?- powtórzyłam za nim.
- Pocałuj mnie- oznajmił niewinnie, a ja przewróciłam oczami. Skąd wiedział, że o tym myślałam? Aż tak było to widoczne?
Jeszcze raz obdarzyłam go krótkim spojrzeniem. A parę sekund później nasze usta spotkały się. Jęknęłam cicho, rozchylając wargi i dając zielone światło jego językowi. Chłopak natychmiast wykorzystał to i zaczął powolną eksplorację wnętrza mych ust. W pewnym momencie Zayn pociągnął za gumkę, niszcząc jednocześnie mój starannie zapleciony warkocz. Jego palce wczepiły się w moje niesfornie opadające włosy, tak że teraz niemal ocieraliśmy się o siebie. Czułam nasze przyspieszone oddechy, zsynchronizowane bicie serc. Musiałam przyznać, że był w tym cholernie dobry. Jeszcze z nikim się tak nie całowałam. To doznanie było mi wcześniej zupełnie obce. Nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego.
W końcu niepewnie dołączyłam do tego powolnego erotycznego tańca, który w głównej mierze, opierał się na dotyku i odczuciu. Pogłębiliśmy ten pocałunek. Zatraciliśmy się w nim do granic możliwości. To już nie była zwykła pieszczota. Tak bym tego raczej nie nazwała. Ten powolny taniec naszych języków, przypominał coś zakazanego, a mimo to, pragnęłam tego.
Odważyłam się wykonać kolejny krok. Odsunęłam się od niego na sekundę i niby od niechcenia zaczęłam się bawić guzikami od jego prostej, lnianej koszuli. Czułam na sobie jego czujny, pożądliwy wzrok. Bacznie mi się przyglądał, wiedziałam o tym. Obserwował mój każdy, nawet najmniejszy ruch. Mimowolnie na moje policzki wkradły się dwa szkarłatne rumieńce.
- Lubię, gdy się rumienisz- mruknął nonszalancko, opierając swoje czoło na moim.
Ponownie zaczęłam bawić się jego koszulą. Odpięłam pierwszy czarny guziczek. Parę sekund później następny i tak kolejne. Jeden za drugi, aż w końcu moje palce zaczęły zataczać pojedyncze kółka na jego nagiej, wytatuowanej klatce piersiowej. Nachyliłam się i jeszcze raz pocałowałam go, tym razem w kąciki ust. Drgnął delikatnie pod moimi wargami i chwilę później odsunął się ode mnie z nieodgadnioną miną.
Zrobiłam coś nie tak?- przeleciało przez moją głowę.
- Okey?- spytałam niepewnie, opierając głowę o jego wyrzeźbiony tors i przyglądając mu się.
- Chyba tak- wycedził, a jego głos przybrał poważniejszy ton.
- Jesteś pewny- dopytywałam.- Wyglądasz na spiętego- stwierdziłam, przygryzając wargę.
- Nie rób tego- syknął.
- Zayn, o co Ci chodzi?- zdziwiłam się. Było cudownie. Całowaliśmy się, a nagle w jednej chwili czar prysł, a jemu coś odbiło.- Czego mam nie robić?- spytał sfrustrowana.
- Nie przygryzaj wargi- rzucił szybko.
- Czemu?- prychnęłam.- Co w tym złego?
- Po prostu, wydaje mi się, że nie nadszedł jeszcze odpowiedni moment, żebyśmy... - zawahał się i posadził mnie na swoich kolanach, niczym małą dziewczynkę.- Gdy tak robisz, mam ochotę porobić z Tobą niegrzeczne rzeczy, a wiem, że nie powinniśmy...
- Chcesz żebyśmy się kochali?- dokończyłam za niego i jednocześnie poczułam, że się czerwienię.
- Nie chcę, żebyśmy się spieszyli- stwierdził speszony i ujął moje dłonie, przykładając je sobie do policzka.- [T.I], chcę żebyś zawsze czuła się szczęśliwa. To dla mnie najważniejsze.
- Z tobą jestem szczęśliwa- powiedziałam, rumieniąc się. A kilka sekund później delikatnie musnęłam jego policzek.- Jesteś kochany- szepnęłam.
- Miło mi to słyszeć- oznajmił, szczerząc się od ucha do ucha.
- Dziękuję, że przyjechałeś, że nie zapomniałeś o mnie. To dla mnie naprawdę dużo znaczy- szepnęłam.
- Chodź, odprowadzę Cię do sypialni, a ja prześpię się dzisiaj na kanapie- oświadczył i czule złapał moją dłoń.
|perspektywa Zayna|
-Na dole jest pokój kąpielowy, jakbyś chciał skorzystać, to nie krępuj się. Wszystko jest do Twojej dyspozycji- powiedziała nieśmiało [T.I] i jeszcze raz zerknęła w moim kierunku. Czy to przeze mnie na jej piękną twarz wkradły się rumieńce?
-Dzięki- rzuciłem i szybko musnąłem jej policzek.
Uwielbiałem, gdy się uśmiechała. Sprawiała wtedy wrażenie takiej beztroskiej dziewczyny. Wydawało mi się, że nawet udało mi się, odciągnąć jej myśli od Nialla. Odkąd przyjechałem ani razu nawet o nim nie wspomniała. I nie powiem, napawało mnie to optymizmem. Może zachowywałem się jak skończony kutas wobec przyjaciela, ale on ostatnimi czasy, też nie był święty.
- Zayn...- usłyszałem jej niepewny głos.
- Tak?- spytałem, opierając się o framugę drzwi.
- Jak chcesz- zawahała się na moment.- To możesz spać dzisiaj ze mną. Kanapa raczej nie jest najwygodniejsza- dodała jakby od niechcenia, czerwieniąc się jeszcze bardziej.
- Nie przejmuj się mną. Poradzę sobie- posłałem jej szeroki uśmiech i wyszedłem z pokoju. Nie mogłem tam zostać. Nie z nią w czterech ścianach. To mogłoby się źle skończyć. Nie potrafiłbym się się jej oprzeć.
- Cholera- zakląłem pod nosem, schodząc po schodach.
Z drugiej jednak strony pragnąłem tego. Chciałem się z nią przespać i ta myśl chyba przerażała mnie najbardziej. Gdyby mnie odrzuciła, poczułbym się chujowo. Ciekawe czy zrobiła to z Niallem?- przeleciało mi przez głowę, gdy zobaczyłem ich wspólne zdjęcie, wiszące na korytarzu. Chyba naprawdę ich związek był dość poważny. Na tej fotografii wyglądają na zakochanych. Spojrzałem jeszcze raz na ramkę, a na następnie zatrzasnąłem drzwi od łazienki. Wyjąłem z pierwszej szuflady jakiś ręcznik. Rzuciłem go na kaloryfer i odkręciłem wodę pod prysznicem. Mimo wszystko ten dzień był dla mnie dość ciężki. Potrzebowałem chwili wytchnienia. Chciałem jeszcze raz przeanalizować niektóre momenty.
Zdjąłem, więc ubrania, rzucając je niedbale na podłogę, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie byłem pewny, co robić? Co jeśli jej rodzice wrócili wcześniej z wyjazdu. Co powiedzieliby na mój widok? Jak zareagowałaby na to [T.I]? Dzwonek ponownie dał o sobie znać. Wciągnąłem pospiesznie spodnie i wyszedłem z pokoju kąpielowego. [T.I] wciąż była na górze. Pewnie spała.
Niepewnie podszedłem do wejścia. Przekręciłem klucze i otworzyłem drzwi.
- Zayn?- zobaczyłem skonsternowaną minę Nialla. Kurwa!- Co Ty tu robisz?- spytał, nie kryjąc zdziwienia.
- [T.I] poprosiła mnie, abym do niej przyjechał. Jej rodzice wyjechali, a Ty nie odbierałeś od niej telefonu- wyjaśniłem pośpiesznie.
- Jesteście sami?- zapytał z niedowierzaniem.
- Tak- rzuciłem szybko.- Wejdziesz?- uchyliłem szerzej drzwi, gestem zapraszając go do środka.
- Nie- pokręcił przecząco głową.- Jestem tu tylko przejazdem- dodał po chwili.
- Obudzę [T.I]. Pewnie chcesz z nią pogadać- stwierdziłem, robiąc głębszy wdech.
- Nie budź jej- powiedział.- To chyba i tak nie ma już sensu- burknął niewyraźnie.
- Jesteś pewny?
- Tak- wzruszył obojętnie ramionami.- A, Zayn...
- Hm?
- Możesz jej nie mówić, że tu byłem. Tak będzie najlepiej dla nas wszystkich- oświadczył, wpatrując się w czubki butów.- To ja już będę jechał. Nie chcę Wam przeszkadzać. Cześć Zayn!
- Pa- rzuciłem i pomachałem mu. Patrzyłem jak wchodzi do samochodu. Jak zapala światła i odjeżdża. Zrobiło mi się głupio. To ja byłem skończonym dupkiem, a nie on.
Zatrzasnąłem za sobą drzwi. Nagle straciłem ochotę na kąpiel. Przebrałem się w dół od piżam i niepewnie udałem się w kierunku schodów. Odczekałem chyba parę minut, aż wreszcie wślizgnąłem się do jej pokoju. Dziewczyna spała w najlepsze. Przytulała się do poduszki i wydymała usta. Ten widok był naprawdę rozbrajający. Zaśmiałem się po cichu, podchodząc do jej łóżka. Odchyliłem róg kołdry i delikatnie położyłem się obok niej, zachłannie zaciągając się jej zapachem. Złożyłem ostatni, czuły pocałunek na jej skroni, silniej ją obejmując.
- Słodkich snów, skarbie- szepnąłem jej do ucha. Dziewczyna drgnęła nieznacznie, ale się nie odezwała. Najpewniej coś jej się śniło. Przymknąłem powieki i odpłynąłem. Po raz pierwszy w życiu miałem koszmary. Dręczyły mnie okropne wyrzuty sumienia
MissPotatoe
Przepraszam, że imagin pojawia się tak późno, ale to był dla mnie okropny tydzień. Jeszcze wczoraj miałam migrenę :( Cóż czasami tak bywa... Ale mam nadzieję, że wynagrodziłam Wam to choć trochę tym imaginem ;) Powiecie, co o tym sądzicie? Naprawdę pisząc te opowiadania
poświęcamy na to cholernie dużo czasu. Piszemy, czytamy, poprawiamy ewentualne błędy. Wiecie jak mi jest smutno , gdy pod postami ledwo i z dużym trudem pojawia się te 20 komentarzy albo mniej? To jest bardzo demotywujące. Ostatnio coraz częściej myślę, że zbliża się koniec mojej działalności TUTAJ. Niestety czy stety- nie wiem. Pisanie powinno sprawiać obupólną przyjemność- MI i WAM. Ale jak widzę ta zasada zaczyna zawodzić. Może ktoś mógły mi powiedzieć, co robię/robimy źle? Olśnijcie mnie, będę wdzięczna ;)
To tyle moich wywodów na dzisiaj. Z góry dziękuję za wszystko! Każde słowo, nawer to najgorsze liczy się !
Co najmniej 20 komentarzy= nowy imagin!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Według mnie nic nie robicie źle :) każdy ma szkołę i inne obowiązki, więc dla mnie jest to zrozumiałe, że posty nie pojawiają się bardzo często
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału to świetny <3 chociaż liczyłam na coś więcej (if you know, what I mean :D), a końcówka przesłodka :3
M.
Świetna część :) Niecierpliwie czekam na kolejną :) Ciekawa jestem jak się to dalej potoczy <3
OdpowiedzUsuńCzęść jest naprawdę świetna. Uwielbiam tego imagina.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie mogę się doczekać kolejnej części, jestem ciekawa co się wydarzy. :)
Świetne:)Mam nadzieję ,że wszyscy czytelnicy wezmą się w garść i zaczną komentować ,bo to naprawdę nie w porządku ,że inni się napracują a my nawet nie napiszemy jak bardzo nam sie to podobało..Czekam na next<3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ! Boskie boskie <33333
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥ czekam na next :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny nic źle nie robicie, wręcz przeciwnie. A wy ludzie komentujcie! Napisanie komentarza to tylko chwilka :)
Wspaniały :D długo czekałam na tą cześć ale opłacało się ;D podoba mi się bardzo i czekam na następna
OdpowiedzUsuńGenialne ^_^
OdpowiedzUsuńJa tam uważam, że Zayn robi dobrze... to Niall jest dupkiem :/
Mam pytanko :) czy byłaby możliwość, żeby wasz blog miał aktywną wersję na telefon? :) przeważnie czytam i komentuję z telefonu i z komputerowym ekranem na tel źle się czyta i wgl :)
Rozumiem ze to dla Was wazne ale czemu skupiacie sie na ilosci komentarzy a nie ilosci odwiedzin? To tez znak ze tutaj jestesmy i do tego nawet wiekszy znak .. A imagin super, #teamZayn, a skoro juz o Zayn'ie, to mam nadzieje ze szybko bd. kolejna czesc o nim jako nauczycielu xx
OdpowiedzUsuńGenialne! Swietne! Boskie! Jesli chodzi o moje zdanie to zayn robi w 100% dobrze.. Widac ze niall ma tą dziewczyne w dupie bo gdyby ją kochal to by chcial z nią porozmawiac....widac ze ona cos czuje do zayna ale nie jest jeszcze tego pewna...mimo to powinni byc razem. Zayn moze w tym momęcie nie zachowuje sie jak swietny przykaciel ale ,,serce nie sluga'
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I WENY ZYCZE ! ☺
ExD
Swietny czekam na next :)
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej next ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuń♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńDodaj jak najszybciej nastepny blagam :**
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny? :D
OdpowiedzUsuńCudowny ♥ :)
OdpowiedzUsuńCudny ♥♡♥
OdpowiedzUsuńboze biedny niall z niecierpliwoscia czekam na nn;)
OdpowiedzUsuńSwietny <3
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny?? Bo juz sie nie moge doczekac ♥
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jestem w trakcie pisania kolejnej części, ale niestety nie idzie mi ona najlepiej :( Co chwila coś skreślam, dopisuję nowe zdania :\ Na razie ciężko mi powiedzieć, kiedy ją skończę :'(
UsuńBuziaki MissPotatoe
Świetne czekam na następne xoxo :*
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie
http://czastkamniesamej.blogspot.com/?m=1
Świetne czekam na następne xoxo :*
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie
http://czastkamniesamej.blogspot.com/?m=1
Obys skonczyla jak najszybciej prosze ♥♥♡♡
OdpowiedzUsuńNie move sie doczekac, kiedy nastepny? ♥♥♥
OdpowiedzUsuńBlagam dodaj jak najszybciej :**
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nastepnego, oby jak najszybciej prosze ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńBlagam dodaj jak najszybciej :**
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac ♥♥
OdpowiedzUsuń