Z dedykacją dla:
I love Zayn
-Ja pierwszy- zaczął patrząc na czubki swoich butów- [T.I], nie chcę Cię skrzywdzić, ale...- zrezygnowany opadł na kanapę.
Niepokój ogarnął całe moje ciało i umysł. Co się dzieje?! Jeszcze nigdy nie widziałam Harrego w takim stanie, był blady a jego dłonie mocno się trzęsły.
-Ale...?- zapytałam cicho bojąc się odpowiedzi.
-Nie możemy już dłużej być razem- schował głowę w dłoniach. Najpierw poczułam smutek i niedowierzanie. Mój Harry nie mógłby mnie tak skrzywdzić.
-Harry, przecież ja cię kocham- wyszeptalam, lecz chłopak wpatrywał się we mnie obojętnym wzrokiem bez cienia emocji. Dostrzegłam jedynie, że jeden mięsień na jego twarzy drga. Po kilku minutach ciszy mój smutek zamienił się w złość, palącą złość.
-Ty nieczuła świnio!- rzuciłam się na niego- jak możesz , po tym co razem przeżyliśmy? Masz inną tak? Ty draniu...- krzyczałam i okladałam go pięściami.
-Uspokój się- mocno złapał mnie za nadgarstki- nie mam innej, zawsze byłaś tylko ty. Nie chodzi o to- powiedział zimnym głosem cały czas wpatrując się w moje oczy.
-To o co?- łzy mimowolnie zaczęły spływać po mojej twarzy. Poczułam ich słony smak.
-Czy pytałaś się kiedyś gdzie pracuję? Jak zarabiam? Nie, nigdy. Posłuchaj, [T.I], nic o mnie nie wiesz. Jesteś dużo młodsza, masz całe życie przed sobą, nie mogę go zepsuć. Ten związek od początku skazany był na porażkę, dzieli nas zbyt duża różnica wieku...
-Nie mogłeś pomyśleć o tym wcześniej? Zanim zacząłeś mnie całować? Zanim wyznałeś mi miłość?- nie potrafiłam opanować swoich emocji- Jeśli mnie kochasz, zostań.
-Kocham cię, właśnie dlatego odchodzę.Przepraszam- wyszeptał i wybiegł.
~*~
Dni po rozstaniu z Harrym mijały mi niemal tak samo. Przygnębiona chodziłam do szkoły, nie odzywałam się do nikogo, spałam, płakałam... Nagle usłyszałam dźwięk telefonu. Może to...
- Hej!- usłyszałam głos przyjaciółki- dlaczego nie dzwonisz?
-Wiesz, dlaczego- odparłam przygnębiona.
-Jeszcze ci nie przeszło?! [T.I], mam świetny plan!- zaaferowana zapiszczała w słuchawkę?
-Hm? Na czym on polega?- zapytałam z grzeczności, choć najchętniej wyrzucilabym telefon do kosza.
-Posłuchaj, najlepszy sposób na odzyskanie faceta to wzbudzenie w nim zazdrości...
-O nie- przerwałam znając jej idiotyczną wyobraźnie- nie będę odgrywać szopek przed Harrym, to nie podstawówka.
-Posłuchaj!- wydarła się- ostatnio moja siostra przeniosła się do innej szkoły, w jej klasie jest zabójczo przystojny chłopak, na imię ma Justin. Pójdziesz z nim na siłownię wtedy, gdy Harry będzie trenował, poprzytulacie się do siebie trochę i załatwione!- optymizm mojej przyjaciółki zawsze mnie niepokoił.
-Ale...
-Nie daj się prosić! Proszę, choć raz mi zaufaj- zaczęła dziewczyna.
-Dobra, ale jak coś nie wypali, to będzie twoja wina- odłożyłam słuchawkę.
~*~
"Jak mogłam się na to zgodzić?" - tylko jedna myśl krążyła w mojej głowie tego dnia. Cóż, [I.T.P.] nie kłamała, Justin naprawdę był zabójczo przystojny- ciemne włosy postawione na żel, czekoladowe oczy, uroczy uśmiech, malinowe usta, wyrzeźbiony tors widoczny przez cieniutką, białą bluzkę. Mimo tego nie potrafiłam się przełamać, cały czas w głowie miałam widok chłopaka o bujnych lokach i mądrym spojrzeniu- mojego byłego.
-Ten plan nie wypali- powiedziałam smutna widząc przez szybkę Harrego biegającego na bieżni otoczonego wianuszkiem nakręconych dziewczyn. Suki.
- Wypali, po prostu wczuj się w rolę, ja już to zrobiłem ,kotku- uśmiechnął sie do mnie lobuzersko Justin- musisz mi zaufać.
Po kilku minutach objęci szliśmy w stronę bieżni. Zajęliśmy miejsce na przeciwko Harrego.
-Hej- rzuciłam lekceważąco gdy obok niego przechodziłam, lecz w tym momencie Justin przerwał mi namiętnym pocałunkiem. Muszę przyznać, ze perfekcyjnie wcielił się w rolę mojego chłopaka. Harry jednak zdawał się tego nie zauważać.
Zanim zaczęliśmy biegać, Justin zbadał językiem całe wnętrze mojej jamy ustnej. Styles udawał ze tego nie widzi, ale kątem oka na nas patrzył i mocno zaciskal zeby.
-Dosyć- szepnęłam, po czym zaczęliśmy biegać. Pózniej podczas ćwiczeń z ciężarkami, Jus mało dyskretnie umieścił swoje dłonie na moich pośladkach. Liczyłam,ze Harry podejdzie do nas, powie, ze jestem tylko jego, lecz nic takiego sie nie wydarzyło. Najwidoczniej wcale nie był zazdrosny. Zawiedziona dostrzegłam, ze za chwilę zamykają. Na siłowni było już tylko kilka osób.
-To już nie ma sensu- szepnęłam do Justina i poszłam w stronę szatni. Nagle poczułam, jak czyjeś silne dłonie przyciskają mnie do ściany. Było ciemno a w pomieszczeniu znajdowaliśmy się tylko ja i Justin.
-Co ty robisz?- krzyknęłam czując jego lepkie dłonie pod bluzką.
-Nie podoba ci się? Widziałem, jaka zadowolona byłaś podczas naszych pieszczot, ja nie udawałem, naprawdę mi sie podobasz- wyszeptał wpychając mi język do gardła. Poczułam, ze na spodenkach ma już sporych rozmiarów wybrzuszenie. Ugh.
-Zostaw mnie, przecież ty było tylko udawane! Chciałam, żeby mój były to zobaczył!- krzyknęłam, lecz jego ciało było za ciężkie, nie mogłam mu się wyrwać.
-Należy mi sie jakaś zapłata- odparł groźnie, dotykając dłońmi moich pośladków. Na moich policzkach pojawiły się łzy. Łzy bezsilności.
HazzGirl
Hej kochane! Przepraszam, ze ta cześć pojawia sie tak późno, ale miałam konkurs i nie znalazłam czasu,aby ja dodać. Mam nadzieje ,ze nie jesteście zawiedziona :) o wszytskie opinie proszę w komentarzach. Dziękuje za to, ze jesteście. Kocham was, HazzGirl
Kochana, rozdział jest cudny, ale krótki. Buuuu! Fochnę się, noo. Nie rób mi tego! Dobrze wiesz, że uwielbiam wasze imaginy, a ty dodajesz taki krótki (jednak rozumiem wszystko, spróbuje opanować emocje, xD) Niech Harry ogarnie dupę i mu wpier..... nawtyka. Czekam nn.
OdpowiedzUsuńOMG! Boże święty ja tu chyba kiedyś padnę na zawał! Boże, dziewczyno co ty ze mną robisz?! To było genialne! Takie emocje, że nie wiem! On ją zostawił, potem ta zemsta, która może się teraz skończyć gwałtem... Boże... Mam nadzieję, ze Harry jest niedaleko i szybko zareaguje. Justin ją przecież zgwałci! OMG! Mam złe przeczucia... O.o
OdpowiedzUsuńChcę już kolejny! Dodawaj szybko, bo cholernie chcę wiedzieć, co się stało dalej!
Czekam i pozdrawiam :)
+ zapraszam też do mnie :)
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
Jeju *.*
OdpowiedzUsuńTa część jest po prostu świetna, wyjątkowa, genialna....można by tak długo...
Harry.... czemu? Jak możesz?
Po co było w ogóle zaczynać to wszystko, skoro potem miałeś zamiar to zakończyć? Dobra, dobra wiem MIŁOŚĆ. Ale gdy się kogoś kocha to mimo wszystko się tak nie robi! Czy ty wiesz jak ja się teraz czuję!? Chyba nie. No ale ufam, że Styles miał dobry powód żeby się rozstać i wszystko się ułoży. A tak szczerze mówiąc to bardzo bardzo szkoda mi [T.I]. No i nie wiem czemu, ale Hazzie też współczuję....jestem dziwna? Czy to normalne? Ok, nie jestem tu od tego by rozmyślać nad moją równowagą psychiczną xD Ale czasami potrafisz zamieszać... Kto by się spodziewał, że tak to dalej się rozwinie? Hmmm, na pewno nie ja...Jestem beznadziejna w przewidywaniu ;)
No a dalej....ach te "przyjaciółki" -nieocenione rady :) Tutaj akurat od początku spodziewałam się, że nie wyniknie z tego nic dobrego ;) Ugh zemsta to chyba nie najlepszy pomysł.... Jakoś od początku nie pałałam radością na spotkanie z Justinem, ale w życiu bym się nie spodziewała (jak zwykle zresztą), że posunie się tak daleko... Co za dupek. Teraz pozostaje mi liczyć jedynie, że Harry pojawi się na czas i zrobi z tym gościem co trzeba...może zrozumie co nieco? No to trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na kolejną część :****
Pozdrawiam Foreverdirectioners:*
Ps:Właśnie dostajesz nagrodę, za zatrzymanie akcji w najbardziej ciekawym momencie...GRATULACJĘ <3
dziękuję za dedykację :** Kocham Cię <3 Ale tu się dzieje najpierw Harry z nią zrywa, później ta scenka aby wzbudzić w nim zazdrość i jeszcze to na końcu mam nadzieję, że Harry jest gdzieś w pobliżu i ją uratuje :)))
OdpowiedzUsuńO M G , kolejna czesc musi byc szybko <3 Tyle czekalam na tego imagina i sie nie zawiodlam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nasz kochany Harry uratuje ją z opresji ^.^ Czekam na kolejnego :*
OdpowiedzUsuńNo nie... Nakręciłaś nas i tak zakończyłaś... Niecierpliwie czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł.
Wielki talent masz :*
Pozdrawiam
Diana
Niesamowity rozdział!!! :D Kocham xx Jesteś niesamowita! Zapraszam do mnie : http://dontforgetwhereyoubelong10.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOch cudowne <3
OdpowiedzUsuńMogę się założyć, że potem wpadnie Hazz i mu obije piękną buźkę :D
czekam NN :****
Mam podobny tok myslenia :)
UsuńAle co do imagina to jest świetny ^^
Coś mi się wydaję, że Hazz za chwilę tam wpadnie. MUSI! Jej się nie może nic stać :) Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńAgan :*
Super czekam na next! <3 ;*
OdpowiedzUsuńMY GOD *.* No przecież to jest... no genialne! Justin... Ty to nieźle dobierasz imona XD Jakie emocje kiedy to czytałam *O* Ale co takie krótkie?
OdpowiedzUsuńDobra, co do przbiegu akcji. Te 'niezawodne' sposoby przyjaciółek... Przecież to się nigdy dobrze nie kończy xd Imagin trzyma w napięciu, nie powiem. Dlaczego zawsze kończysz w najbardziej niesamowitym momencie? Tak, tak, wiem, dla podtrzymania emocji itd., ale ja jestem ciekawa!
A teraz musi wpaść Harry i mu przywalić. Ewentualnie po tym jak ją, NIE, już nic.
Nigdy nie czytałam tak fantastycznego imagina! <3 <3 <3
Czekam z OGROMNĄ niecierpliowścią na następną część! ♥
Anonimowa ♥
Cudowny!
OdpowiedzUsuńKiedy można się spodziewać kolejnej części Nialla ?
♥
Podejrzewam, że dzisiaj :))
Usuńwow!
OdpowiedzUsuń:D
Świetne!
Nie mogę się nadziwić jakie wy jesteście genialne >.<
Hahahah.xD
Ale imagin jest jak zwykle genialny!
^^
Jestem ciekawa jak to się wszystko skończy :|
Dawaaaaaaj szybko kolejny rozdzial *-*
OdpowiedzUsuńHej, mam taką prośbę... 7 marca są moje urodziny i jeżeli planujecie dodać jakąś część (jakiegokolwiek imagina) tego dnia (albo około tego dnia), mógłby być on z dedykacją dla mnie? Wiem, że, o ile pamiętam, ostatni dedyk też był dla mnie, ale byłoby mi BARDZO miło :] ;3
OdpowiedzUsuńAnonimowa ♥
Pewnie :) Nie ma problemu!
UsuńNa pewno dodamy w tym czasie jakiegoś imaginka ;*
W końcu to bd tw dzień! Piątek jak się nie mylę xx
A opowiadanka zawsze staramy się dodawać w weekend :3
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz jeżeli imagin z tw dedykiem pojawi się jeden czy dwa dni po tw urodzinach :P
Pozdrawiamy! <3
Oczywiście, że nie będę zła! Bardzo się cieszę, że się zgodziłyście ;* <3
UsuńAnonimowa ♥
Gottt, zakochałam się! Ale ty super piszesz! Szkoda, że takie krótkie. GENIALNE! <3333
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://do-not-give-up-your-dreams.blogspot.com/
HEJ ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział ;D
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/03/rozdzia-xxiii.html
Hej! Informuję, że wena wróciła dzięki czemu moge zaprosić na nowy rozdział! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://all-our-life.blogspot.com/
ej ja też chcę imagina z Hazzą. ;3 podoba mi się straaasznie jak piszecie. uwielbiam Was i Waszą twórczość! weny, weny i jeszcze raz weny życzę.
OdpowiedzUsuńu mnie nowy http://miracle-drug-fanfiction.blogspot.com/ zapraszam :*
OMG! To imagin jest świetny! Jak to jest możliwe, że tu wcześniej nie byłam? Tera na pewno będę zaglądać wcześniej! Podczas czytanie serca wali mi jak oszalałe. hahaha ;D Czekam na kolejną część ; *
OdpowiedzUsuńJPDRL!!! Najlepsza część (jak na razie)! Ubóstwiam!!! *.*
OdpowiedzUsuńhttp://directionersimaginonedirection.blogspot.com/